Wsród zwolenników teorii spiskowych trwają zacięte debaty, czy Barack Hussein Obama jest, czy nie jest kryptoislamistą. A w innych kółkach aż wrze od dywagacji, czy islam zwalcza, czy też, wręcz przeciwnie, promuje homoseksualizm.
Obu tym kółkom zainteresowań sam Obama podrzucił właśnie nieco paliwa.
"Prezydent Barack Obama mianował Erica Fanninga sekretarzem do spraw armii w ministerstwie obrony - poinformował Biały Dom co oznacza, że po raz pierwszy cywilnym zwierzchnikiem jednego z rodzajów sił zbrojnych USA ma zostać jawny homoseksualista."
Może jednak chodzi o coś zupełnie innego. A mianowicie o nie mające nic wspólnego ze współczesnymi, a już zacofanymi, nudnymi religiami, starożytne, szacowne, czy jak je tam nazwać, tradycje?
"Święty Zastęp (lub Święty Oddział, gr. hierόs lόchos)– elitarna jednostka armii tebańskiej. Według przekazów Plutarcha Zastęp składał się z 300 doborowych hoplitów, mężczyzn i młodzieńców, których łączyły związki homoseksualne.
Według Arystotelesa żołnierze przysięgali sobie wierność przy grobie Jolaosa, serdecznego przyjaciela i nieodłącznego towarzysza Heraklesa. Święty Zastęp był jedynym w całych Tebach oddziałem zawodowych żołnierzy. Jako pierwszy pokonał spartańskich hoplitów w bitwie pod Tegyrą w 375 p.n.e., a następnie pod Leuktrami. Wedle panujących w nim zasad opuszczenie na placu boju któregokolwiek z towarzyszy stanowiło wielką hańbę, stąd powstało utarte twierdzenie, iż Święty Zastęp walczył zawsze na śmierć. Służyli w nim dwaj wybitni tebańscy stratedzy: Pelopidas i Epaminondas.
Podczas bitwy pod Cheroneą Święty Zastęp pod wodzą Theaganesa został wybity przez Macedończyków, zginęło wówczas 254 hoplitów. Pogrzebano ich w siedmiu rzędach mogił, zaś nad grobami wzniesiono marmurowy pomnik Lwa Cheronejskiego."
Inne tematy w dziale Polityka