1. ogólnej tendencji spadkowej PKB w Europie,
2. spadku absorpcji środków unijnych, bo zaczęła się nowa transza, a projekty za PO zostały źle przygotowane oraz ten proces dopiero się rozkręca,
3. urealnienia PKB przez obecny rząd; za PO wliczano dochody z szarej strefy - narkotyki, prostytucja etc za dyrektywami UE,
4. odcięcie wielu przekręciarzy od państwowego cycka ograniczyło ich "biznesy.
Ja się ze spadku PKB cieszę, bo niesłychanie wnerwia mnie fetyszyzowanie tego wskaźnika, który głównie wynika z akcji kredytowej, służy podtrzymywaniu chorego systemu pieniężnego (pieniądz kreowany przez kredyt). Dobry system gospodarczy, to taki, który nie potrzebuje nieustannego nakręcania koniunktury, by istnieć. Ten, który funkcjonuje w skali globalnej, jest chory, bo trwa tak długo, jak długo się go stymuluje inwestycjami finansowanymi za pomocą pożyczanych pieniędzy. To się będzie zawsze kończyło katastrofą (kryzysem i wojną), bo taka jest natura, mechanizm tego modelu gospodarki.