Siedziba Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. (ls/awol) PAP/Leszek Szymański
Siedziba Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. (ls/awol) PAP/Leszek Szymański

Natychmiastowa ewakuacja Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Alarm bombowy

Redakcja Redakcja Głos Regionów Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
W piątek rano miała miejsce ewakuacja Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Jak wynika z informacji służb, to efekt serii fałszywych alarmów bombowych w placówkach oświatowych. Incydent miał miejsce zaledwie dwa dni po tragicznym ataku na kampusie UW, co pogłębia poczucie zagrożenia wśród studentów i pracowników uczelni.

Ewakuacja BUW w Warszawie. Alarmy bombowe w wielu miejscach

W piątek rano, 9 maja, z budynku Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie (BUW) ewakuowano osoby przebywające na terenie obiektu. Jak ustaliła redakcja „Super Expressu Warszawa”, powodem działań służb były alarmy o rzekomym podłożeniu ładunków wybuchowych, jakie pojawiły się tego dnia w wielu placówkach oświatowych w stolicy. W mediach społecznościowych można  znaleźć przykładowe wiadomości mailowe, jakie trafiały do UW od rana.


Zgodnie z ustaleniami, do służb wpłynęło kilkadziesiąt podobnych zgłoszeń. Policja zakwalifikowała je jako skoordynowane działania dezinformacyjne. Pomimo ich fałszywego charakteru, każda sytuacja była traktowana z pełną powagą. Ewakuacja w BUW przebiegła sprawnie i bez paniki. Na miejscu pojawiły się odpowiednie służby – straż pożarna i funkcjonariusze policji, którzy zabezpieczyli budynek.


Drugi incydent na terenie UW w ciągu dwóch dni

Do piątkowego alarmu doszło zaledwie dwa dni po dramatycznych wydarzeniach na terenie kampusu Uniwersytetu Warszawskiego. W środę, 7 maja, 22-letni student prawa zaatakował siekierą 53-letnią pracownicę administracyjną uczelni, która zginęła na miejscu. W trakcie interwencji ciężko ranny został także pracownik Straży Uniwersyteckiej.

Sprawcę – Mieszka R. – zatrzymano na miejscu. W czwartek prokuratura postawiła mu trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa oraz znieważenia zwłok. Mężczyzna miał przyznać się do winy, jednak – jak podała prokuratura – jego obrońca zaprzecza, że złożył takie oświadczenie.


Do śledztwa zaangażowano również biegłych z zakresu psychiatrii i toksykologii. Sprawa jest w toku.

na zdjęciu: Siedziba Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. fot. PAP/Leszek Szymański

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj3 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo