Opinie na temat reformy rozgrywek są podzielone, jest mniej więcej tyle samo zwolenników, co przeciwników. Sam nie mam na ten temat jednoznacznie wyrobionego zdania, ale jedno jest pewne, te siedem kolejek dogrywki to prawdziwa wisienka na torcie. Teraz praktycznie każdy mecz jest jak mały finał i nie ma już spotkań nieważnych.
W zamyśle reformatorów miało być jak u Hitchcocka, czyli najpierw trzęsienie ziemi, a dopiero później zaczyna się akcja. No i trochę tak jest. Na początek mieliśmy na Łazienkowskiej mecz prowadzących w tabeli Lecha z Legią, zwycięstwo gości z Poznania i zmianę lidera. Goniący ich Jagiellonia i Śląsk podzielili się punktami i niewiele na tym zyskały. Zyskały za to Wisła i Lechia, które efektownie wygrały. Górnik i Pogoń, raczej zgodnie z przewidywaniami, zbyt wiele chyba w tym sezonie nie ugrają.
Ta kolejka może (nie musi) przynieść pierwsze rozstrzygnięcia. Lech gra z Jagiellonią, a Legia ze Śląskiem. Jeśli oboje zgodnie wygrają to już tak zostanie i do końca będziemy mieli spodziewany poznańsko-warszawski dwumecz. Jeśli nie, to jeszcze wszystko jest możliwe. Swoje szanse mają jeszcze Lechia i Wisła, ale muszą wygrać, a tak się złożyło, że grają ze sobą. W Gdańsku szykuje się jutro świetny mecz. Ciekawie też będzie w Zabrzu, gdzie Górnik i Pogoń zagrają mecz ostatniej szansy, jeżeli oczywiście chcą coś jeszcze w tym sezonie osiągnąc...
O grupie spadkowej trudno coś mądrego napisać. Tu wszystko jest możliwe i dla każdego każdy mecz jest meczem o życie. Nawet skazywany na spadek Bełchatów zaczął coś grać...
Tradycyjnie życzę udanych typów i zapraszam do komentarzy. Zaczynamy w piątek o 18 i kończymy w niedzielę o tej samej porze.
Aha, jeszcze coś. Pamiętajcie, że następna notka w poniedziałek, bo gramy już we wtorek.
1. Zawisza - Korona
2. Lechia - Wisła
3. Górnik Łęczna - Cracovia
4. Bełchatów - Podbeskidzie
5. Ruch - Piast
6. Lech - Jagiellonia
7. Górnik Zabrze - Pogoń
8. Śląsk - Legia
Inne tematy w dziale Sport