Przeciętny zjadacz chleba żywi wątpliwości, po co tyle funduszy i środków wykorzystuje się na badania i eksplorację kosmosu. Wydaje mu się, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Przeanalizujmy zatem to, czy statystyczny Kowalski ma coś praktycznego z tego, co mu posłuży do zupełnie przyziemnych, prozaicznych zadań.
Zacznijmy od bezpieczeństwa. Zarówno na Ziemi, jak i przestrzeni kosmicznej wielkim zagrożeniem jest ogień. Dlatego inżynierowie opracowali detektory dymu, by w porę ostrzegły astronautów. Podobne urządzenia możemy nabyć i my do swoich domów.
Z kolei woda to problem nurtujący naszą planetę, oraz śmiałków w przestrzeni kosmicznej. Jest wiele rejonów cierpiących na jej niedostatek na Błękitnej Planecie, to samo tyczy się astronautów. Wobec tego ta dostępna jest na wagę złota, i żeby w pełni stała się zdatna do spożycia, powstały filtry do jej oczyszczania.
W oparciu o tworzywo, z jakiego wykonuje się warstwę ochronną hełmów kosmonautów, powstają nowoczesne okulary odporne na stłuczenie i zarysowania.
Szerokie zastosowanie chociażby w meblarstwie ma elastyczna pianka poliuretanowa.
Zaś te same materiały służą do produkcji obuwia kosmonautów i butów do biegania,
a majsterkowicze zawdzięczają znowu przenośne urządzenia akumulatorowe kosmicznym odpowiednikom.
Warto też wspomnieć rzecz jasna, że astronautyce wiele zawdzięcza telekomunikacja, korzystająca z usług satelitów.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie