kamiln95 kamiln95
177
BLOG

Demony przeszłości

kamiln95 kamiln95 Kultura Obserwuj notkę 0

Demony przeszłości

 

 

"Po co się bawić w konwenanse, gdy alkohol taki tani".

 

 

 

 

 

    Każdy z nas posiada jakąś przeszłość. W praktyce jest ona najczęściej nieciekawa. Nie dlatego, że większość z nas posiada nudne życie, choć faktem jest, iż nie wszyscy prowadzimy się a la Charlie Sheen. Po prostu przeszłość nigdy dla nikogo nie jest kusząca, bo jest znana. Znamy ją, a to pozbawia całej gry elementu zaskoczenia, nowości. Co już raz odkryte, znane, nie stanowi dla nas tej frajdy, za którą kryje się dzień następny, może jakże różny od poprzedniego? Dlatego przyszłość góruje nad przeszłością, lecz, jakby to powiedział filozof: nie ma przyszłości bez przeszłości. Głęboko banalne, niemniej zdanie takie zawiera swoistą sentencję życiową. Nie chodzi o to, że przeszłość uczy nas unika błędów. Błędy popełniamy i tak. Najczęściej te same, bo co innego, rozumieć, co robimy źle, a co innego, unikanie tego.

 

   Gdy przeszłość, była teraźniejszością, nie stanowiła dla nas żadnej wartości. Rzadko się w sumie zdarza, aby ktoś cieszył się chwilą. No.. Może pomijając Fausta, ale przecież nie każdy zawiera pakt z diabłem. A raczej, nie każdy jest warty owego paktu. 

Przeszłość objawia się różnie.. w wydarzeniach, w osobach. To może być dawny dłużnik, dziewczyna, wróg, ktokolwiek. Personalia nie mają znaczenia. 

Nasuwa nam się jednak instynktownie to co już raz przeżyliśmy. I przeżywamy to znów, tyle, że w myślach, co jest łatwiejsze dla nas samych. Któż nie jest bohaterem w swoich myślach? Gorzej z praktyką, lecz tym problem akurat się w tym czasie nie zamartwiamy. Po prostu, chcemy rozpatrzyć wszelkie za i przeciw. Wszelkie decyzje i działania, które według nas nie były naszymi największymi zwycięstwami, a raczej, co by tu dużo mówić, były to momenty, w których dawaliśmy dupy. 

 

   Zawsze uciekamy od tego, co nieprzyjemne. Mają rację nasi psychoterapeuci, gdy twierdzą, że nasz mózg podświadomie ignoruje i odsuwa doświadczenia dla nas nieprzyjemne, lecz to nie oznacza, że to co było złe znika. Po pierwsze, o ile, ktoś wierzy w Boga, w karmę, w kadzidełka, czy Jahwe, to, co zrobiliśmy wczoraj, dziś nas zasmuci, a jutro sami tego doświadczymy. A po drugie, nie można sądzić, że wszystko był zawsze w porządku. Co prawda, nierzadko coś działo się nie z naszej winy. Przecież nie raz i nie drugi decyzje, które podejmowaliśmy nie były błędami. One okazały się błędami, ale nimi nie były. Kto może przewidzieć, czy względem układu gwiazd to co postanowiliśmy dziś, jutro nie obróci się przeciwko nam? 

Można ignorować przeszłość, jest to łatwiejsze niż zmierzenie się z nią, lecz, kto nie poradzi sobie zawczasu z demonami przeszłości, ten po jakimś 

czasie zatraci się w tym, co tak naprawdę w jego życiu było słuszne. Tak to już jest, raz, gdzieś źle skręcisz i ciągle idziesz nie tą drogą, co powinieneś. 

 

   Ważne jest jednak, aby się w tym nie zatracić. Kto ciągle rozpamiętuje przeszłość, chcąc analizować to, czego nie zrobił, albo co właśnie zrobił, ten tak naprawdę nie doceni właściwie przyszłości. Może i perspektywy nie są zawsze te same, co kiedyś, lecz właśnie w tym tkwi barwność naszego życia, dzięki temu staje się ono takie kolorowe. 

 

   Nie raz traciliśmy okazję, brukaliśmy miłość, niszczyliśmy to co, było w zasięgu ręki, ale właśnie w tym cała istota. Jesteśmy zwykły ludźmi, a błądzenie jest rzeczą ludzką. Gdy nadchodzą demony przeszłości nie sztuką jest uniknięcie nich, lecz wręcz przeciwnie. Warto jednak, abyśmy w końcu uznali, że o co chcemy walczyć. O wczoraj, czy o jutro? 

kamiln95
O mnie kamiln95

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura