Exposito i Tamas szukają maseczek we wrocławskim klubie
Exposito i Tamas szukają maseczek we wrocławskim klubie
kolumb855 kolumb855
1413
BLOG

Ekstraklasa 1. kolejka, czyli wracamy, albo i nie

kolumb855 kolumb855 Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 152

Wielkim sukcesem polskiej klubowej piłki nożnej było dokończenie sezonu na boiskach, coś co nie  było możliwe w krajach znacznie od nas bogatszych i niby lepiej ogarniętych. Nie udało się we Francji, Holandii czy Belgii, a Polacy dali radę. Mało tego, pod koniec nawet z częściowym udziałem publiczności.
Niewątpliwy sukces, trudno go nie docenić, jednak mam wrażenie, że ten sukces wielu uśpił...

No właśnie, wracamy czy nie wracamy?

Wbrew wszelkim pozorom nawet w przeddzień inauguracji nowego sezonu takie pytanie jest całkiem zasadne. Przyczyna jest prosta i oczywista, a nazywa się Corona.
Ludzie niby nauczyli się z tym żyć, a rządy poluzowały lockdown'y, jednak zaraza za Chiny Ludowe nie chce ustąpić. Wraz z każdym takim poluzowaniem zachowują się coraz mniej rozważnie. Coraz częściej „zapominają” o maseczkach, nie mówiąc już o dystansie, czego dobitnym przykładem jest słynne zdjęcie z przepełnionej do granic możliwości plaży we Władysławowie.

Nie inaczej jest z piłkarzami.

Niby są pod troskliwą opieką klubów, niby wiedzą, że mają bardzo dużo do stracenia.
A jednak część z nich zachowuje się niepoważnie i naraża na niebezpieczeństwo samo funkcjonowanie ligi, a wraz z tym setki jeśli nie tysiące miejsc pracy, nie mówiąc już o rozrywce dla milionów kibiców...
Również w tym przypadku w mediach zaistniało symboliczne zdjęcie Exposito i Tamasa bawiących się jak gdyby nic we wrocławskim klubie.

Na efekty nie trzeba było długo czekać, coraz więcej drużyn ma już w swoich szeregach zarażonych.
Najgłośniej było oczywiście o dwukrotnym przypadku (masażysta i piłkarz) w Legii, który nieomalże kosztował mistrza Polski start w eliminacjach Ligi Mistrzów.

Słowem cieszmy się z powrotu ligi, ale tak na spokojnie, bez fanatyzmu, nie wiadomo jak długo to potrwa i czy w ogóle skończą.

No dobra, tyle o zarazie, teraz trochę o piłce, bo w końcu o to w tym wszystkim chodzi.
Szykuje się bardzo ciekawa kolejka inauguracyjna, postaram się napisać kilka słów o poszczególnych meczach, a przy okazji o transferach i prognozach.

Zanim o meczach wypada wspomnieć o transferach, bo te w tym roku wypadły naprawdę ciekawie. Mam na przykład wrażenie, że po raz pierwszy od niepamiętnych czasów nasi pucharowicze się nie osłabili. Nie jestem pewien czy się wzmocnili, ale raczej na pewno się nie osłabili. Być może jest to  możliwe dzięki nowej umowie telewizyjnej, która niewątpliwie stwarza klubom nowe, również finansowe, możliwości.

Zaczynamy w piątek w Lubinie meczem Zagłębie – Lech.

Możliwe, że już na sam początek liga zaserwuje nam prawdziwy mecz kolejki. Co by o tych dwóch klubach nie powiedzieć, obydwa są w stanie grać pięknie, a Kolejorz w zeszłym sezonie niewątpliwe grał najpiękniejszą piłkę w lidze.
Atutem Lubina jest z pewnością trener. Przez te kilka miesięcy po przyjeździe do Polski uczył się polskiej ligi, Zagłębie wbrew swemu potencjałowi i możliwościom wylądowało w dolnej ósemce, jednak teraz chyba czas na plony. Jestem pewien, że skończą w grupie mistrzowskiej, a być może powalczą nawet o puchary.
Transfery? Widać, że schodzą z kosztów i pozbyli się wielu grajków, ale większość z nich praktycznie bez znaczenia. Prawdziwą stratą jest odejście Alana Czerwińskiego do Lecha i Białka do Wofsburga, znacznie mniejszą Kopacza do Lechii.
Lech stracił co prawda Gytkjaera, najlepszego napastnika ligi, ale pozyskał Ishaka, co można potraktować za transfer jeden do jeden. Kostewycz wraca na Ukrainę do Dynama Kijów, ale on już dawno nie grał tak jak tuż po przyjściu do Poznania i Tymek Puchacz nakrył go czapką. Dobry Butko wraca do Szachtara, ale to też żadna strata. Walka o miejsce na prawej obronie zapowiada się pasjonująco, przyszedł Czerwiński, zdecydowanie najlepszy na tej pozycji w całej lidze, a po kontuzji wraca najbardziej utalentowany Gumny...
Siłą Lecha jest młodzież i utrzymanie składu, Kolejorz właśnie odrzucił oferty na 11 milionów za Kamińskiego i Modera! Znacie drugi taki klub w Polsce? Na sprzedaż pójdzie prawdopodobnie Jóźwiak, na na jego miejsce Sykora ze Slavii Praga.
Podsumowując Kolejorz raczej na pewno trafi na podium, a być może powalczy też o tytuł.
Jednak w Lubinie różnie może być. Nawet jeśli wiele wskazuje na Lecha, to warto przypomnieć, że to bardzo niewygodny przeciwnik i już od dawna Kolejorz z nimi nie wygrał...

Przy Kałuży kolejny ciekawy mecz, Cracovia – Pogoń.
Cracovia zdobyła puchar i jest mocna, coraz mocniejsza. Ich największym atutem jest cierpliwość i konsekwencja Pana Profesora!
Niby stracili Lopeza, ale ten nowy Alverez wydaje się być lepszy. Ogólnie Pasy w tym sezonie będą chyba silniejsze i powalczą o podium.
Pogoń? Jedna wielka niewiadoma. Z jednej strony kiepski prezes, sposób w jaki stracił najważniejszego sponsora, czyli Azoty, zakrawa na sabotaż, w normalnej firmie gościu powinien za to zostać zwolniony dyscyplinarnie! Z drugiej strony wbrew wszelkim wojennym niewypałom rośnie nowy stadion i obok akademia. Jeden z najlepszych trenerów w lidze, pytanie, czy Kosta Runjaic w końcu się nie wkurzy. No bo pomyślcie, gościu zbudował niezłą drużynę, która mogła powalczyć o wszystko, ale stracił najważniejszych, decydujących grajków...
No to zaczął od nowa i kupił Gorgonia. Widać konsekwencję, bo Gorgoń dołączył do Podstawskiego i Cibickiego, czyli zachodnich Polaków. Poza tym ciekawe transfery Maty i Kucharczyka. Raczej na pewno trafią do górnej ósemki. Życzę im dobrze, bo to ciekawy projekt i byłaby szkoda, żeby jeden kiepski prezes wszystko zepsuł...

Śląsk – Piast.
Kolejny mecz na szczycie. Również we Wrocławiu najważniejszym atutem jest trener. Śląsk jest bohaterem jednego z głośniejszych transferów sezonu, czyli powrotu Waldemara Sobotki, do tego nieźli ludzie z pierwszej ligi...
Zwykle kluby zarządzane przez miasto nie wyglądają najlepiej, ale we Wrocławiu jest chyba inaczej. Śląsk skończył na piątym miejscu, a teraz jest chyba jeszcze mocniejszy.
Piast idzie za ciosem, znowu kogoś stracił, ale też znowu kogoś pozyskał. Niby stracił Hateleya i Felixa, ale ma Hyjka i Lipskiego, a przede wszystkim Świerczoka. To kolejny wielki powrót do kraju.
Obydwa kluby na sto procent w górnej ósemce i być może powalczą o puchary.

Raków - Legia
Los chciał, że w czwartym meczu szykuje się czwarty hit. Jeśli ktoś nie wierzy to przypominam świetne 2:2 w Częstochowie z zeszłego sezonu.
Raków był znakomitym beniaminkiem i bardzo pechowo nie trafił do górnej ósemki. Niby tracą Jacha, ale zyskują Wilusza, a reszta zakupów też ciekawa. Uważam, że słabsi nie będą i być moż trafią do górnej ósemki.
Legia gra o tytuł, to oczywista oczywistość. Czy będą słabsi czy silniejsi?
Szczerze  mówiąc nie wiem. Na pewno zrobili głośne transfery, choćby powroty Boruca i Kapustki.  Marketingowo super, ale czy na pewno będą prawdziwymi wzmocnieniami? Czy taki Mladenowicz nie wkurzy się i nie wyleci z boiska?
Pytań jest oczywiście więcej, ale Legia oczywiście gra o tytuł.

Traf chciał, że w niedzielę i w poniedziałek grają trochę mniej medialne i być może trochę słabsze kluby.
Zaczyna Wisła Płock ze Stalą Mielec.
Nie lubię Płocka. Oczywiście nie mówię o mieście tylko o klubie. Zupełnie nie mam przekonania do tego projektu, a już zupełnie do Bereta (Jóźwiaka) jako dyrektora sportowego. Beret stracił Furmana, który stanowił co najmniej połowę wartości sportowej klubu, a z drugiej strony nasprowadzał wagonami chłamu bez żadnej jakości
Sorry Gregory, dla mnie Wisła Płock to główny kandydat do spadku.
Zasłużona w historii ligi Stal Mielec po prawie ćwierć wieku wraca do Ekstraklasy i bardzo dobrze. Po pierwsze dlatego, że to zasłużony klub, po drugie dlatego, że dobrze dla polskiej piłki gdy w tym rejonie jest Ekstraklasa. Najważniejszym transferem jest sprowadzenie trenera Skrzypczaka z Poznania. To właśnie Skrzypczak jest autorem sukcesów młodzieży z Lecha, a do tego na wypożyczenie podążył za nim Paweł Tomczyk.
Stal się utrzyma.

Warta – Lechia

Warta to najbardziej, zdecydowanie najbardziej romantyczna historia tej ligi od wielu, bardzo wielu lat!
Wiecie z jakim budżetem grali w pierwszej lidze? Gdzie przeczytałem, że 5 milinów. Bzdura, nawet trzech nie mieli, dokładnie 2,8. Byli pierwszym kandydatem do spadku, wręcz pewniakiem, a oni przez 3/4 sezonu prowadzili w tabeli i na koniec faktycznie awansowali do Ekstraklasy!!!
Po niechlubnych rządach Pyżalskich (tak, tak, to te obciachy) klub przejął młody człowiek z Lubonia i zrobił wszystko, absolutnie wszystko tak jak trzeba.
Aż trudno w to uwierzyć, ale ten młody człowiek bez żadnego doświadczenia w piłce, zrobił zdecydowanie najbardziej efektywny klub w Polsce. Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo cieszę się na derby! Na polskie warunki Poznań jest specyficzny, tu nie ma wojny, Lech naprawdę lubi Wartę, a Warta Lecha. Warta na pewno się utrzyma i nawet sobie nie wyobrażacie, jak bardzo cieszę się na derby.
O Lechii niewiele do powiedzenia. Pozbyli się wielu sensownych ludzi, a kupili tylko Kopacza z Lubina. Górna ósemka prawdopodobna, ale nic więcej.

Górnik – Podbeskidzie
Małe derby Śląska. I jedni i drudzy raczej się rozwijają, co oznacza balansowanie między górną i dolną ósemką dla Górnika i utrzymanie dla Podbeskidzia.

No i last not least Jagiellonia – Wisła Kraków
Przez kilka lat Jaga się rozwijała i była coraz lepsza, ale to już nieaktualne. Ostatni rok mogą wrzucić do kosza i jak najszybciej o nim zapomnieć. Nie dość, że byli coraz słabsi, to grali praktycznie bez Polaków. Na szczęście aktualne okienko transferowe wskazuje na to, że się opamiętali i Jaga będzie znowu bardziej polska. Sezon przejściowy i laurów nie będzie, ale utrzymają się bez problemów, może nawet w górnej ósemce.
Wisła się utrzyma, ale powoli mam dosyć specjalnego jej traktowania. Przecież klub już dawno temu został uratowany i teraz można od nich po prostu wymagać...

Komunikaty parafialne

Kolejny sezon ligi typerów uważam za otwarty!
Zapraszam wszystkich starych i nowych typerów do wspólnej zabawy.
Uwaga, podobno szykuje się do naszej trupy całkiem poważny desant ze Szczecina i w związku z tym pozwolę sobie jeszcze raz opisać zasady naszej zabawy.
I tak, jeśli zgadniesz 12x, wygraną, remis lub porażkę, masz jeden punkt. Jeśli odgadniesz konkretny, dokładny wynik (1:1,3:2,0:4 itd.) masz dwa punkty.
Typerzy dzielą się na wacikowców i niewacikowców. Wyniki ogarnia i podlicza gzew w tak zwanej tabeli gzewa. Wacikowcy na koniec sezonu zbierają się na małe waciki na wygranego wśród wacikowców i są w tabeli gzewa ujęci na zielono.

Oto przykładowa tabela gzewa za ostatni sezon :
http://gzew.webd.pl/salon24/ligap.php?sezon=10

Udanych typów, zapraszam do typowania i komentowania.

1. Zagłębie – Lech
2. Cracovia – Pogoń
3. Śląsk – Piast
4. Raków – Legia
5. Wisła Płock – Stal
6. Warta – Lechia
7. Górnik – Podbeskidzie
8. Jagiellonia – Wisła Kraków

kolumb855
O mnie kolumb855

Niebiesko-Biały

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport