WIERSZE Z KSIĄŻKI DZWON W PIEŚNI - część XV
Dział: Kultura Temat: Literatura i Historia
Zygmunt Jan Prusiński
DOSZEDŁEM DO ŚCIANY
Po pogrzebie Mamy trzydzieści dwa dni temu
nie wiem o czym pisać –
zapomniałem wspomnieć że przedwczoraj
(25 Marca o godzinie 6:35) przyśniła
mi się Mama - weszła do pokoju
była taka radosna ubrana w spódnicę i sweterek
nie powiedziała nic żadnego słowa
ale twarz jakby słoneczna...
Właściwie to nic nie robię - czytam książki
i piszę swoje tytuły dla poszczególnych istnień
rozszerzam przestrzeń a w niej urozmaicenie
- lubię w literaturze dramaty.
Moja osobowość zmiękła tylko czułość
została na skrzydłach wron i gdzieś
mnie niesie – nie znam miejsc i przyszłości
kaleczę drewniane płoty skradam się
po jałmużnę jak złodziej w boleści -
czy odejście z otchłani do fioletowych
chwil zabrzmi sprawiedliwą nutą?
Dzień każdy to przeżyty przeżytek
ruiny obezwładnione wiatrem milczą
a chciałbym się dowiedzieć czy dobrze idę
czy dobry wybrałem kierunek – po prostu.
27.03.2023 – Ustka
Poniedziałek 11:46
POWRACAJĄCE BAŻANTY
Po pogrzebie Mamy trzydzieści trzy dni temu
nie wiem o czym pisać –
wpadam w lustra kałuż jakbym
chciał malować siebie zdeterminowanego
w nagiej przestrzeni - doświadczam
(ból po stracie Mamy) jednak widzę
jak idzie ulicą Małą do kościoła.
To wzruszający obrazek pełen miłości
pamiętam wiersz poety z Krakowa
a właściwie jego fragment
jak żegnał się z matką na peronie
(byłaś coraz mniejsza że zmieściłabyś
się w moim sercu - przyszedł
dzień sprzed wielu laty - powiedział
że matkę może mi odebrać)...
Pociąg jedzie za oknem widoki
jestem w podróży jadę bez celu
mam czas – mam czas posklejać te myśli.
28.03.2023 – Ustka
Wtorek 7:56
BAŻANTY POWRACAJĄ
Po pogrzebie Mamy trzydzieści cztery dni temu
nie wiem o czym pisać –
wiem że tylko wspomnienia gorące
i tak pozostanie jak leszczyna
za oknem - nie widzę sensu
nie czuję w sobie pogody
mówią (używaj życia) - co znaczy
używaj życia nie rozumiem
czy mam rozebrać się do naga
i biegać w maratonie?
Kosmiczna zjawa tajemnic -
płynę by dotrzeć do ostatniego
zakrętu wysypać z siebie skargi
najczęściej powtarzające się
po drugiej stronie niezgody.
29.03.2023 – Ustka
Środa 8:40
CISZA W SZCZELINACH
Po pogrzebie Mamy trzydzieści pięć dni temu
nie wiem o czym pisać –
po lewej stronie wspomnienia
po prawej stronie nowe korzonki wyrastają
przyroda nie śpi nawleka po kolei przystrój
a ja zostaję w tyle z rozproszonymi
uczuciami że odeszłaś i nie wrócisz.
Kiedy wchodzę do Jej mieszkania
automatycznie z przyzwyczajenia mówię
(dzień dobry Mamo) i jest cisza
cisza nie odpowiada ciszy to nie obchodzi
wiem że zachowuje się niestosownie -
mogłaby na tę chwilę udawać...
Okopuję się jak w bunkrze
jestem sam nie interesuje mnie muzyka
kiedyś pisałem ballady i śpiewałem
teraz została literatura - poezja
nie piszę recenzji - publicystyki - esejów
jestem takim wyrzutkiem z bluesem
na ramieniu a w nim niespokojne słowa.
Straszę nietoperze na papierze
cykady swoje robią a u mojego wujka
Stefana Sowińskiego źrebak przyszedł na świat.
30.03.2023 - Ustka
Czwartek 9:48
Wiersze z książki "Dzwon w pieśni"
_________________________________________________________________
Komentarze