kolejowy kolejowy
294
BLOG

Jak uwala się kolej w Polsce

kolejowy kolejowy Gospodarka Obserwuj notkę 18

PKP Polskie Linie Kolejowe podjęły właśnie bezprecedensowe działania, które nikomu nie mogą wyjść na dobre. Ani pasażerom, ani przewoźnikom, ani samemu zarządcy inrastruktury. Chodzi o wstrzymanie ruchu 47 pociągów interREGIO, za nieuregulowane zadłużenie samorządowego przewoźnika.

Skoro jest dług, wydawać by się mogło, że decyzja jest uzasadniona. Niestety rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Dług jest konsekwencją niechlujnego usamorządowienia Przewozów Regionalnych, które miało być, zdaniem Ministerstwa Infrastruktury, milowym krokiem na drodze do poprawy funkcjonowania rynku kolejowego. By długu się pozbyć, samorządowy przewoźnik uruchomił pociągi na najbardziej dochodowych liniach, które ceną konkurowały z pociągami Grupy PKP, a konkretnie spółki PKP Intercity.

W reakcji, Grupa PKP w ścisłej współpracy z Ministerstwem Infrastruktury od roku próbowała zlikwidować konkurencyjne dla niej, tanie pociagi dalekobieżne. Na interREGIO szukano haków właściwie od czasu ich uruchomienia wiosną 2009 roku. Teraz wreszcie znaleziono bat, oblewając go jednak sosem demagogii. Działania duetu MI&PKP zgrabnie strzeszczono w tej prezentacji.

Nie jest bowiem prawdą, ze wstrzymano ruch pociągów deficytowych. InterREGIO w swej większości były dochodowe, pozwalając zadłużonym Przewozom Regionalnym na posiadanie jakichkolwiek perspektyw dla zbilansowania finansów firmy. Teraz tej mozliwości już nie będzie.

Za cały ten bałagan odpowiada przede wszystkim Ministerstwo Infrastruktury, które obecnie usiłuje umywać ręce. To na nie powinien być ukierunkowany grad dziennikarskich pytań.

W samym ministerstwie koleją zajmuje się przede wszystkim wiceminister Juliusz Engelhardt (z nadania PSL). To jego reformatorskie pomysły były wdrażane w ciagu ostatnich blisko 3 lat.

Minister Grabarczyk (z nadania PO) nie zajmuje stanowiska w sprawach dotyczących kolei. Wydaje się, ze po prostu nią się nie interesuje. Niemniej to jego działka i samo zaniechanie nie jest okolicznością łagodzącą. Jego odpowiedzialność jest nie mniejsza, niż wiceministra o niemieckim nazwisku, ale jak widać bez śladu niemieckiej mentalności.

Wkrótce więcej na ten temat. Długo milczałem, ale czas wrócić do kolejowej publicystyki, póki kolej w naszym kraju w ogóle jeszcze istnieje.

PS

Chodzi jednak o 48 pociągów. Oto link do informacji zawierającej ich listę

kolejowy
O mnie kolejowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka