Zygmunt Jan  Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński
42
BLOG

Świąteczne Liryki z Prowincji

Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

ŚWIĄTECZNE LIRYKI Z PROWINCJI


Zygmunt Jan Prusiński


A TE ŚWIĘTA A TE CHOINY W LESIE

 

Mamy przed sobą święta, grudzień bez śniegu.

Poukładane regały z książkami, wymyta podłoga,

dywany wyszorowane i kota z pazurkami w lustrze,

tylko pachnący płyn w butelce gdzieś schowany.

Domownicy przyjmują rolę saperów, zgrzyta

sprężyna w tapczanie, na mandolinie ojca kurz śpi.

To zadanie zostało wylosowane dla mnie, zdmuchnę,

czy wystarczy, kurz nie posłucha, nie ucieknie sam.

Ja wciąż szukam butelki, łyk winiaku nie zaszkodzi,

w radiu gadają głupoty – po to jest radio i odbiorcy.

Reklamy dobijają się do drzwi, gwałcą ten nastrój –

a gdzieś daleko za oknami choiny w lesie czekają.

 

5.12.2008 – Ustka

 

POWIELAM ŚWIĘTA O POLSCE

 

- Czym się starzeję tym wiele nie rozumiem,

o co chodzi by być szczęśliwym człowiekiem.

Poprawiam krawat, pantofle wypastowane,

humor wisielczy, tylko choinka się cieszy…

I co z tego że stół świąteczny, potrawy zapraszają,

część rodziny zajdzie na chwilę, by porozmawiać?

Polska nie tylko jest w moim pacierzu, w wierszu,

ale i w mokrej myśli – a deszcz nie pada, nie pada.

Samoczynnie wyłączam się z biegu do nikąd, liście

układam te kolorowo-jesienne, zeszytów mam sto.

Czasem schylę się nad grobem partyzanta z AK –

tak mało zostawiamy szacunku, którzy życie oddali.

 

6.12.2008 – Ustka

 

PANIE BOŻE O POKUTĘ ZA POLSKĘ PROSZĘ

 

Właśnie w Święta Bożego Narodzenia, przy tej radości

ogółu, proszę o pokutę za Polskę. Zbiorę się w pokorze,

tyle mamy do zrobienia, ale Polaków nie ma. Fałszywe

karty ktoś podłożył, gramy nimi jak opętani, a wróg

kameralny zbiera owoce, tylko nie naród, nie naród.

Panie Boże, nie umiem się cieszyć, zbieram kamienie

na plaży – one mówią, ja słyszę ich szept… W lustrze

nic nie ma, znam swoją twarz jak głos matki, dla niej

to robię by być grzecznym niewolnikiem pacierzy –

ale gdzie jest moja ojczyzna, czyżby tam na stepach?

Oswobodzę się z magii rąk czarowników, pozamiatam

miotłą to życie w klatce. Z garbaciały horyzont milczy,

gdzieś tudzież miauczy kot Czarek, mewy z dachów

patrzą na jego ruchy, czai się wklęsły czas, syn Konrad

wylewny na dary pod choinką, a poeta pisze wiersz.

 

7.12.2008 – Ustka

 

CZAS JAŁMUŻNY ROZBIERAMY DO NAGA

 

A ta Wigilia wieczór zaczyna. Sączymy wiecznie

te same zaklęcia o odeszłych; sposobimy się muzycznie

dodać kilka nutek – chyba są z nami, czujemy bliskość.

Kolędy są sztandarami. Biały obrus i białe wino,

i chęć poznania zwilgotniałego światła; naciera sposób

tajemnic poza znikającą ciszą, sznurujemy ciekawość.

Tyle się dzieje jak nigdzie w innym kraju. Chochoły

z miotłami tańczą na scenie; przybliżyć sposób wejścia

po ciemku, nie zadrgać w żadnej roli, być królem

a także etiudą na zakręcie rosnących drzew. Tradycje

sposobić do znudzenia, by nam wróg nie odebrał świąt,

tak ważnych w corocznych zabiegach; Jezus z nami!

 

8.12.2008 – Ustka

 

BY LEPIEJ WIDZIEĆ PRZEZ TKANKĘ NIEBA

 

Opiewamy i skomlimy, a czas ucieka. Siorbamy dawkę

optymizmu jak lekarstwo przed snem. Święta jak święta,

siadamy i kąsamy, migają nam twarze te powszechne,

rozluźniamy się przy kolędzie, trochę raźniej.

Granda na posesji, ktoś ukradł trzepak, sporo ważył;

każdy na każdego byczym okiem, bo być złomiarzem

nie potrzeba dyplomu. Zatem dywany w domu są już

nie potrzebne, łowiły one brud i drobne insekty.

Osobiście nie wypada choince grać muzykę Milesa

Davisa, tyle wierszy czytałem przy niej w radio City

w Słupsku. Wspominam szczenięcy okres muzykowania

w Otwocku, kiedy to akompaniował mi na gitarze Heniek

Alber – Serafinowicz; odszedł z kolędą w styczniu.

I tak się burzą wspomnienia jak soda z octem w szklance.

Czy żyje Andrzej Pokropiński, Andrzej Baliński, Waldek

Rybak – czemu życie buduje zatory? Spłaszczamy nuty

jak w karczmie przy piwie; dzielę się opłatkiem z wami

Przyjaciele. – Heniek z Januszem Strobelem klasykę gra.

 

9.12.2008 – Ustka

 

ROZTAŃCZONA MIMOZA W SKAŁACH GRANITU

 

Motto: Ten człowiek to jak mimoza,

wzór do naśladowania…

 

Na całej szerokości poeta rozmawia z drzewami,

konwersacja bezpieczna jak się czujesz samotny.

Ogrzewa świat wierszami, pisze w nich o Polsce

wciąż nieszczęśliwej; tu radość jest jak na lekarstwo.

– Panie Boże czemu to tak a nie inaczej umysły

zdzieramy wedle patosu? Eufonia jest rolą przypadku.

W rynnie zmaga się bunt – są okoliczności dostępu

do białych drzwi, nie wszyscy tam pójdą, to przywilej.

Akurat ten rok jest ważny, jakże osobisty, we wrześniu

ukończyłem sześćdziesiąt lat, spoglądam mimochodem

do tyłu by kurz zobaczyć; tchórzostwo jest wzorem

dostępnym, powiedziałbym lepiej, kolejka się wydłuża.

Ale co tam, są Święta Bożego Narodzenia, wróćmy

do pieśni w kolędzie, bo łatwiej zerwać słowa z melodii.

Jutro obudzą się w nas nowe nadzieje w echu powszednim,

szturchniemy się łokciem w walce o powszechność dnia.

 

10.12.2008 – Ustka

 

Ps. Wszystkim moim Czytelnikom w kraju i za granicą z okazji Świąt

Bożego Narodzenia i Nowego Roku 2021 składam pomyślne życzenia,

z większą dawką optymizmu, by Polska w nas nigdy nie zginęła !

Autor – Zygmunt Jan Prusiński



Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-jan-prusinski/zygmunt-jan-prusinski-swiateczne-liryki-z-prowincji




Zygmunt Jan Prusiński WIERSZE ŚWIĄTECZNE W LUSTRZE BOGA


POMODLIĆ SIĘ WIGILIJNIE

 

A w co wierzyć jak nie w Boga. -

Droga milcząca i człowiek milczący,

pochylony jak zgubiona podkowa.

Lśni mu w oczach malarstwo

żywej inspiracji - gromadzi się

czyjś talent, ktoś nuci "Barkę"...

Dzieci moje pod czyjąś osłoną,

latami nie widzę córki Amelii. -

Dała na osłodę dwóch wnuków,

też ich nie widzę jakbym oślep!

Więc gram w lesie pod sosną

ulubione pieśni i nowe kolędy. -

Zatacza się czas ruchem wklęsłym,

symbioza zahaftowana tępą igłą.

Ale zawsze możesz odpocząć

od myśli spod kolczastego krzaka.

Jest czas świąteczny - uklęknę

i Boga samotnie przeproszę.

 

 

WZBIJAM SIĘ JAK CZARNY PTAK

 

Nie musi akurat być czwartek,

żeby pisać wiersze w lesie.

Sarny przyczaiły się za świerkiem,

lękliwy to ja dzisiaj jestem.

Rozpoczynam kartki otwierać,

akurat Mirosław Bochenek

przysłał tomik wierszy "Podwórko".

Fakt jak huba na drzewie -

uszczęśliwił mnie poeta prezentem.

Na pewno między nami nić

melodii topi się w naszych gardłach.

Zjemy karpia na słodko, a pierogi

pod czerwony barszczyk -

kolędowy napiszemy ciąg dalszy.

 

 

W USTCE BÓG I WIATR

 

- Dla pierworodnego syna Marcina -

Motto: Przy stole wigilijnym

z Amelią, Marcinem, Konradem.

 

* * *

Nie spiesz się mój synu, tyle lat

wybiegło z drzwi jak ja w maju.

Wiedeń w sercu został pokonany,

wilki tam nie wyją do księżyca.

Nie wiesz, a masz siostrę i brata,

jesteście do siebie tak podobni.

Każde z was ma inną matkę -

tylko ja wciąż jestem samotny.

Ale po to jest Pan Bóg i Syn

Jezus Chrystus - i Norwid,

i Ujejski, i Herbert, i Bąk. -

Witam was Bracia Poeci,

niedaleka jest kurtyna nocy.

 

10.12.2009 - Ustka


Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-jan-prusinski/zygmunt-jan-prusinski-wiersze-swiateczne-w-lustrze-boga

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy!


Zobacz galerię zdjęć:

Zygmunt Jan  Prusiński
Zygmunt Jan  Prusiński Zygmunt Jan  Prusiński

Zapraszam do Niezależnej Wytwórni Filmowej PROSTAK_____ http://korespondentwojenny.salon24.pl/_____ A teraz będą "chwalunki"..., co dzięki mnie utworzyłem jako animator kultury i działacz społeczny w polityce w Polsce i na Emigracji: 1967 - 1970 ...założyciel zespołu muzycznego "Chłopcy z Przedmieścia" w Otwocku; 1979 - 1981 ...został przewodniczącym Klubu Młodych Pisarzy przy ZLP w Słupsku; 1982 - 1985 ...kolporter pism emigracyjnych w Wiedniu; 1987 ...wydał dwa zeszyty literackie - wiersze pt. "Słowo" i "Oaza Polska" w Monachium wydawnictwo: Niezależny Związek Pisarzy Polskich "Feniks"; 1988 - 1990 ...wiedeński korespondent "Orła Białego" w Londynie; 1990 - 1994 ...założyciel i przewodniczący Korespondencyjnego Klubu Pisarzy Polskich "Metafora" i Polskiego Centrum Haiku a także pomysłodawca "Wiedeńskiej Nagrody Literackiej im. Marka Hłaski" oparty z plonu konkursu na prozę i poezję - zorganizował dwie edycje konkursu literackiego w Wiedniu; 1997 - 1998 ...członek Ruchu Odbudowy Polski - przewodniczący Komisji Rewizyjnej ROP w Słupsku; 1998 - 1999 ...korespondent radia City w Słupsku; 1999 - 2003 ...założyciel i przewodniczący Polskiej Partii Biednych na Pomorzu; 1999 - 2003 ...założyciel i sędzia Słupskiego Sądu Społecznego w Słupsku; 2000 - 2009 ...założyciel i prezes Stowarzyszenia "Biały Blues Poezji" w Ustce; 2001 - 2009 ...założyciel środowiska literackiego w Starostwie Powiatowym w Słupsku; 2001 ...wydał tomik wierszy pt. "W krainie żebraków słyszę bluesa" - ZLP Słupsk; 2004 - 2005 ...korespondent radia "Supermova" w Londynie; 2005 - 2007 ...redaktor gazety internetowej "Karuzela Polska"; 2005 - 2009 ...korespondent międzynarodowej gazety "Afery Prawa a Bezprawie" w Irlandii z siedzibą w Sanoku. ____Odpowiadam swoim podpisem - Zygmunt Jan Prusiński Ustka. 23 Grudnia 2009 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura