Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński
164
BLOG

Sen jabloni - Część III

Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 8



SEN JABŁONI - część trzecia


Motto

Cytat Margot Bene


"Piszesz w wierszu (Listopadowy Erotyk): "Fala zimna kołysze brzeg"... Malowniczo oddajesz to co dzieje się w przyrodzie, ale nasze myśli są radosne i gorące na przekór jesiennej deszczowej aurze, a przecież my też jesteśmy cząstką przyrody, więc listopad i Twoja twórczość są promienne nadzieją spotkania, przeżycia i ukojenia - mówiąc inaczej, są poezją."

13.11.2016 - 11:21


Zygmunt Jan Prusiński


LISTOPADOWY EROTYK

Fala zimna kołysze brzeg
przechodzę obok tradycyjnie
i ja kołyszę myśli o tobie -

tak dawno nie kochaliśmy się
(trzynaście dni minęło).

Odloty i zamknięcia gdzieś
zatrzymujesz moje oczy
wypatrujesz w nich blasku
kochanka ze znanego zaułka -

coś i w tobie rozgrzewa ten
instynkt namiętnej kobiety.
 

Listopadowy erotyk będzie inny
składam intymny wiersz na pocieszenie

niedziela blisko liczę dni nastrojony
że noce wypełnią się poezją...


9.11.2016 - Ustka
Środa 02:45





WCIĄŻ UCZĘ SIĘ ŻYCIA Z TOBĄ

Poniekąd byłem pewny że umiem żyć
a to tylko metamorfoza grana a vista
pokątnie gdzieś zatrzymana pauza
by później wskrzesić synkopę namiętności
i w czasie taktu do końca miłość przelać
w zatoczce intymnego poranka...

Wiem że osłabiam twe rozgrzane ciało
wibracja i drżenie jeszcze nie ostyga -
oglądasz mnie nagiego jak na obrazie
skradasz ze mnie to co cię podnieca
ale o tym nie mówisz bezpośrednio
zachowujesz potajemnie jakby tęczę
przez cały dzień jest ci lepiej...

(Panna M. szepce do Margot a Margot do Panny M. -
że w mieście złotych dzwonów obydwie czują się wzbogacone
wszak księżycowy poeta śpi razem z nimi karmiąc strofami
o dniu który się kończy albo zaczyna - zresztą to nie ma
znaczenia czy jest ciemno czy widno - potrafi zajść od tyłu
i ucałować szyję i gołe plecy a one drżą jak dzwoneczki
boso biegnąc po nocnych łąkach by go o świcie żegnać).

- Poniekąd jestem pewny że umiem żyć
w metamorfozie graną a vista!


19.11.2016 - Ustka
Sobota 03:42





ŚNIADANIE

1

Dzisiaj przygotowałaś śniadanie
nie było w domu wina czy innego alkoholu.

Spokój okrywa nas miłością...

Rozmawiałem z tobą o poecie
o Grzegorzu Perkowskim z Wałbrzycha.

Jego poezja jest ogólnie dramatyczna -
nie znam go osobiście - od kilku miesięcy
czytam te wiersze bez tytułu.

2

Liście klonowe upodobały sobie moją ulicę
- nie jestem jej właścicielem
ale przy niej mieszkam - taka jesienna
dekoracja służy moim zapisom.

Zawsze inaczej patrzę na przyrodę
jest mi bliska jak ty Panno M.

Dwa dni jesteś w Ustce
dokonania po siedemnastu dniach
nieobecności stworzyły przyciąganie
intymnej mocy - staram się zadziwiać.

- W bieli poezji ciało twe poskramiam...


15.10.2016 - Ustka
Sobota 22:18





OBIAD

1

Wczoraj niedzielny obiad ugotowałem
tradycyjny; kotlet schabowy i ziemniaki
do tego sałatka z pomidorów i cebuli
polana Olio Extra Vergine di Oliva -
wina nie było ni innego trunku...

Niedziela właściwie spokojna
liście było słychać i mewy -
to moi sąsiedzi których karmię.

Gdyby nie Margot to cisza
zawładnęłaby poczynaniom -
to że jest nie znaczy że nic nie robi.

2

Kręcę się z niepokojem
bo trzy listy otrzymałem
od Ryszarda Antoniego Hajczuka -
dawny przyjaciel z Monachium
obecnie wydawca planuje wydać
moje trzy książki w Izraelu.

- Niech wyda i w Piekle -
dla mnie autora nie ma różnicy gdzie!

Wieczorny spacer z dziewczyną
kilka ważnych rozmów -
promenada ustecka wyludniona
pozdrowiliśmy dwie sosny
w pobliżu Fryderyka Szopena.


17.10.2016 - Ustka
Poniedziałek 08:59





KOLACJA

1

Wypadło na mnie dzisiaj
kolacja ma być fantastyczna
więc zachowuję się tak jakbym
chciał napisać najlepszy poemat.

Śniadanie - obiad - kolacja
to też część mego życia w poezji.

(Człowiek je 6 lat w ciągu 75 lat -
rozmawia 13 lat a śpi 25 lat)!

Margot śpi dłużej ode mnie...

2

Kolacja u nas to szynkowe święto -
kiełbasy się cieszą na stole.

Na razie bez trunków -
widzę smutek w skromnym barku
choć jest miejsce na kilka butelek
by zagościły choćby jako dekoracja.

Zauważyłem iż październik leniwy
podsuwa mi zupełnie inne myśli...

- Spojrzałem na milczącą gitarę.


17.10.2016 - Ustka
Poniedziałek 23:38





RANNE POWSTAWANIE SŁOWA

Na razie szukam
w tym ostatnim dniu października
stron z książki (Sen jabłoni) -
byłem tam gdzie samotna w polu
za Wodnicą
pozbierałem jej ostatnie jabłka.

Właściwie to zabłądziłem
choć przyznam że nigdy tu nie byłaś
a powinnaś być -
bo byś ujrzała co robi artysta
Kazimierz Kostka z drzew.

Rzeźbiarz tworzy
na wyschniętych gałęziach
rzeźby sobie znane -
to dobry człowiek wierz mi Panno M.

Jutro jakby erotycznie
zacznę dzień nowego miesiąca
przytulę się do ciebie
by ściągnąć zapach twój
nieopodal w pobliżu zasnę.

Obudzisz mnie pocałunkiem -
zawsze głodna mej męskiej miłości!


31.10.2016 - Ustka
Poniedziałek 05:55





ŚCIELĘ KRAJOBRAZY WIERSZAMI


Wczoraj byłem na molo
obok usteckiej syrenki się umówiliśmy
byś mogła mnie widzieć z Avinion
przed kamerą od strony morza.

Machałem ci ręką - nawet
udało ci się zrobić trzy zdjęcia
rozmawialiśmy przez telefon
że jesteśmy szczęśliwą parą

według zapisów do następnej książki.

Panno M. z obrazów Anatola
przygotowuję się do listopadowych chwil
więc ścielę krajobrazy wierszami -
jest w nich mnóstwo odcieni

z palety farby spływają na twe piersi.


30.10.2016 - Ustka
Niedziela 01:45





POWIELAĆ DOTYK

Chodź do mnie
otworzę ci okno na parterze
po północy przyjdź
pachnąca lasem.

Zdejmę gitarę
wisi w rogu dwu ścian
nagrzane struny czekają
zagram ci bossa novę
może i zaśpiewam w trakcie.

Do świtu jest czas
poukładamy wpierw słowa
miłość nie lubi się spieszyć
zaczniemy się uczyć
powielać dotyk...



Chodź do mnie
otworzę ci okno na parterze
po północy przyjdź
pachnąca lasem.


4.10.2016 - Ustka
Wtorek 21:48





PRZYWITAŁ MNIE KSIĘŻYC

Wstaję zawsze wcześniej
jakbym chciał się nasycić bielą cnoty
choć ciemno w listopadowej tajemnicy.

Magazynuję nieporozumienia
co pomiędzy nami się wytwarzają
nie jest mi jasno ogłaszać nowinki
ze snu pamiętane - te wykrzykniki
zamieniam szorstkimi pytaniami.

A przecież nie wolno zwalczać
rytmów poezji we mnie płynących
to zupełnie inne kryształki nabierają
świecących kolorów -
oczyszczam się w potoku barw.

(Jakbym chciał się nasycić bielą cnoty
choć ciemno w listopadowej tajemnicy).

Przyjmuję na grzbiet ten ciężar - miłość
wtapia się ostrym narzędziem
krwawi moja wiara brakuje bandaży -
zlecam sobie kilka strof jakbym
poszukiwał na mchu uczucia wiersza.

Przywitał mnie księżyc w piątek -
odszukał ślady zagubienia...


18.11.2016 - Ustka
Piątek 06:43





MIASTO ZŁOTYCH DZWONÓW


Jeśli pytasz gdzie jest to miasto
odpowiem: nie wiem - ale słyszę twój
złoty głos kiedy wchodzę w cichy wątek
jestestwa pośród zieleni która nie zmienia
od tysięcy lat swego istnienia - po prostu
nie umiera i nikogo nie oskarża
w tej strefie bycia.

Ogólnie Panno M.
to czuję się wypielęgnowanym artystą
w kilku dziedzinach sztuki odbywam jaśniej
celowość strun brzmiących tak jak dzisiaj
dotknąłem gitarę pierwszy raz i zagrałem
autorską balladę "Jak ci pomóc" napisaną
w stolicy Straussa i Falco.

I śpiewam tobie złocista bogini:
(Tak mało chcę w tym życiu swoim
a jednak jest mi trudno, przyjąć na grzbiet
czyjeś bóle i troski, a zwłaszcza twoje
ojczyzno - jak ci pomóc!)...

Ile razy tę strofę piszę w wierszach?
Czy skarżę się? - Nie. Nie wolno się skarżyć
w mieście ze złotymi dzwonami - przecież 
nikogo nie oskarżam w tej strefie bycia
gdzie tyle jest pagórków i palących świec.

Naród poszedł na cmentarze wezwany
poprzez duchy swoich członków rodzin

spełnili oni ludzki obowiązek wstawiennictwa się

bo tak działa (ta pamięć za pamięć) - więc cichutko

wracamy do domu najeść się do syta choćby winogron.


9.11.2016 - Ustka
Środa 18:26





SPOWIEDŹ URODZINOWA

W taki dzień jak urodziny
siedzę przed sklepikiem mamy
na wygodnym fotelu
i czekam na klienta -
właściwie to na klientki
bo sprzedaję konfekcję damską.

Nie piję bo nie ma z kim
a powinienem nalać sobie
dwie setki spirytusu
na dwie nogi choćby dla fasonu
że jestem tym jubilatem -
(30 września Anno Domini
Roku Pańskiego 2016).

Nie manifestuję bo i po co
kraj jest podzielony i okradziony
a biedni i tak dźwigają
na swych barkach brzemię
cudownej transformacji i liberalizacji
z lewakami i feministkami
pod flagami tęczy - jakby oni
z inną orientacją seksualną
byli ważniejsi od tych normalnych.

Może pójdę do szeryfa proboszcza
posłucham głupot o cudach i świętych
przyznam mu się do cholery
że moim grzechem jest niewiara -
że wierzę w struny gitary kiedy gram
czy w strofy poezji i w bluesa
kołacząc w spiralę zaklęć
(że wszystko w tym kraju jest do dupy)!

- W taki dzień jak dzisiaj
nie piję bo nie ma z kim...


30.9.2016 - Ustka
Piątek 18:16





UCZĘ SIĘ WCIĄŻ Z TOBĄ ŻYCIA

1

- Poniekąd jestem pewny że umiem żyć
w metamorfozie graną a vista!

(Panna M. szepce do Margot a Margot do Panny M. -
że w mieście złotych dzwonów obydwie czują się wzbogacone
wszak księżycowy poeta śpi razem z nimi karmiąc strofami
o dniu który się kończy albo zaczyna - zresztą to nie ma
znaczenia czy jest ciemno czy widno - potrafi zajść od tyłu
i ucałować szyję i gołe plecy a one drżą jak dzwoneczki
boso biegnąc po nocnych łąkach by go o świcie żegnać).

2

Wiem że osłabiam twe rozgrzane ciało
wibracja i drżenie jeszcze nie ostyga -
oglądasz mnie nagiego jak na obrazie
skradasz ze mnie to co cię podnieca
ale o tym nie mówisz bezpośrednio
zachowujesz potajemnie jakby tęczę
przez cały dzień jest ci lepiej...

Poniekąd byłem pewny że umiem żyć
a to tylko metamorfoza grana a vista
pokątnie gdzieś zatrzymana pauza
by później wskrzesić synkopę namiętności
i w czasie taktu do końca miłość przelać
w zatoczce intymnego poranka...


21.11.2016 - Ustka
Poniedziałek 06:23

_________________________



Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa

Drogi Panie Zygmuncie, patrząc na zdjęcia pani Margot chciało by się zakrzyknąć: "Boże, co za nogi"! Człowiek (no, ja już stary satyr) szuka tych nóg, tych bioder w Pana wierszach, żeby się odrobinę podniecić, a tu nic - dalej kawaler różowych salonów i liliowych wstążek opisuje swoje peryferyjne spostrzeżenia i wrażenia, o muszkach, bursztynach, księżycach, tylko nie o niej bezpośrednio, przedmiotu swojej miłości, jakby chciał uciec od tematu. A gdzie są pełne napięcia i uwielbienia ochy i achy? Gdzie są wykrzykniki emocyjne miłości? Gdzie są zanudzające panią Twego serca, pełne niepokoju, czy ty mnie jeszcze kochasz? Często wiersze do Margot Bene przypominają gadaninę młodzieńca: "Chodź do mnie, pokażę ci znaczki"; albo "Opowiem ci o rozmnażaniu, jak to robią motylki". Serdeczne pozdro

10.11.2017 21:12

_____________________

Zobacz galerię zdjęć:

Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński

Zapraszam do Niezależnej Wytwórni Filmowej PROSTAK_____ http://korespondentwojenny.salon24.pl/_____ A teraz będą "chwalunki"..., co dzięki mnie utworzyłem jako animator kultury i działacz społeczny w polityce w Polsce i na Emigracji: 1967 - 1970 ...założyciel zespołu muzycznego "Chłopcy z Przedmieścia" w Otwocku; 1979 - 1981 ...został przewodniczącym Klubu Młodych Pisarzy przy ZLP w Słupsku; 1982 - 1985 ...kolporter pism emigracyjnych w Wiedniu; 1987 ...wydał dwa zeszyty literackie - wiersze pt. "Słowo" i "Oaza Polska" w Monachium wydawnictwo: Niezależny Związek Pisarzy Polskich "Feniks"; 1988 - 1990 ...wiedeński korespondent "Orła Białego" w Londynie; 1990 - 1994 ...założyciel i przewodniczący Korespondencyjnego Klubu Pisarzy Polskich "Metafora" i Polskiego Centrum Haiku a także pomysłodawca "Wiedeńskiej Nagrody Literackiej im. Marka Hłaski" oparty z plonu konkursu na prozę i poezję - zorganizował dwie edycje konkursu literackiego w Wiedniu; 1997 - 1998 ...członek Ruchu Odbudowy Polski - przewodniczący Komisji Rewizyjnej ROP w Słupsku; 1998 - 1999 ...korespondent radia City w Słupsku; 1999 - 2003 ...założyciel i przewodniczący Polskiej Partii Biednych na Pomorzu; 1999 - 2003 ...założyciel i sędzia Słupskiego Sądu Społecznego w Słupsku; 2000 - 2009 ...założyciel i prezes Stowarzyszenia "Biały Blues Poezji" w Ustce; 2001 - 2009 ...założyciel środowiska literackiego w Starostwie Powiatowym w Słupsku; 2001 ...wydał tomik wierszy pt. "W krainie żebraków słyszę bluesa" - ZLP Słupsk; 2004 - 2005 ...korespondent radia "Supermova" w Londynie; 2005 - 2007 ...redaktor gazety internetowej "Karuzela Polska"; 2005 - 2009 ...korespondent międzynarodowej gazety "Afery Prawa a Bezprawie" w Irlandii z siedzibą w Sanoku. ____Odpowiadam swoim podpisem - Zygmunt Jan Prusiński Ustka. 23 Grudnia 2009 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Kultura