"Spotkania prezydenta RP z ministrami są rzeczą zupełnie naturalną. Pan prezydent spotykał się wielokrotnie. W tym kontekście całkowicie niezrozumiałą rzeczą jest wypowiedź pani premier Kopacz o rzekomym wywoływaniu awantur.
Jeśli spotkania z konstytucyjnym ministrem wg pani premier to awantura, to czymże byłoby spotkanie prezydenta z premier albo nawet z całą Radą Gabinetową — powiedziała prezydencka minister Małgorzata Sadurska, prezentując oświadczenie Kancelarii Prezydenta RP ws. konieczności spotkania z ministrem Spraw Wewnętrznych.
Traktujemy ten błąd pani premier jako przejęzyczenie i efekt niepotrzebnych emocji wyborczych. Liczymy że standardowe spotkania prezydenta z ministrami nie będą określane mianem politycznych awantur — dodała, przypominając że minister Teresa Piotrowska „z racji pełnionej funkcji publicznej ma pełną wiedzę ws. negocjowanych kwot i liczby jaką Polska ma przyjąć”.
Liczymy, że wczorajsza sytuacja zostanie uznana za niebyłą i pani minister przyjmie zaproszenie — oświadczyła Małgorzata Sadurska, dodając że Teresa Piotrowska otrzymała zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego na dziś, na godz. 16:00. (...)
Podkreśliła także, że prezydent Duda „poprosił, by nie poddawać krytyce minister Piotrowskiej za wczorajszą odmowę, ponieważ zapewne nie była to jej decyzja”.
A oni mu znowu pokażą środkowy palec. I znowu wyjdzie na to, że mogą, a on nic nie może.
Czy aby na pewno z tego powodu ludzie się na PO jeszcze bardziej wściekną?
Oby.
Inne tematy w dziale Polityka