Zbigniew Zapasiewicz – wybitny aktor i szlachetny człowiek i autor Juliusz Pilpel
Zbigniew Zapasiewicz – wybitny aktor i szlachetny człowiek i autor Juliusz Pilpel
Klub inteligencji salonu24 Klub inteligencji salonu24
424
BLOG

Dziś rocznica Marca 1968

Klub inteligencji salonu24 Klub inteligencji salonu24 Społeczeństwo Obserwuj notkę 22

Zdarzenie, które chcę tu opisać jest prawdziwe. Jednak przez wiele lat, myśląc o nim, zastanawiałem się, czy czasami nie było ono dziełem mojej wyobraźni. Czy nie chciałem mojemu wyjazdowi z Polski dopisać symboliki. Ale wszystko było prawdą – za każdym razem przed moimi oczyma widziałem tego samego człowieka, tak samo ubranego, i te same twarze ludzi, którzy obok nas przechodzili. I ten ponury deszczowy dzień.

Deszcz kropił od rana. Był z gatunku tych najgorszych, które nie przejdą w ulewę, ale też nie odpuszczą. Pożegnałem się z przyjaciółmi w SPATiFie, był nastrój stypy, nawet wódka nie wchodzila. Władysław Komar, późniejszy mistrz olimpijski, mówil do mnie:

- Julo, nie wyjeżdżaj, przechowam Cię w szafie...

Był wrzesień 1969. W kieszeni kurtki miałem t.zw. Dokument Podróży, upokarzający PRL-owski "paszport "dla podróży w jedną stronę, będący naruszeniem wszystkich konwencji międzynarodowych.Przy pomocy tego dokumentu można było opuścić Polskę i udać się na Zachód, ale nie można było wrócić. I jeśli w tamtym czasie wielu Polaków chętnie by nawet z takiego dokumentu skorzystało, byleby uciec od PRL-owskiej rzeczywistości, to dla nas był on świadectwem wygnania a nie wyboru.

Stałem na ulicy Waryńskiego i czekałem na autobus LOT'u, przewożący pasażerow na Okęcie, skąd samolotem wracałem do rodziny we Wrocławiu, a kilka dni później wraz z rodzicami i młodszym bratem wyruszaliśmy do Danii.

Miałem dużo czasu, rozglądałem się wokoło. I wtedy zobaczylem tego mężczyznę.

Stał i niecierpliwie spoglądał na zegarek. Przyjrzalem mu się raz, potem drugi

ukradkiem, gdy patrzył w inną stronę. Nie bylo watpliwości: to był On.

Byłem gotów odwrócić wzrok, jakby tylko spojrzał na mnie. Bałem się, że

nasze spojrzenia przypadkowo się spotkają, a ja nie będę miał śmiałości

spojrzeć MU w oczy, tak, jak ofiara boi się spojrzeć w oczy swojemu oprawcy.

Szybko namacałem w kieszeni mój zbawienny dokument. – Czego się boję?

Co mi może zrobić? Przecież opuszczam Polskę, opuszczam legalnie.

Jednak głos wewnętrzny podpowiadał inny scenariusz: - Kretynie! Zamknie cię razem z twoim szmatławym dokumentem. To ON go wymyślił, więc ON go tobie zabierze.

Oblałem się potem. Popatrzyłem ostrożnie w jego kierunku. Stał wtulony w kołnierz

krótkiego paltociku (Skromny, psia krew – pomyślałem. Jak wygląda w mundurze generalskim?), deszcz kropił na niego tak samo, jak na mnie. To, przynajmniej, mieliśmy wspólne w tej chwili. Wyraźnie czekał na kogoś. W ręku trzymał teczkę. Dużo bym dał, by się dowiedzieć, co w niej jest. Ale co mi tam. Najważniejsze, że mój

dokument znajduje się u mnie w kieszeni, a nie w jego teczce.

- Uspokój się – powiedzialem do siebie. Co on ci może zrobić? Jesteś

nikim w jego oczach, nie jesteś dla niego dostatecznie ważny dostojny, żeby być jego wrogiem.

Racjonalne – pomyślałem i tym razem śmiało spojrzałem w jego kierunku .

Nadal stał wtulony, ale przejechał po mnie wzrokiem. Tak, jak przejeżdżamy

wzrokiem ludzi, jadąc schodami ruchomymi w centrum handlowym. Szybko i

obojętnie.

Podjechała Wołga. Wyskoczył z niej szofer, przeszedl na drugą stronę i otworzył drzwi: - Panie generale, przepraszam, jak Boga kocham...

Coś odburknął, nawet nie słyszałem, co. Wsiadł do samochodu, który ostro ruszył z miejsca i za chwilę zniknął.

Odetchnąłem.

Stałem około dziesięciu minut obok Mieczysława Moczara.

Było to moje pożegnanie z Polską...

Wspominał: Juliusz Pilpel


Lata szczęśliwe są latami zmarnowanymi, praca postępuje tylko w cierpnieniu. Tylko w nieszczęściu poznajemy świat i samych siebie, zdobywamy się na wysiłek i pogłębienie życia, a wiec na to wszystko, dla czego najwięcej warto żyć. (…)Troska rozwija siły ducha. Marcel Proust redaguje zespół: Aspen. Basia007 Basia klika na Salonie24 dobronata Docent Stopczyk dry ehad Eternity lagriffe Lchlip Mila Nowacka Michalki m.m.w. Mr.Spock NOTAX waldburg Alpejski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo