Dwunastu Rosjan stanie przed sądem w Moskwie za spowodowanie zamieszek w czasie anty-Putinowskiego protestu z 2012 roku.
Krytycy prezydenta mówią, że w przypadku Bolotnaya – bo tak nazywa się moskiewski plac, gdzie starcia miały miejsce - jest powrotem do czasów sowieckich procesów pokazowych.
Starcia wybuchły na dzień przed zaprzysiężeniem Putina.
Ci, którzy brali udział rok temu w tym proteście twierdzą, że próba jest kolejnym przykładem stłumienia buntu. Policja twierdzi, ze Protestujący rzucali w nich metalowymi prętami i płytami chodnikowymi.
Zarzuty obejmują: spowodowanie masowych zakłóceń i przemocy wobec policji. Niektórzy z oskarżonych mogą być skazani nawet osiem lat więzienia.
Gieorgij Satarov, były doradca byłego prezydenta Borysa Jelcyna, powiedział agencji Reuters: "To jest rozprawa w stylu Stalina. To jest zemsta. To jest próba zastraszenia własnych obywateli, aby zatrzymać wzrost ruchu protestacyjnego"
Putin powiedział, że ludzie mogą protestować pokojowo, ale jest nie do przyjęcia przemoc wobec policji.
Przed procesem państwowa telewizja wyemitowała program, który miał za cel pokazanie że protesty zostały zorganizowane przez liderów opozycji i gruzińskich legislatorów za pieniądze z USA.
Zastępca przewodniczącego izby niższej, Sergei Zheleznyak, powiedział: "Celem był rozlew krwi, aby sprowokować do masowych zamieszek i wielu ofiar."
Ale obrońca praw publicznych Lev Ponomaryov powiedział do Associated Press: "To jest pierwszy wielki proces polityczny Putinowskiej Rosji i został ukartowany w celu likwidacji politycznej opozycji".
Manifestacja z Bolotnaya, która miała miejsce w dniu 6 maja 2012 była falą kulminacyjną protestów, rozpoczętych w grudniu 2011 tuż po zwycięstwie Putina w wyborów.
Dziesiątki tysięcy ludzi maszerowało na placu w Moskwie.
Satarov powiedział, ze policja zepchnęła protestujących w ograniczony obszar, powodując panikę.
Policja twierdzi, że dziesiątki funkcjonariuszy zostało rannych w zamieszkach przez protestujących.
Setki osób zostało aresztowanych.
Dwóch działaczy dalej przebywa w więzieniu za spiskowanie w celu wzniecenia zamieszek.
Po powrocie na Kremla, prezydent Putin podpisał wiele przepisów przeznaczonych do stłumienia niezadowolenia i osłabienia społeczeństwa obywatelskiego, w tym zaostrzenie kar dla niesankcjonowanych protestów i prawodawstwa, które rozszerzają definicję zdrady państwa.
W artykule tym wykorzystano materiały z BBC i własne.
Jestem prezesem i fundatorem Polsko Australijskiej Fundacji działającej na Rzecz Zdrowia i Rozwoju Dziecka. Prowadzę badania naukowe na temat „Autyzmu” (rehabilitacji) z wykorzystaniem komory hiperbarycznej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka