Chociaż w sondażach Kaczyński i jego mafia ma stałe poparcie w granicach między 30 a 35 procent poparcia to widać już dzisiaj, że nie może liczyć w stu procentach na samodzielne rządzenie. Kaczyński pomału zdaję sobie z tego sprawę, widać to po jego nerwowych ruchach. Opozycja zaś jakby tego nie widziała, że może wygrać, jednak robi wszystko, żeby Kaczyńskiemu podarować trzecią kadencje. Ich ambicje w szczególności przywódców pokazuje, że ich własny interes jest ważniejszy, niż odsunięcie Kaczyńskiego od władzy. Jeden i drugi dostał jakiegoś dziwnego amoku politycznego i wyszczekuje jakieś dziwne pretensje, oczekiwania a nawet żądania. To wszystko jest ukierunkowane do osoby Tuska, który od czasu powrotu, zmobilizował nie tylko swój elektorat.
Powrót Tuska jeszcze bardziej poprzestawiał co niektórym priorytety w swoich oczekiwaniach. Zamiast mobilizacji, wszczynają niepotrzebne awantury, eskalują jakieś żądania wewnątrz całej opozycji. Im bardziej tracą w sondażach, tym więcej jest szczekania, jakiś dziwnych pretensji. Przodownikiem jest tutaj Hołownia i Czarzasty. Jeden i drugi w jakiś niezrozumiały sposób wykazują, że powrót Tuska jest dla opozycji zagrożeniem. Tracą sondażowo winą obarczając Tuska, sami udają totalnych głupków, że winy po ich stronie nie ma żadnych. Taki skowyt przegranego, który zamiast wyciągnąć wnioski, gryzie i poszczekuję jak mały kundelek. Gdy coś zostanie zaproponowane oni od razu, bez namysłu odrzucają uznając z góry, że jest to coś absurdalnego i niepotrzebnego. Im mniej w sondażach tym skowyt jest większy.
Dzisiaj opozycja musi się w końcu określić jaką chcę iść drogą. Droga Tuska jest jasna i konkretna, chociaż powinien bardziej konkretnie coś szczególnego zaproponować Hołowni, Kamyszowi czy Czarzastemu. Umiejscowić ich w konkretnym miejscu i oczekiwaniach. Oni zaś powinni bardziej skupić się na działaniach uderzających w Kaczyńskiego i jego mafie. Jeśli cos jest im nie po drodze i mają jakieś odrębne zdanie, niż Tusk powinno to być wyartykułowane w zaciszu gabinetów. Wszelkie kłótnie nie wpływają mobilizująco na żaden elektorat. Dodatkowo jest tylko mobilizowanie suwerena Kaczyńskiego.
