Zaproszenie
Wydawnictwo The Facto ma zaszczyt zaprosić Państwa na promocję książki „Bronisław Komorowski – pierwsza niezależna biografia”. W spotkaniu prowadzonym przez felietonistę Igora Zalewskiego
udział wezmą: Wiktor Świetlik - autor książki, prof. Antoni Dudek – historyk, autor Wstępu do biografii Prezydenta oraz Igor Janke - publicysta „Rzeczpospolitej”, twórca portalu Salon24.pl.
29 października (piątek), godz. 18.00
Księgarnia Traffic Club, sala klubowa (III p.)
ul. Bracka 25, Warszawa
Serdecznie zapraszamy!
Fragment książki „Bronisław Komorowski – pierwsza niezależna biografia”
(Publikowane fragmenty książki nie odzwierciedlają kolejności stron w książce.)
Odcinek 14: Bojowo choć w kapciach
Barwną postacią był dziadek Komorowskiego – Juliusz. Prezydent opowiada o nim chyba najchętniej. Te rozmaite barwne historie czasami ciut różnią się w detalach. Nie omieszkał przywołać go także podczas partyjnych prawyborów w marcu 2010 roku, relacjonując losy Juliusza podczas rewolucji bolszewickiej:
Był w rosyjskiej miejscowości Perm nad rzeką Kamą. Trwała tam rewolucja bolszewicka. Zebrał grupę Polaków i Rosjan. Musieli się ratować. Porwali statek. Ustawili kulomioty na dziobie i na rufie, i popłynęli na Wołgę z zamiarem dotarcia do Morza Kaspijskiego. Płynąc, strzelali się i z czerwonymi, i z białymi. Niestety, wypłynąć na szerokie morza im się nie udało. Dotarli jedynie do mostu w Astrachaniu. Ale tam musieli uciekać przed gradem armatnich kul. Przez kilka miesięcy pływali Wołgą w dół i w górę, unikając pościgu. Aż pewnego razu wpadli w zasadzkę. [...] Większość z nich rozstrzelano. Ale mojemu dziadkowi udało się uciec. Tak się zakończyła jego kariera pirata. Przedarł się do Wilna, wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej i uczestniczył w demonstracjach antyniemieckich
Juliusz Komorowski i jego piracki statek miał ponoć ogromny wpływ na dalsze losy nie tylko prawnuka – Bronisława, ale i Polski po 1989 roku. Komorowski twierdzi, że to właśnie pod wpływem odważnego dziadka od dziecka fascynował się wojskowością. Było to brzemienne w skutki, bo po latach doprowadziło do tego, że został wiceministrem, a potem ministrem obrony narodowej.
Bronisław Komorowski bardzo lubi takie łobuzersko-patriotyczne historie jak ta o dziadku Juliuszu. I lubi takich bohaterów trochę rodem z twórczości cenionego przez siebie przedwojennego pisarza, patrioty, ex-gangstera Sergiusza Piaseckiego. Ludzi, którzy pomimo że różnych rzeczy się imali w życiu, to zachowywali twardy kręgosłup, zasady i wartości. Zdaniem jednego z byłych współpracowników prezydenta ta fascynacja światem kryminalistów i awanturników, podkreślanie, że Komorowski czuje się wśród nich jak ryba w wodzie, ma na celu uniknięcie wrażenia, że jest wymuskanym, rozpieszczonym hrabią lub statecznym jegomościem w fotelu, ciepłych kapciach i otoczeniu rodzinnych pamiątek. A dziś tak bywa niekiedy postrzegany.
Do lektury kolejnych fragmentów książki zapraszamy codziennie o 17.00
(z wyłączeniem sobót i niedziel).
„Bronisław Komorowski – pierwsza niezależna biografia” to historia kariery politycznej, która doprowadziła czwartego prezydenta III RP na sam szczyt władzy.
Autor opisuje przemianę dzielnego opozycjonisty w umiarkowanego polityka, a w końcu jego walkę o prezydenturę. Urzędujący prezydent różni się od trzech poprzedników – nie był ani wizjonerem politycznym ani ważnym liderem, nie było go przy Okrągłym Stole. Co było więc metodą polityczną, zdecydowało o jego sukcesie? Relacje z Donaldem Tuskiem? Usposobienie? A może po prostu przypadek? Wiktor Świetlik śledzi wszystkie te czynniki.
- Otrzymaliśmy książkę nie tylko wartko napisaną, ale i pozbawioną łatwo rzucanych ocen oraz kategorycznych konkluzji. Sporo w niej natomiast interesujących faktów i celnych pytań – napisał we wstępie profesor Antoni Dudek.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka