Tak zwanego rzecznika rządu, który powiada, w skrócie, że Prezydent ma się spotkać albo z Kopacz i ministrami SZ oraz SW, albo z nikim.
No i co dalej?
Przypomnienie rzecznikowi rządu, że to nie on będzie wyznaczał gości, których zaprasza do siebie Prezydent?
Oczywiście.
Tylko że to, niestety, oznacza również niebezpieczeństwo brnięcia w coś, co łatwo może zostać przedstawione opinii publicznej jako bezsensowna, i oczywiście prowokowana przez Prezydenta, przepychanka personalno-kompetencyjna (krzesła i samoloty Lecha Kaczyńskiego).
Myślę, że teraz komunikaty Kancelarii Prezydenta powinny być coraz krótsze i coraz wyraźniej wskazujące na przekraczanie kompetencji, a nawet naruszanie Konstytucji przez rząd Kopacz
I to nie tylko w stosunkach z Prezydentem.
Decyzje w sprawie uchodźców, niezwykle ważne z punktu widzenia interesów Polski, podejmowane są także - pamiętajmy o tym - z pominięciem choćby właściwych komisji sejmowych.
Inne tematy w dziale Polityka