Kilka lat temu będąc w sklepie ze sprzętem RTV, po zakupie jakiegoś urządzenia zamieniłem jakby tak sam od siebie krótką pogawędkę ze sprzedawcą. Gadamy sobie, i w pewnym momencie ten stwierdził z wyraźnie wyczuwalnym żalem w głosie ,, drogi panie, ludzie nie czytają instrukcji dołączonych do sprzętu, a potem przychodzą często z pretensjami, że im źle działa’’.
Sklepikarz chyba miał trochę racji. Osobiście należę do tego grona osób, co często instrukcje czytają ,, od deski do deski’’. Z różnych przyczyn – chcę jak najbardziej optymalnie użytkować taką rzecz, by służyła mi jak najdłużej w dobrym stanie, poszerzać swoją wiedzę na temat techniki, i w razie konieczności naprawić proste usterki ( kilka razy już mi to pomogło).
Bo w sumie jaki sens jest w kupowaniu nawet i drogiego sprzętu, wydawania swoich pieniędzy, skoro i tak wykorzystuje się jego możliwości ,, na pół gwizdka’’? Instrukcja naprawdę nie gryzie, a jej przeczytanie to przecież żaden dyshonor. Oczywiście ich jakość i przejrzystość bywa różna, acz zazwyczaj jest napisana w formie przystępnej i zrozumiałej.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie