Nie znokautował Komorowskiego, co się niektórym z nas na pewno marzyło, ale spokojnym, merytorycznym tonem, a zwłaszcza bardzo dobrym, wreszcie zwróconym do wyborców (do kamery), końcowym wystąpieniem, jednak lekko ją wygrał. Co w parę godzin po zakończeniu debaty potwierdzają sondaże z kilku internetowych portali.
A Internet to przecież młodzi, czyli zdecydowana większość elektoratu Kukiza, o który toczy się największy bój.
Na następną debatę Duda będzie jeszcze lepiej przygotowany, stres i spięcie było jednak u niego widać, a najlepsze, co mógły sobie wymarzyć, to jeszcze większe podkręcenie tempa i skali agresji u Komorowskiego.
Poza tym jutro ruszają taśmy Gmyza, a największą "gwiazdą" Debaty może się okazać serdeczny przyjaciel Komorowskiego, czyli słynny, zrównoważony inaczej Andrzejek, i jego najpierw pocałunki z Bronkiem, a potem wściekły atak po debacie na Dudę i PIS.
Inne tematy w dziale Polityka