KAP1 KAP1
770
BLOG

7A. Microsoft Windows 8 DevCamp

KAP1 KAP1 Technologie Obserwuj notkę 7

Czyli jak programować w Windows 8. Moje pierwsze warsztaty IT w Londynie. Kompletnie inne od tego co znam w Polsce. Siedziba Microsoft znajduje sie w centrum Londynu, a nie na obrzeżach miasta jak w Warszawie. W przeciwieństwie do Warszawy, nie ma ogromnych szyldów na budynku, ani nawet oznaczeń w środku. Zamiast tego, ochrona kierowała do odpowiednich drzwi i korytarzy. Przy rejestracji nie było rozdawanych żadnych gadżetów, długopisów, notesów, pendrivów. Nie było nawet szyldów konferencji przy drzwiach wejściowych na salę, gdzie odbywało się szkolenie. Prowadzący szkolenie nie reklamował się na początku kim to on nie jest i co nie osiągnął. Nie było też żadnych losowań nagród na zachętę.

Zamiast tego wszystkiego dostałem w prezencie całodniowe szkolenie jak programować w nowej architekturze Windows 8.



Potwierdziło się, że platforma .NET jest podstawą tego systemu, a HTML/JavaScript (specjalna odmiana) jest drugą, dodatkową możliwością tworzenia kodu, aby przyciągnąć do systemu programistów aplikacji sieciowych. Osoba prowadząca szkolenie powiedziała wręcz, że .NET to potężne narzędzie, ale nie każdy potrafi tego używać, a każdy programista zna HTML/JavaScript i dlatego powstała możliwość tworzenia aplikacji na Windows 8 w językach, które wszyscy znają.



Ale ja nie o tym. Jestem w Londynie już pół roku i nadal szokuje mnie ta kultura, ta serdeczność, prawdziwa serdeczność i otwartość. Takie prawdziwe uśmiechy, patrzenie w oczy. Pamiętam z warszawskich szkoleń, że zawsze znajdywało się kilku "niezadowolonych gniewnych", którzy krytykowali wszystko, co związane z tematem szkolenia. Nawiązywała się dyskusja z prowadzącym, który musiał stosować różne techniki, aby powrócić do tematu. Jedną z nich jest klasyczne - "pytania na koniec" albo "pytania w przerwie".

Tutaj cisza. Nikt nikogo nie ucisza, nie pogania, a i tak jest idealna cisza i słychać jedynie głos wykładowcy oraz klikania w klawiaturę i ruchy myszą uczestników. W trakcie szkolenia ktoś zadał pytanie - bez podnoszenia ręki, ot tak, po prostu. Padła odpowiedź. I już, temat zamknięty. Tych pytań w sumie padło dużo w trakcie, bo na 50 uczestników prawie połowa zadała minimum jedno pytanie, ale grzeczne i krótkie. I kontynuacja. Raz jeden, nawiązała się krótka i głośna rozmowa pomiędzy uczestnikami, gdy jeden drugiemu odpowiedział głośno na zadane pytanie - i znowu, grzeczne podziękowanie prowadzącego i jedziemy dalej.

Gdy przygotowywałem się do szkolenia, w wymaganiach było podane, że każdy ma przynieść notebooka z zainstalowanym Windows 8 oraz Visual Studio 2012. Walczyłem z tym długo, bo a to nie dało się na moim systemie zainstalować dwóch jednocześnie Windows 7 i 8, mimo, że zrobiłem Shrink partycji i dodałem drugą na Windows 8. Potem zainstalowałem w końcu Windows 8 na maszynie wirtualnej i okazało się, że link do Visual Studio był niekompatybilny z podlinkowanym na zaproszeniu Windows 8. Na szkoleniu przepraszali za to, aczkolwiek okazało się, że tylko 10 osób miało błędnie zainstalowane systemy w wersji "preview".



Ja w końcu poszedłem po rozum do głowy i pomyślałem po angielsku, skoro każą zainstalować Windows 8 to zainstaluję jako upgrade mojego systemu i już, a wtedy będę miał jedno środowisko zamiast kilku. Tak też zrobiłem i dość szybko uzyskałem na swoim kompie Windows 8 Pro z Visual Studio 2012 Ultimate. Nawet stare projekty się kompilują w nowym środowisku. Aczkolwiek brak magicznego przycisku "START" bolał, oj bolał. Doszło do tego, że zainstalowałem third party tool symulujący menu start pod Windows  8, a na Microsofcie wieszałem psy, że znowu strzelają sobie w stopę zmieniając na siłę przyzwyczajenia użytkowników.

Na szkoleniu zrozumiałem swoje ograniczenia. Windows 8 to zupełnie nowe podejście do używania komputera i menu start jest naprawdę nieprzydatne, bo nowy sposób jest po prostu lepszy, bardziej intuicyjny i szybszy w działaniu. Po raz kolejny zauważyłem w sobie zmianę myślenia na grzeczne ułożone angielskie, które upraszcza życie. Zamiast walczyć ze zmianami, zaakceptować je i zastosować nowe procedury działania z komputerem wymyślone przez łebskich ludzi z naprawdę dużej korporacji wysysającej talenty rynku IT.

Windows 8 to rewolucja, która prawdoopodobnie przejdzie niezauważona na początku, ale przetoczy się jak lawina, gdy developerzy będą udostępniać coraz to nowe aplikacje na nową platformę, a do ludzi dotrze, że nowy sposób używania komputera/tabletu jest po prostu fajniejszy. A wtedy kto wie, może się w końcu nawrócę i przejdę z IPada, IPhone na urządzenia Microsoft Windows 8.

Sposób tworzenia i dystrybucji aplikacji to również rewolucja, a symulator działania aplikacji w wirtualnej maszynie jest po prostu boski. Również pomysły uporządkowania wyświetlanych w aplikacji danych by je współdzielić też powinien być już dawno wcielony w życie, ale to temat rzeka i na pewno nie będę o tym tutaj pisał. Zamiast tego, zareklamuję nowe dziecko Microsoft - Sufrace, który w przeciwieństwie do tabletu Apple, jest kompromisem pomiędzy komputerem a tabletem.

https://www.youtube.com/watch?v=dpzu3HM2CIo

Microsoft jak widać nie poddaje się po porażce z Windows Phone 7 i nadal wspólnie z Nokią walczy o przyszłość kafelkowatego świata, wchodząc z nowym podejściem na pecety, notebooki i stymulując rozwój ekranów dotykowych na pecetach.

KAP1
O mnie KAP1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie