Jak informuje portal Vlast.kz, ambasador Kazachstanu w Afganistanie Alimkhan Jessengeldiew spotkał się w niedzielę 26 września w Kabulu z pełniącym obowiązki ministra spraw zagranicznych Afganistanu, mianowanym przez talibów, Amirem Khanem Mottakim. To pierwszy kontakt wysokiego szczebla przedstawiciela Kazachstanu z jednym z przywódców ruchu, który w Kazachstanie jest oficjalnie uznawany za terrorystę.
Podczas spotkania strony podkreśliły „znaczenie rozwoju handlu między dwoma krajami i zobowiązały się do rozszerzenia dwustronnej współpracy w dziedzinie handlu” – zadeklarował na Twitterze rzecznik talibów.
Ambasador wyraził również zadowolenie ze stanu bezpieczeństwa w Kabulu i wezwał do dostarczenia pomocy humanitarnej do Afganistanu – napisali bojownicy w innym komunikacie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kazachstanu do tej pory milczy na temat tego spotkania. Z drugiej strony, spotkanie to nie powinno jednak dziwić, ponieważ władze Kazachstanu już wcześniej deklarowały potrzebę nawiązania więzi z nowym kierownictwem Afganistanu. Kazachstan miał w ostatnich latach silne powiązania handlowe z władzami afgańskimi. Kraj ten jest dla Nur-Sułtan ważnym rynkiem zbytu zboża, mąki i paliwa.
Wcześniej kontakty z talibami zaczęły nawiązywać Uzbekistan i Kirgistan. Tadżykistan kategorycznie odrzuca możliwość kontaktów z talibami i otwarcie popiera sprzeciw wobec nich w Afganistanie.
Po zajęciu Kabulu przez talibów Kazachstan nie ewakuował całkowicie swojej ambasady, wyprowadzając tylko część dyplomatów i ich rodziny. W sierpniu poinformowano, że talibowie strzegą ambasady Kazachstanu w Kabulu.
