KOBIETA KULA KOBIETA KULA
277
BLOG

Paranormal Activity czyli Niepokój Duszy Człowieczej

KOBIETA KULA KOBIETA KULA Społeczeństwo Obserwuj notkę 37

Życie człowiecze szybko się toczy, albowiem w nowym mieszkaniu i na własnych warunkach mieszkam ja sobie już czwarty rok tutaj i wszystko mnie ciesząc, wszystko się podobając, takoż i mam miłych sąsiadów, co mnie każden zawsze z uśmiechem pozdrawiając, choć wielu znam ja jedynie z widzenia.


Takoż i miejsce jest piękne, w bardzo bliskim sąsiedztwie Parku Krajobrazowego, tak więc nad moim balkonem krążą w dzień drapieżne ptaki, zaś nocą nietoperze, a także samo mogę swobodnie patrzeć na gwiazdy i samoloty, co sobie tutaj krążą bardzo nisko, takoż pasjami mogę i podglądać niektórych sąsiadów, jak na ten przykład Jędrnego Azjatę, co ma zwyczaj po mieszkaniu się przechadzać półnago, a idealnie jest zbudowanym, co moja kumpela, Piękna Blondynka, westchnieniem zawsze potwierdza, spoglądając dyskrecjonistycznie zza firanki za każdym razem, gdy mnie odwiedza, podczas gdy taka Kula spogląda sobie z okna na bezczela i udaje, że patrzy zupełnie gdzie indziej.


W ten deseń, idealnym jest moje mieszkanie miejscem do życia, albowiem mieszkam ja najwyżej i przez to ja widzę wszystkich, gdy mnie nikt nie widzi, a na dokładkę wszystko jest bezpiecznie, bo na każdym piętrze jest gaśnica, korytarze oddzielone ciężkimi drzwiami przeciwpożarowymi, a także samo znajdują się tutaj łatwo dostępne drabiny ewakuacyjne, po których można się ewakuować, albo też oczekiwać, że wdrapie się po nich jakowyś książę z różą w zębach.


I wszystko by się było mogło dalej idealnym wydawać, gdyby nie paranormalne zdarzenia, co trochę moje spojrzenie na idealistyczność człowieczą zmieniły, a takoż zbliżywszy Kulę Kobietę bardziej w kierunku spirytualnym, bo choć Duch od dawna mnie nawiedzając, o czym ja już na Salonie swego czasu wspomniawszy, tak czynił to dotąd jedynie wtenczas, gdy ja w lekkiej drzemce się znajdowałam i duchem był, od czasu jak go w końcu raczyłam zauważyć, dość opiekuńczym, ale bynajmniej nie z rodzaju tak zwanych Poltergeist, co działając jawnie w ciągu dnia.


Tak się bowiem złożyło, że podczas pobytu w łazience, nagle woda z prysznica się sama z siebie puściła, wywołując we mnie panikę w temacie wizyty hydraulika i co za tym idzie, wyczyszczenia portfela, więc do kranu z wodą się dorwawszy,  aby zakręcić, wszak woda cieknąca, to odpływ kasy, tak dosłownie, jak i w przenośni, a tu się było okazało, że był to prysznicowy wybryk jednorazowy i wszystko jest w porządku z uszczelkami i innymi takimi, natomiast w przedpokoju się był pojawił zapach dość nieprzyjemny, który już kiedyś poczułam byłam, ale nie wiedząc natenczas gdzie to też było być mogło.


Wyjrzawszy zaś na korytarz, stwierdziłam, że to z korytarza zapach ów wszedł i postanowiwszy okno balkonowe otworzyć, przeciąg zrobić i mieszkanie przewietrzyć, przy okazji zaś na balkonie owym sobie kontemplować piękną pogodę, ale to niedługo trwało, albowiem było za gorąco i kiedy wszedłwszy ja z powrotem do pokoju, prawie bym była zęby sobie wybiła względem tego, że na samym środku stało sobie krzesło, co normalnie powinno było stać obok stołu i wtenczas już sobie pomyślałam, że jakoweś paranormalne rzeczy się tu odstawiają, tym bardziej, że w pokoju zaparował kawałek szyby wewnątrz, co przy tym upale było niemożliwym i nawet gdyby się było okazało, iż to okienna nieszczelność, takoż dziwnym, jak szybko efekt ten zniknął.


Tymczasem dziwny zapach przybierał na sile, sąsiad mój zza ściany perfumy za ponad 50€ poświęcał i spryskiwał korytarz, a ja zastanawiawszy się w kwestii skąd ten nieprzyjemny zapach mnie jest znajomym i doszłam do wniosków, iż było to wtenczas, gdy moja kumpela Sylvia na Spirytuelles Treffen kazała mnie się nagle zamknąć, zastygła jakby kij połknąwszy i zaczęła szeptać coś w przestrzeń, aż zapach się ulotnił nagle, a ona powiedziała, że była tu Dusza, co nie mogąc odejść i ona odprowadziła Duszę ową do Światła.
Pomyślałam ja w ten deseń, że trzy znaki i zapach rozkładu są wystarczające, aby zadzwonić do zarządu budynku i powiedzieć o tym, że coś tutaj jest nie w porządku na moim piętrze, a w podejrzeniu są dwa mieszkania, albowiem owych sąsiadów ja dawno nie widziałam, podałam takoż numery owych mieszkań, a tak zarządca, jak i Policaje byli za kilkanaście minut na miejscu, a zaraz po nich pogotowie i straż pożarna.
Strażak wszedłwszy sprawnie po drabinie, ale nie na moje piętro, lecz dwa piętra niżej i tam odkrywszy zwłoki mojego sąsiada, co zaledwie kilka tygodni wcześniej miał już wejście u siebie przez okno strażaka, albowiem zasłabł, przewrócił się i wołał o pomoc, która natenczas została usłyszana, a tym razem już niestety nie.


Zastanawiam się konkluzyjnie w ten deseń, w jakich nam przyszło żyć czasach, że człowiek bojąc się być może lekarzy i szpitala, a takoż kontaktu z innymi bliźnimi, na samotność umiera, gdy także samo w imię "miłości bliźniego" nakazuje się ograniczenie z bliźnim swym kontaktu, za co ów bliźni składa ofiarę z życia, zaś ludzie żyjący za ścianą nie mając w sobie empatii i nie czując niczego, nawet zapachu śmierci i rozkładu?


Tak sobie wyobrażam, że każdy skazany na śmierć, a wszyscy jesteśmy wszak na śmierć skazani, oddał by był kilka lat życia za to, by móc je przeżyć z bliskimi, a nie w izolatce, dlatego nie wolno bać się czułości i miłości, albowiem istotną kwestią jest to jak będzie wyglądało życie,  które ową śmierć poprzedzając, gdy w czas wojny o ludzkie dusze człowiek swą duszę sprzedaje za obietnicę ziemskich przyjemności, zapominając o tym co jest najważniejsze.





Biała jak śnieg, rumiana jak krew i o włosach czarnych jak heban, Upiorno Frelka z Hajduk Wielkich. Otoczona Aurą turkusową, z dodatkiem kolorów indygo, soczystej zieleni i słońca w letnie południe. Posiadam doskonałe połączenie z Wyższym Wymiarem, a informacje stamtąd otrzymywane pomagają mi kreować życie szczęśliwości pełne. Mistrzowska Jedenastka Numerologiczna, urodzona w znaku błyskotliwych Bliźniąt, obdarzona ponadprzeciętną umysłowością i ostrym jak brzytwa językiem, nieprzewidywalna i zmienna. Zakochana najpierw zdrowo we własnej swej osobie, choć miłość do Bliźniego jest we mnie bardzo wielka. Lubię bowiem, oczami chabrowemi hipnozę uskuteczniać, a trzecim okiem zaglądać wtenczas w duszę delikwenta i radością ową duszę napełniać, gdy w niej radości jest deficyt. Jednakowoż, gdy sytuacja tego wymaga, bez żadnego wahania potrafię się także samo zmienić w zołzowatą jędzę, albowiem stawiam jasne granice w tak zwanych stosunkach międzyczłowieczych, gdy się rzecz rozchodząc o energetyczny wampiryzm. Na koniec, pragnę jeszcze dodać, że choć jestem mądra i piękna, to skromność jest moją główną zaletą. ;-) "Dlaczego mężczyźni nie przepadają za inteligentnymi i atrakcyjnymi kobietami? - Ponieważ zjawiska paranormalne wywołują niepokój..."  ;-))) https://ujarani.com/39447 https://youtu.be/KWZGAExj-es kobietakula@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo