Kate1 Kate1
1078
BLOG

Powstaje nowa, nieśmiertelna „rasa panów” ;)

Kate1 Kate1 Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

 

Era cyborgów nadchodzi. Czy tego chcemy, czy nie, wkrótce na naszej planecie będzie rządził nowy, lepszy gatunek człowieka.
Co stanie się z tymi, którzy nie zechcą się mu podporządkować? Kevin Warwick to osoba, która zna miejsce cyborgów we współczesnym i przyszłym świecie. W końcu sam jest jednym z nich.

 

 

Od człowieka do cyborga - taka droga rasy ludzkiej
/©123RF/PICSEL
 

Warwick został okrzyknięty przez media "profesorem cyborgiem", bowiem - jak sam przyznaje - "urodził się człowiekiem, ale nie zamierza poddawać się temu ograniczeniu".
Brytyjczyk zasłynął z wszczepienia sobie zintegrowanego z układem nerwowym implantu, który pozwolił mu na komunikację z maszynami i sterowanie nimi za pomocą myśli.
Naukowiec przekonuje, że już teraz uzyskanie stałego połączenia z komputerem jest możliwe.

INTERIA.PL:  Czyli nie chodziło o zwykłą naukową ciekawość?

- Myślę, że ostatecznie to właśnie ten element zadecydował.
Bez ciekawości świata i potrzeby odpowiadania na trudne pytania, nigdy bym nie zaryzykował.
Przecież prawie przez 3 miesiące miałem w swoim przedramieniu chip ze 100 elektrodami podłączonymi do mojego układu nerwowego.
Niestety, nie mógł on zostać tam na zawsze.
Po zakończeniu eksperymentów z nim związanych lekarze mi go usunęli. Zostały blizny i kilka platynowych obwodów pod skórą, ale znowu jestem zwykłym człowiekiem - twierdzi prof. Kevin Warwick.

Możliwości, które zyskał Warwick wraz z wszczepionym implantem, były ogromne. Podczas jednego z eksperymentów naukowiec podłączył się do internetu (miał własny adres IP) i będąc w Nowym Jorku sterował mechaniczną ręką robota umieszczoną w angielskim Reading.
Opóźnienie w przesyle sygnału było znikome, więc cyberręka była w stanie wykonywać nawet bardziej skomplikowane czynności, jeżeli Warwick właśnie tego chciał.

Na podobnej zasadzie działa prężnie rozwijający się dział telemedycyny, w której wykorzystuje się roboty chirurgiczne, takie jak Zeus czy da Vinci. Jedynym ograniczeniem w ekspansji tej technologii jest szybkość łącza internetowego.

Kevin Warwick w swoich badaniach poszedł krok dalej. Zdecydował się połączyć swój układ nerwowy z układem swojej żony, Ireny.
Dzięki tej nietypowej więzi Warwick nie widząc swojej połówki i tak wiedział, kiedy poruszała ręką. Impulsy nerwowe w przedramieniu, płynące do jej mózgu, tworzyły dodatkową pętlę, która zahaczała o mózg Warwicka.
To coś na kształt "neuronalnego telegrafu" - badacz nie odczuwał ani bólu, ani przyjemności płynących z kontaktu z żoną, ale "wiedział" o wykonywanych przez nią czynnościach.

- Czy tego chcemy, czy nie, człowieka można by ograniczyć do jego mózgu. Eksperymenty przeprowadzone na szczurach i małpach jednoznacznie wskazują, że dla wszystkich istot na naszej planecie w życiu liczy się przyjemność.
W laboratoriach niejednokrotnie dochodziło do paradoksalnych sytuacji, w których zwierzęta umierały z głodu, ale za to w ekstazie, bo stymulowano im obszar mózgu odpowiedzialny za przyjemność.
Identycznie działa ludzki mózg.
Kiedy już scalimy go z komputerem, podłączymy do internetu czy innej wirtualnej sieci, osiągnie on najwyższe stadium rozwoju - ta koncepcja wyraźnie pobudza Warwicka.

Czy zgodnie z tym, co przewidział amerykański futurolog Ray Kurzweil, maszyny faktycznie otrzymają uczucia i ostatecznie zbuntują się przeciwko człowiekowi?

- Przyjdzie taka chwila, że będziemy musieli zadecydować, czy to, co stworzyliśmy, można nazwać istotą żywą.
Czy łącząc żywy mózg z ciałem maszyny, powołujemy do życia nowy gatunek? Czy to "coś" będzie czuć, mieć swoją świadomość, a co za tym idzie - zyska prawa wyborcze?
To wszystko metafizyczne pytania, na które nie znam odpowiedzi. Ale tak, technicznie już teraz możliwe jest połączenie mózgu z komputerem. Ten mechanizm pewnego dnia może zapewnić nam nieśmiertelność - mówi Kevin Warwick.

A co z tą częścią społeczeństwa, która nie będzie chciała modyfikować swoich ciał? Co z tymi, których nie będzie stać na implanty? Wybuchnie wojna?

- Obecnie jesteśmy ślepi i głusi. Nasze zmysły rejestrują zaledwie 5 proc. docieranych do nas informacji.
Nie odbieramy ultradźwięków, nie widzimy w podczerwieni, a dodatkowo nasz mózg obrazuje rzeczywistość tylko trójwymiarowo.
Tyle komunikatów wszechświata nam umyka! Kiedy podłączymy nasz mózg do komputera, liczba postrzeganych wymiarów znacznie wzrośnie.
To może nie sprawi, że rejestrowana rzeczywistość stanie się lepsza, ale na pewno będzie bardziej złożona.
Dzięki temu będziemy w stanie błyskawicznie podróżować, nie tylko między poszczególnymi państwami, ale także między gwiazdami.

- To wszystko sprawia, że ogromnym marnotrawstwem byłaby świadoma rezygnacja z dóbr, które oferuje nam cyborgizacja.
A osoby, które z jakichś innych powodów nie będą mogły ulepszać swojego ciała implantami, nie będą stanowić dla tych "lepszych" żadnego zagrożenia.
Nie będzie mowy o wszczynaniu żadnego konfliktu.
To tak jakby teraz człowiek chciał porozumieć się lub walczyć ze stadem krów.

Jak widać, wiele wskazuje na to, że pewnego dnia na Ziemi faktycznie będą rządzić istoty "bardziej ludzkie niż człowiek"...

Marcin Powęska

------

Z Kevinem Warwickiem rozmawialiśmy przy okazji 9. Studenckiego Festiwalu Informatycznego na AGH, podczas którego brytyjski naukowiec wygłosił wykład na temat ewolucji cyborgów.

 

Cały wywiad:

http://nt.interia.pl/technauka/news-porzuc-swoje-cialo-i-stan-sie-niesmiertelny,nId,944582

 

 


Kate1
O mnie Kate1

<script id="_wau6q4">var _wau =                <script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Technologie