Na początek bajka*:
Za górami, za lasami za siedmioma rzekami, w małej chatce żył sobie pewien człowiek. Nie był chrześcijaninem. Nikt mu nie głosił Słowa Bożego, Nigdy nie słyszał o teorii apokatastazy. Żył zgodnie z zasadą, którą wpoiła mu jego matka: nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe.
Nadszedł wreszcie dzień, w którym człowiek ten pożegnał się z życiem. Kiedy umarł, aniołowie z radością wprowadzili go przed Boży Majestat.
Dziś jest dzień, w którym cieszę się na myśl, że może kiedyś takich właśnie, anonimowych świętych tam,w Bożej rzeczywistości spotkam. Nie twierdzę, że jestem tego pewny. Mocno w to wierzę.
I mocno wierzę w to, że patron Michała Boni, Archanioł Michał, podpowie mu, co ma teraz uczynić.
* w każdej bajce jest ziarno prawdy :)
Inne tematy w dziale Polityka