NIEBIESKI BLUES - część pierwsza
Dział: Kultura Temat: Literatura
Zygmunt Jan Prusiński
TAŃCZYĆ NAGO Z KSIĘŻYCEM
Anecie Franckiewicz
Motto: I co z kobietą robić
o zmierzchu na żniwach?
Tańczyć? Tak, nago
tańczyć z księżycem...
Zmierzch zaprasza.
Ukończyłem ostatnią stronę
zapisu - widzę cię uwolnioną
na białym papierze,
kokietujesz swym światełkiem.
Cisza - słyszę twój oddech.
Nastrajasz dotyk awista z nut,
symbolujesz zaklęcie orzecha
w statecznej ewolucji jutra -
zbierajmy małe pieszczoty.
Aneto z białej księgi miłości,
zatańczmy z księżycem bluesa.
Posmakujmy ten zmierzch -
poczęstujmy to co mamy
w ozdobnej pieśni ciała...
11.08.2010 - Ustka
Środa 21:40
W TWOIM OKNIE LATO WTULONE
Motto: "...korzennej woni na wietrze drżące"
Dorota Mikołajczyk - Królikowska
Poezja w oknie i twoje lato wtulone,
zaprzyjaźnione z graficznymi pajęczynami.
Jest w twoim życiu hasło drżące -
skupiasz się kobietą w odblask spełnienia
by rosły w spokoju ciała wewnątrz.
Na twoim oknie czytam:
"Niech się z rozkoszy ma dusza wygina
jak poskręcany wąs dzikiego wina". -
Doroto, płynę erotyzmem
by to dzikie wino w cieniu róży wypić.
Twoje okno otwarte jak otwarte ciało dla mnie.
Zaczekaj! Skosztujemy wina razem!
11.08.2010 - Ustka
Środa 14:43
KOBIECA Z UŚMIECHEM KOKIETKI
Magdzie Jadwidze Julce Wywrot
Według twojego motta dnia,
uśmiecham się do drzew, do pokrzyw,
do ostów, do kaczek.
Szybuję jak bocian nad łąkami,
namawiam żaby by się śmiały -
choć one nie potrzebują być namawiane,
rechotać każda potrafi.
Ale to nie jest wiersz o kurzu na drodze,
siedzisz na ulubionym łożu -
dziwne te gazety przylepione na ścianach,
i jeszcze porozrzucane na łóżku.
Magdo, mam z tobą plany -
zejdź z drabiny szczęścia do punktu,
z którego zaczniemy się oddalać do lasu.
To moja kraina śród przyjaciół zwierząt,
ugoszczę cię jak dobry leśnik -
jest kryształowa wanna i muzyka Barry White,
zaśpiewa dla ciebie “Can't Get Enough Of Your Love”.
Zacałuję twoją przestrzeń ciała
wedle mojej miłości z Elementarza -
zapamiętasz każdą nutę i minutę
oddalania się błękitnym cieniem miłości.
9.08.2010 - Ustka
Poniedziałek 21:59
TAŃCZĄCA W POLU
Patrycji Pawelczyk
Jej ciało przybiera koloru żyta,
w urokliwej chwili nabiera blasku.
Słoneczna Patrycja kształty zostawia
pieszcząc kłosy leniwie opadające.
Ciężar rysunku pachnie kobietą,
uwagę skupiam nad linią bioder.
W tym całym zacałowaniu głos mój
chce zakrzyczeć stracha na wróble.
Kobieta jakby płynęła skrzydłami,
pod wiatr z twarzą uniesioną w niebo.
Przytulam się do jej gołych pleców -
uczę kochania tańcząc z nią lambadę.
5.08.2010 - Ustka
Czwartek 23:00
OSWAJAM SIĘ PONOWNIE W PRZYRODZIE
Irenie Wiszniewskiej
Zobacz ile jest do zrobienia.
Przyroda wyciąga ku nam ręce,
drobnym i kruchym szaleńcom.
Wybieramy kolory i dźwięki,
nie przeszkadzamy wtopić
swego ego - rzeźba otwarta.
Budzę co noc instynkt księżyca,
by zbliżył się do mojego okna.
Nietoperze wibrują solowe loty.
W ogóle Ireno nie mówimy o sobie.
Tyle pomiędzy nami mil oceanu -
sady w sąsiedztwie jakby zamilkły.
Całuję usta na dzień dobry. -
Sakralny wydźwięk na drogach
suszy moje niedostatki...
Przyspieszam kroku - ja rycerz
dla zjawy choć wizerunek znany.
- Objaw czystości gra w liściach.
Otwórzmy furtki ogrodów dla siebie,
motyle i szpaki werbują zaklęcia.
- Chcę kochać cię przy wodospadzie!
4.08.2010 - Ustka
Środa 9:11
EROTYCZNA PODRÓŻ SZELESTU
Magdalenie Gocel
Zatrzymuję myśl,
słyszę twój chód w lesie.
Pegaz rozpędzony
przez wrzosy,
zostawia radość sosen.
Trącam leśny szept -
cichy wiersz piszę.
Na łączce rozbierasz się -
tańczysz radosna
z rozpuszczonymi włosami.
Błyszczysz paciorkami -
brzmisz szelestem.
Piersi w rękach rosną,
nabieram pewności.
Szelest żyje w nas
lotem powrotu.
Ubieram skrzydła ptaka.
Szept nagle znika,
i Magdalena także.
3.08.2010 - Ustka
Wtorek 22:23
SCHODY DO CIEBIE
Joannie Skibie
Motyle ostatnio unikają mego towarzystwa.
Okna otwarte i drzwi od balkonu -
firanki jak sztandary pod wiatr i z wiatrem,
rzucam się myślami obalić dżdżysty dzień.
Trzydzieści trzy schody przede mną...
Pamiętam jak byłem w Mauthausen -
akurat pisałem reportaż dla "Orła Białego",
tam było tych Schodów Śmierci - dwieście.
Ale Joanna czeka ze swoją duszą -
otworzyła się przed panem poetą.
Prawie biegnę - miłość czeka - na mnie!
3.08.2010 - Ustka
Wtorek 17:04