JohnLow JohnLow
1315
BLOG

Proszę o kontakt osoby pokrzywdzone przez Polską Grupę Prawną

JohnLow JohnLow Polityka Obserwuj notkę 9
#prawo

Mieliśmy to nieszczęście poprosić o usługę prawną Polską Grupę Prawną (PGP). Zleciliśmy im usługę, która została wyceniona przez jakiegoś tajemniczego mecenasa, (którego nazwiska nigdy nie poznaliśmy) na 2200zł. Tydzień po podpisaniu umowy i wpłaceniu przez nas pieniędzy, Polska Grupa Prawna stwierdziła, że jednak za nisko wyceniła pracę i zażądała dopłaty 3800zł. Jeśli  nie dopłacimy, to oddają pieniądze i nie będą się zajmowali sprawą. Trzeba było wówczas się wycofać to był bardzo poważny sygnał, że coś tutaj nie jest ok, ale mój brat w rozpaczy i desperacji zaczął pertraktować z PGP. Stanęło na tym, że jednak wykonają usługę (chodziło o dokumentację), za te wpłacone już 2200zł ale w dłuższym czasie. Nie ufając już tej "kancelarii" zobligowaliśmy tajemniczego mecenasa z PGP do podania konkretnego terminu wykonania prac. Termin został ustalony na koniec kwietnia, czyli dostali trzy miesiące na wykonanie zlecenia. Z naszej strony otrzymali wszystkie dokumenty, w których posiadaniu byliśmy. Części dokumentów nie mogliśmy zdobyć (było to poza naszym zasięgiem) o czym PGP została poinformowana przed ustalonym terminem zakończenia prac. W sumie mieli mniej do opracowania, niż to początkowo było ustalane, więc powinni się uporać z tą pracą.

Jak się można było spodziewać, termin nadszedł, ale niczego nie otrzymaliśmy. Nie otrzymaliśmy żadnej informacji i wyjaśnień, dlaczego PGP nie wywiązuje się z umowy. Odczekaliśmy jeszcze 20 dni i wysłaliśmy prośbę o przekazanie nam dokumentacji, którą Polska Grupa Prawna zobowiązała się wykonać. Informacja zwrotna była krótka i lakoniczna, ale wynikało z niej, że nic nie zrobili. Wysłaliśmy wypowiedzenie umowy z żądaniem zwrotu pieniędzy. Pechowo wysłaliśmy to pismo na adres warszawski Polskiej Grupy Prawnej, który jest martwy. PGP podaje wszędzie adres w Warszawie, podczas gdy pisma tam wysłane wracają do nadawcy. Drugie pismo rozwiązujące umowę, zostało wysłane dokładnie 25.05.2023 na adres wrocławski, który PGP podaje dla korespondencji. Chronologicznie współpraca przebiegała tak: 9.01.2023 podpisanie umowy i wpłata 2200zł, 16.01.2023 zakończenie mailowych pertraktacji dotyczących realizacji usługi, 20.04.2023 zobowiązanie się PGP do przekazania dokumentacji wynikającej z podpisanej umowy i wymiany ustaleń za pośrednictwem e-mail, co zgodnie z umową, miało być wiążące, 25 maja skuteczne wysłanie wypowiedzenia umowy, 15.06.2023 zarejestrowanie w PGP wypowiedzenia umowy. Do tej pory, 4.08.2023 nie otrzymaliśmy zwrotu pieniędzy, ani żadnych wyjaśnień. 

Dodatkowo, Polska Grupa Prawna nie wystawiła faktury zaliczki na dokonaną przez nas wpłatę w styczniu. Zgodnie z przepisami, zapłata za usługę (dostawę), która jeszcze nie została wykonana jest zaliczką, na którą trzeba ustawić fakturę zaliczkową i odprowadzić podatek VAT. Nie dostaliśmy w styczniu żadnej faktury zaliczki, ani żadnego paragonu. Zażądaliśmy faktury VAT w maju, gdy już było wiadomo, że zostaliśmy oszukani. Przysłali fakturę VAT, ale zwykłą, w której była podana data wykonania usługi 10.01.2023(!). Napisaliśmy im, że ta faktura poświadcza nieprawdę, bo żadna usługa nie została wykonana. Jeszcze 16.01.2023 trwały pertraktacje co do sposobu wykonania usługi! Ponadto w umowie, jest wyraźnie napisane, że PGP nie wykona, żadnej usługi, dopóki nie otrzyma w całości zapłaty z góry. Taka forma wynagrodzenia jest zaliczką. Polska Grupa Prawna twierdzi, że na fakturze pro-forma nie było mowy o zaliczce(!), ale przecież właśnie faktura pro-forma towarzyszy zaliczce. Jak to możliwe, że "kancelaria" nie zna tak podstawowych spraw?  

Zawiadomiona została Prokuratura o możliwości popełnienia przestępstwa (przywłaszczenie mienia). Ponadto, chcemy wystąpić do Sądu o zwrot przywłaszczonych pieniędzy za usługę, która nie została wykonana. I tutaj zanim się złoży pozew, należy wyczerpać wszelkie inne sposobu rozwiązania sporu. W związku z tym Polska Grupa Prawna otrzymała od nas kilka maili z żądaniem zwrotu zaliczki (2200zł) za usługę, której nie wykonała. Ostatni mail, był ostatecznym przedsądowym wezwaniem do zwrotu pieniędzy. I teraz uwaga: Polska Grupa Prawna odpisała w chaotycznym mailu, że nękamy ją, że zleci badania psychiatryczne nam, że na fakturze proforma nie było mowy o zaliczce i że fakturę nam wysłali w styczniu i myślmy potwierdzili odbiór faktur. Oczywiście na to twierdzenie Polska Grupa Prawna nie przedstawiła żadnego dowodu.

 Dodam, że naszą opinię negatywną o usługach Polskiej Grupy Prawnej na ich profilu na Facebooku, PGP usunęła i zablokowała moje konto. 

Na koniec dwie sprawy:

  1. Przestrzegam wszystkich przed korzystaniem z usług tej pseudo kancelarii prawnej, która się nazywa Polska Grupa Prawna, podająca swój martwy adres w Warszawie na ul. Grzybowskiej 87.
  2. bardzo proszę wszystkie osoby, które mają podobne doświadczenia jak my z Polską Grupą Prawną o prywatną wiadomość. Chcemy dołączyć te informacje do zawiadomienia do Prokuratury, które myśmy już złożyli. 

       

JohnLow
O mnie JohnLow

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka