Pierwsze wrażenia z posiedzenia Zespołu Sejmowego. Wiele ważnych informacji zostało zaprezentowanych. Na przykład ta o podwyższonym poziomie tlenku węgla we krwi ofiar na podstawie kilku (około dziesięciu) wykonanych przez Rosjan protokołów sekcji zwłok. Zdumiewające jest to, że Rosjanie wykazując taki podwyższony poziom – w konkluzjach protokołów sekcji – ignorowali to, ukrywali.
Na mnie największe wrażenie, może dlatego że po raz pierwszy miałem okazję się z tym materiałem zapoznać, (a prezentacje prof. Biniendy czy Nowaczyka – już znałem) – wywarło wystąpienie dr inż. Bogdana Gajewskiego. Przedstawił on oficjalny dokument międzynarodowej organizacji ICAO zawierający wytyczne pomagające ustalić czy samolot uległ katastrofie w wyniku eksplozji.
Okazuje się, że wystarczy lektura tego dokumentu by zrozumieć co tak naprawdę wydarzyło się w okolicach lotniska Siewiernyj w dniu 10 kwietnia 2010r. Bowiem te wytyczne mówią, że jeżeli:
· wszyscy pasażerowie zginęli, a wartość przeciążeń można oszacować na ok. 100g
· samolot rozpadł się na tysiące części, przyrządy pokładowe uszkodzone w momencie wybuchu
· z licznych ciał ofiar zerwana została odzież
· w ciałach ofiar odnaleziono odłamki metalowe
· elementy kadłuba samolotu zostały wypchnięte(wywinięte) na zewnątrz a okna ocalały
to są to wskazówki, które mówią, że mamy do czynienia z katastrofą lotniczą spowodowaną wewnętrzną eksplozją. Tylko te elementy zapamiętałem. Ale mam świadomość jednego – że wszystkie przesłanki, jakie znajdują się w poglądowym materiale ICAO a które zaprezentował dr Gajewski - katastrofa smoleńska wypełnia.
I pomyśleć, że dokument ten musiał być znany naszej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Komisji Millera. Prokuraturze. A co o prawdopodobieństwie eksplozji na pokładzie Tupolewa mówią do dziś te instytucje? „Żadnej eksplozji nie było”!!!! Tylko, że żadnych innych wiarygodnych przyczyn katastrofy smoleńskiej nie są w stanie i dzisiaj - trzy i pół roku po katastrofie - zaprezentować.
Inne tematy w dziale Rozmaitości