Niesposób znaleźć zrozumienie z taką propozycją wydawniczą, jak zespół Zemby, wśród typowych, a nawet tych nieco ambitniejszych tzw. dziennikarzy muzycznych (o czym świadczyła dobitnie żałosna "recenzja" na łamach Teraz Rocka, którą tutaj na blogu rozjeżdżałem). Dziennikarska perspektywa okazuje się zbyt wąska; oby znalazło się paru chętnych słuchaczy - kilku poznałem, ale chciałbym to widzieć pomnożone przez sto... Ostatnio nieco miodu na me serce nalała pewna wielce poważana kompozytorka współczesna, znana dosłownie na całym świecie (oczywiście w pewnych wąskich kręgach; nie jest Polką, co znacznie utrudnia jej rozpoznanie przez niewtajemniczonych; trzymamy oczywiście sztamę). Niezwykle jej się Zemby spodobały, a pewną okołominutową miniaturę określiła jako "dotyk geniuszu", rzecz unikalną i niezwykłą. No ale tak, to są rzeczy poza zasięgiem Jaśnie Panów Recenzentów, to jest jasne. Dla nich minutowy utworek rockowej awangardy to najwyżej pierdnięcie - bez zwrotki, rytmu i refrenu. Specyficzna odmiana głuchoty - recenzencka...
"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
