Niebo, Piekło, Ziemia. Film zza słowackiej granicy nie imponuje i bardziej przypomina brazylijską telenowelę. Brak tutaj ładu i składu. Widziałam, ale nie polecam tym, którzy nastawiają się na zbyt wiele. Niekoniecznie skłania do myślenia, puenta jest banalnie prosta i z życia wzięta - młodociana kochanka pakuje swoje manatki i odchodzi. Wszystko to jakby z życia wzięte, ale brak w tym jakiegoś ruchu, jakiejś głębszej myśli przewodniej na którym oparłby się film, poza wyuzdanym(?) sexem na schodach.
Metro o filmie Niebo, Piekło, Ziemia
Inne tematy w dziale Kultura