No właśnie: dlaczego? Obiektywnie chyba nie ma w nich nic złego – pod warunkiem, że są czyste; ale każde brudne skarpetki to obciach – nie tylko białe.
Powyższe pytanie zadawałem znajomym, ale nigdy nie dostałem satysfakcjonującej odpowiedzi. Ktoś tłumaczył mi na przykład, że w przypadku czarnych spodni od garnituru i czarnych butów białe skarpetki wyglądają zbyt kontrastowo. Ale to nie może być prawda: przecież biała koszula połączona z czarną marynarką i ciemnym krawatem obciachem nie jest...
Czasem zastanawiam się, czy nie zacząć nosić białych skarpetek i nie pojawić się w nich choćby na najbliższych urodzinach s24. Im robię się starszy, tym mniej zwracam uwagę na to, czy inni traktują moje zachowanie jako obciachowe, czy nie. Jednak chyba tego nie zrobię; białe skarpetki mogłyby zostać przyjęte jako prowokacja, a tego też wolałbym uniknąć, nie mam bowiem charakteru pewnego profesora Massachusetts Institute of Technology, którego poznałem jakiś czas temu.
Otóż profesor ten, jak przystało na wykładowcę jednej z najszacowniejszych uczelni na świecie, ubierał się bardzo konwencjonalnie: dżinsy, T-shirty, zimą luźne swetry... Czasami pozwalał sobie jednak na małą ekstrawagancję: zakładał różnokolorowe skarpetki, na przykład jedną żółtą, a drugą czerwoną. Twierdził (zresztą chyba słusznie), że skarpetki o różnych barwach wcale nie wyglądają gorzej niż jednakowe.
Czy negatywna opinia o białych skarpetkach jest trwała, czy przemijająca? Tego też nie wiem. Konwenanse się zmieniają; bodajże jeszcze w latach 70. założenie marynarki i koszuli bez krawata było uznawane za straszliwą wiochę. A teraz? Chyba ponad połowa mężczyzn nie nosi krawatów do marynarek...
Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo