Łukasz Grysiak Łukasz Grysiak
379
BLOG

Kosmiczne wycie Ubekistanu

Łukasz Grysiak Łukasz Grysiak Polityka Obserwuj notkę 4

Gdy w „Wiadomościach” w TVP 1 widzę jak ubecy i esbecy oraz rozmaite wojskowe politruki PRL i inni utrwalacze władzy ludowej protestują przeciw obniżeniu im emerytur… właściwie trudno jest cokolwiek powiedzieć bez używania wulgaryzmów. Dodatkowo podobno stalinowski morderca sądowy Stefan Michnik śle ze Szwecji, w której siedzi jak zbiegły szczur swoje błogosławieństwo dla Komitetu Obrony Tego Aby Było Tak Jak Było. Rzeczpospolita Polska weszła w fazę Franza Kafki a konkretnie w fazę mrocznego świata jaki wyłania się z jego powieści. Dodać można tutaj jeszcze Orwella i Mrożka. Absurd, paranoja i ponura komedia – trzy w jednym.

Bunt esbecji wobec rządowego projektu obniżenia jej emerytur pokazuje to jakiego stopnia „gruba kreska” rozzuchwaliła tę postsowiecką hołotę. Jest czymś niepojętym ile musi mieć w sobie buty i bezczelności taka jedna i druga czerwona menda by za wierną służbę Jaruzelskiemu, Kiszczakowi, Gomułce i Bierutowi oraz ich moskiewskim mocodawcom domagać się pozostawienia kilkutysięcznej emerytury wypłacanej z podatków społeczeństwa, które było przez te komunistyczne męty prześladowane przez 45 lat.

Tak, za dzisiejszą groteskową arogancję czerwonych politruków odpowiadają dotychczasowi właściciele III RP, ci sami, którzy z ich szefami projektowali w III RP postkomunizm zwany „demokracją”. Najgorsze jest to, że poza obniżeniem emerytur nie da się właściwie nic zrobić z tą swołoczą.

Podczas dzisiejszego protestu wystąpił jakiś dawniej wysoko postawiony esbek i powiedział, że za dwa tysiące to on nie przeżyje. Niestety nikt mu nie powiedział: a kogo to obchodzi? Nie pasuje – kup bilet i leć do Korei Północnej. Co jeszcze ciekawsze – te słowa padają z ust komunistycznego funkcjonariusza w kraju, w którym ofiary takich jak on wegetują na marginesie życia społecznego za 900 zł, często – jak pewien opozycjonista z Siedlec – na wózku inwalidzkim bo w stanie wojennym  bezpieka roztrzaskała mu kolana. Ilu mamy takich nikomu nie znanych opozycjonistów w skali całego kraju? Wolna Polska w osobach rozmaitych Wałęsów, Michników i Geremków przeżuła ich i wypluła, w ten sposób dziękując im za walkę o tę wolność.

W tym wszystkim nie chodzi zupełnie o fakt czy PiS się komuś podoba czy nie. To bez znaczenia. Znamienne jest coś innego – próba zerwania z systemem zawiązanym przy okrągłym meblu wywołuje tak wściekłe ataki gównie dlatego, że przez ponad 25 lat ten system okrzepł na tyle, że uwierzył, iż jest wieczny. Stąd rozbestwienie ubeckiej hołoty, stąd cyniczne bredzenia o „zagrożonej demokracji” przez rozmaitych Olków Kwaśniewskich czy innych WSI - Komorowskich. Stąd cały ten kafkowski spektakl. „Obrońcami demokracji” stali się nawet stalinowscy kaci! Tu już brak komentarza. Po prostu tego komentować się już nie da.

Moja przyjaciółka ma brata, z którym prawie nie utrzymuje kontaktów. Ten brat za PRL-u to był nie byle kto bo pełnił obowiązki oficera ds. polityczno - wychowawczych w stopniu pułkownika. Przyjaciółka polityką się nie interesuje więc naświetliłem jej, że na takie funkcje nie brano ot tak po prostu, trzeba było być szczególnie gorliwą kanalią by pełnić tego typu funkcje. Gdy zeszłego roku zmieniła się władza ów politruk rzekł, że "Polska napluła mu w twarz"... To jest świetny temat dla jakiegoś psychologa społecznego - mentalność tych kreatur. Widocznie uważają one, że działały dla dobra Polski, patrioci (!) a zmiana władzy okazała się policzkiem dla ich "patriotyzmu!".

Jeszcze ciekawszy jest fakt stopienia się w jedną masę dawnej esbecji i jej zwierzchników z dzisiejszymi obrońcami "demokracji" i innymi funkcyjnymi Komitetu Obrony Dochodów. Duchy Magdalenki, duchy Kiszczaka, duchy Okrągłego Stołu ciągle rządzą dużym obszarem polskiej rzeczywistości. Czyż to nie sam Kiszczak apelował w latach dziewięćdziesiątych na łamach gazety Michnika aby nie dzielić Polaków na lepszych i gorszych? Ten artykuł mordercy wywodzącego się z sowieckich tajnych służb wojskowych pisany na łamach gazety, która miała być organem całej opozycji a stała się narzędziem w rękach wąskiej kliki jest jednym z najbardziej cynicznych, haniebnych i łajdackich aktów w dziejach III RP.

Cel uświęca środki a celem jest obalenie "prawicowego faszyzmu" więc bratanie się "demokratów" Kijowskiego i Frasyniuka z ubekami jest dziejową koniecznością. Przecież ci ludzie marzą o tym samym czyli o powrocie systemu, który od 1989 roku ich tuczył, zapewniał ciepełko i monopol na interpretację najnowszej historii Polski. Spaja ich ten sam piekący ból po przepędzeniu z postkomunistycznego folwarku, spaja wspólnota interesów, spaja mentalność, która legła u podstaw jednego z najbardziej ordynarnych kłamstw wolnej Polski - "historycznego kompromisu" anno domini `89.

Umiarkowany konserwatysta, bez dogmatyzmu. Antykomunista, wróg socjalizmu i lewicowej poprawności politycznej. Krytyk III RP jako państwa powstałego w sposób patologiczny. Wróg obecnej UE. Przeciwnik postrzegania i mierzenia rzeczywistości za pomocą schematycznych ram ideologicznych oraz teoretycznych dogmatów, niezależnie od ich zabarwienia. Pasjonat dziennikarstwa, historii i filmu a także muzyki rozrywkowej oraz podróży. Pisanie jest jedną z moich pasji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka