Wiadomość z ostatniej chwili. Premier Tusk zdymisjonował ministra transportu Sławomira Nowaka.
Pojawiają się różne tropy, sposoby wyjaśnienia, interpretacje.
Dla mnie sprawa jest oczywista. Jednoznaczna. Zero innych możliwości. Do rzeczy:
Minister Nowak został w tym trybie zdymisjonowany, gdyż inaczej musiał by być zwolniony w trybie innym. Musiał by „paść ofiarą” zapowiadanej od miesięcy rekonstrukcji rządu. Proszę teraz pomyśleć – jaki powód jest wygodniejszy dla obu panów? Tuska i Nowaka? Ponowne wyciąganie sprawy „zegarka” żadnych dodatkowych szkód przynieść nie może. A jak wyglądała by sprawa dymisji Sławomira Nowaka – przyjaciela Tuska, autora jego sukcesów wyborczych – w ramach rekonstrukcji? Jakieś powody trzeba by podać? Tylko jakie? ………………!!!??? Ponadto - koincydencja czasowa także na to wskazuje. Nie ma mowy o czymkolwiek innym.
A „śledztwo”? Czy nie jest groźne? Się umorzy. I po sprawie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości