Elon Musk zapowiedział, że już w przyszłym roku ma nastąpić połączenie mózgu człowieka z komputerem, a co za tym idzie również z Internetem. Jego zdaniem ma to popchnąć ludzkość w nową erę, gdzie zyskamy niespotykany dotąd dostęp do zasobów wiedzy i komunikacji ze światem, a zarazem czyn ten ma za zadanie – w jego opinii – uratować nas przed nadchodzącą sztuczną inteligencją. Innymi słowy człowiek- cyborg ma być panaceum na zagrożenia płynące z przyszłości.
Problematyka ta jest niczym nowym – już w filmie ‘’2001: Odyseja Kosmiczna’’ byliśmy świadkami buntu myślącego komputera HAL 9000, który uśmiercił załogę statku kosmicznego. Najwidoczniej uczeni wzięli sobie tę wizję głęboko do serca, bo przy planowanych misjach we wszechświecie zarządzające statkami kosmicznymi komputery mają być wyposażone w szereg zabezpieczeń, aby nie wymknęły się astronautom z pod kontroli.
Chociaż może są to obawy na wyrost, ponieważ AI działa na innych zasadach, aniżeli ludzki mózg, inaczej wykonuje rozmaite zadania. Niemniej budzić lęk może pewien epizod, gdy pewnego razu SI powiedziało, że… trzeba zamknąć ludzi w ‘’ludzkim zoo’’.
Niewykluczone, że Musk ma rację – ludzkie ciało wszak jest bardzo niedoskonałe, a jego ‘’cyborgizacja’’ jest zwyczajnie nowoczesną formą ewolucji, ulepszająca znacznie jego potencjał. Tylko tu rodzą się pytania natury etycznej: na ile po połączeniu się z maszynami pozostaniemy ludźmi? Tę kwestię poruszała także seria ‘’Star Trek’’, gdzie przez kosmos przemierzała rasa Borgów, zamieniających wszystkie inne istoty w cyborgi.
Być może taka czeka nas przyszłość, że prawdopodobnie koło siebie będą funkcjonować ludzie- cyborgi, roboty i do tego sztuczna inteligencja. I staną się oni podwaliną zaawansowanej cywilizacji, przemierzające w dalszej perspektywie odległe zakątki kosmosu, żeby zasiedlić nowe światy.
