kolumb855 kolumb855
780
BLOG

Ekstraklasa-Skórokopy na urlopach, czyli czas na podsumowanie i

kolumb855 kolumb855 Sport Obserwuj notkę 32

Na dworze smutek i nostalgia, plus dziesięć, leje i porwisty wiatr, to znak, że jutro Wigilia, a za tydzień Nowy Rok. Skórokopy na urlopach, my w kuchni albo na zakupach, a od jutra Wielkie Żarcie. Wprawdzie dla nienasyconych nadal gra Premier League, ale nasza, poważna piłka wraca dopiero w lutym

Słowem wymarzony czas na podsumowanie dotychczasowych 19 kolejek. Czas na przemyślenia i refleksje, nie tylko przecież piłkarskie

Nie wiem jak Wam, ale mnie ten sezon w miarę się podoba i zauważam nieznaczny, ale jednak widoczny wzrost poziomu gry, choć wiadomo, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Inaczej tą rundę widzą w Bydgoszczy czy Chorzowie, a inaczej Łęcznej czy Krakowie.

Najbardziej cieszy nowa fala uzdolnionej młodzieży, szczególnie w Białymstoku i Poznaniu ale nie tylko I nie mówię tu o zdolnych 27-latkach, co jeszcze do niedawna było polską specjalnością, ale o grupie utalentowanych i ambitnych 16-20-latków, którzy grają coraz więcej  i mają coraz większy wpływ na losy swoich drużyn. Warto zapamiętać takie nazwiska jak jak Drągowski, Mystkowski, Bielik, Uryga, Stępiński no i cała młoda ekipa z Lecha, Linetty, Kownacki, Kędziora, Formella.

Ligową stawkę można podzielić na trzy grupy, na tych, którzy przyjemnie zaskoczyli, tych, którzy grali mniej więcej zgodnie z oczekiwaniami i na tych, którzy zawiedli.

W moim subiektywnym przeglądzie rundy pierwsza grupa, ta na plus, to Śląsk, Wisła, Jagiellonia i obydwa beniaminki, Łęczna i Bełchatów.

Na drugim biegunie, w trzeciej grupie Zawisza, Ruch i przede wszystkim niedoszła trzecia siła Lechia.

Pozostałe osiem drużyn, które grały raczej zgodnie z oczekiwaniami, tworzą drugą grupę.

Zacznę od tych pierwszych. Niewiele dobrego spodziewano się po Śląsku, Wiśle i Jagielloni, a tu proszę. Po 19 meczach odpowiednio na 2, 4 i 5 miejscu.

Śląsk to dla mnie czarny koń rozgrywek, to niesamowite co zrobił z nimi trener Pawłowski. Przy nim odrodził się Mila, Flavio nagle grał nie gorzej od brata, a Pawełek przestał robić "pawełki" tylko był jednym z czołowych bramkarzy ligi. Wisłę niektórzy widzieli nawet w drugiej "ósemce", ale od czego jest Stilic. Nie dość, że sam grał świetnie, to jeszcze odżył przy nim Brożek i razem stworzyli prawdopodobnie najlepszy duet ligi. W Jadze eksplozja dzieciaków Drągowskiego i Mystkowskiego. Gajos, Madera i Dżalamidze wreszcie grają na miarę swego talentu, a Piątkowski udowodnił, że scauting i selekcja w Polsce to jakiś żart i po latach na peryferiach piłki w wieku 30 lat został czołowym strzelcem Ekstraklasy. Warto też dodać, że Jaga gra już na nowym, pięknym stadionie. Przyzwoita gra Bełchatowa nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem, ale Łęcznej już tak. Kapitalna praca trenera Szatałowa, druga młodość Bonina no i Cernych. Powiem więcej, gra Łęcznej jeszcze lepsza niż pozycja w tabeli.

Przejdźmy do rozczarowań. Ruch, gdy trzecia drużyna poprzedniego sezonu ląduje na przedostatnim miejscu to niby zawsze jest zaskoczenie, ale czy w tym przypadku? Zeszłoroczne sukcesy Niebieskich były ewidentnie ponad stan. Do tego mało eleganckie pożegnanie z trenerem Kocianem i efekty są jakie są... Na słabość Zawiszy złożyło się wiele czynników, ale trudno było przypuszczać, że będzie aż tak źle. Wojna Osucha z kibicami i puste trybuny, odejście Tarasiewicza, nadmiar portugalskich stranieri i jakby tego było mało to fundamenty drużyny, Masłowski i Goulon przez większość sezonu byli kontuzjowani. Jednak największym, wręcz skandalicznym rozczarowaniem jest Lechia Gdańsk i wszystko co się wokół tego klubu dzieje. A dzieje się tam tyle złego, że nie wiem od czego zacząć. Niby są pieniądze, niby jest poważny, niemiecki właściciel, piękny stadion i oddani kibole, ale tak naprawdę to jest jeden dramatyczny bałagan (delikatnie mówiąc). Niby mieli być "trzecią siłą, a nie wiadomo czy w ogóle wejdą do pierwszej "ósemki". Z dwudziestu milionów transferów w miarę wypalił tylko jeden, jedyny Colak...

Z pozostałych drużyn ograniczę się do kilku słów o Lechu i Legii. Miał być dwumecz i byłby gdyby Lech nie rozdawał prezentów w doliczonym czasie gry (między innymi w Warszawie), choć oczywiście Śląsk czuwa. Porównanie obu zespołów nie wypada jednoznacznie. Legia ma w tej chwili większy budżet i szerszą kadrę. Potrafili w miarę skutecznie pogodzić ligę z grą w pucharach. Są bardzo skuteczni i potrafią wygrywać też kiepskie mecze, niestety w przeciwieństwie do Lecha, który seryjnie remisuje mecze wygrane i stracił w ten sposób ponad 10 punktów. Ale to Lech ma silniejszą pierwszą jedenastkę i ma więcej indywidualności. Jeszcze coś, sprawdźcie statystyki ostatnich sezonów. Kolejorz zawsze jest silniejszy na wiosnę. Jeśli Skorża wymusi na Wroniecckich wzmocnienia, a Jevtic i Linetty zostaną to tytuł prawdopodobnie wróci do Poznania...

I tym optymistycznym akcentem kończę moje przedświąteczne dywagacje ligowe. Zyczę wszystkim wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku, a w przerwach od świętowania zapraszam tutaj do dyskusji i komentarzy.

kolumb855
O mnie kolumb855

Niebiesko-Biały

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Sport