Podniosło się straszliwe larum i wyjątkowo obrzydliwe obelgi, gdy wbrew lamentom opozycji prezydent podpisał ustawę o komisji i skierował ją jednocześnie w trybie następczym do TK. Duda miał dziś szansę zostać prezydentem RP. Nie skorzystał. Do historii przejdzie jako długopis — napisał w swoim stylu Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej” . Polska nie ma Prezydenta. To już tylko tchórzliwy podnóżek prezesa — obraża głowę państwa sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński. Andrzej Duda miał szansę zachować się jak Prezydent RP. Zmarnował ją. Woli być poddanym Prezesa, niż strażnikiem Konstytucji — dodała od siebie wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Takich wpisów, gdzie posłowie opozycji piszą wyłącznie „Duda”, jest o wiele więcej.
Opozycja liczyła na to, że głowa państwa zawetuje ustawę o powołaniu państwowej komisji. ds. rosyjskich wpływów. Jeszcze do dzisiaj Andrzej Duda był nazywany przez przedstawicieli opozycji „panem prezydentem”. Celnie punktują to politycy PiS i komentatorzy. Krótko Andrzej Duda był dla totalnej opozycji Panem Prezydentem — stwierdził wicemarszałek Marek Pęk. Szybko skończyło się „Panie Prezydencie”, a wróciły wyzwiska wobec głowy państwa… Dużo to mówi o medialnym establishmencie - skomentował Michał Moskal, szef młodzieżówki PiS. Na opozycji już Duda, już nie prezydent — odnotował Radosław Poszwiński. Taka to logika opozycji - prezydent jest prezydentem tylko wtedy, gdy robi to, czego ona sobie życzy. Warto też zapytać, skąd ta wściekłość. A może wynika ona po prostu… ze strachu? Sam Donald Tusk próbuje zgrywać chojraka i zaczepia prezydenta Andrzeja Dudę na Twitterze. „Panie Prezydencie, zapraszam na konsultacje społeczne 4 czerwca. Będzie nas dobrze słychać i widać z okien Pańskiego pałacu” - napisał lider Platformy Obywatelskiej po decyzji Andrzeja Dudy o podpisaniu ustawy o komisji ds. rosyjskich wpływów.
Tymczasem Prezydent Duda powiedział: „Niech osoby, które decydowały się na udział w życiu publicznym, mają odwagę stanąć przed komisją i powiedzieć, jaką rolę odegrały w tamtych czasach i jakie były ich intencje". Przypomniał również potencjalną sprzedaż Lotosu Rosjanom za czasów poprzedniej ekipy. Jakie były kulisy działań, które do takich decyzji miały prowadzić? Nie sprzedano polskich pereł w koronie, takich jak Azoty i Lotos w obce, rosyjskie ręce, bo wiadomo, jaki dzisiaj miałoby to dramatyczny dla nas prawdopodobnie skutek. Udało się to zatrzymać, pytanie jest jednak następujące: Kto za tym lobbował? Kto ułatwiał wówczas te interesy? Chciałbym to wiedzieć jako prezydent RP, także jako zwykły obywatel. Uważam, że obywatele, moi wyborcy, te ponad 10 mln ludzi, którzy na mnie głosowali, mają prawo tę prawdę zobaczyć i usłyszeć — podkreślał. Czy ci, co nie głosowali na prezydenta Dudę nie są ciekawi kto i dlaczego chciał im zgotować taki los? Czy Waldemar Pawlak nie za wcześnie zdecydował się na powrót do polityki, wierząc że już wszystko "rozeszło się po kościach", po tym, gdy nagle zniknął, bo sam przestraszył się tego kontraktu tysiąclecia, którego był współautorem?
