Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński
144
BLOG

Las kobiet – Część III

Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

LAS  KOBIET – część trzecia


Zygmunt Jan Prusiński


W MOJEJ KAŁUŻY KOŁO DOMU
TWOJE ODBICIE TWARZY


Paulinie Ślęczka


Czwartkowy wieczór. Muzy odeszły.
Zostawiły mnie samego. Gitara jęczy w kącie,
dawno na niej nie grałem.

Skupiam się z drobnym wstydem
posiąść wiosnę z tobą.

Nauczyć się miłości od nowa,
wziąć i objąć twój cielesny świat,
naprężyć skrzydła w locie z puentą,
zatrzymać się na uwolnionej piersi.

To nic niech wiatry plotkują,
niech brzozy listkami drgają jak przy spowiedzi.

Nie mam zamiaru oglądać się do tyłu,
jeśli ty jak ta mała kruszyna w paprociach siedzisz.

Paulino, kilka łódek z kory z twoim imieniem
wypłynęły z Zatoki Intymnego Przymierza -
tak się nazywa ukryty mój świat,
nie wszyscy mają do niego dostęp.

Pozwól przenieść cię nagą
by sen objął cię moją ręką.

Póki blisko jestem i piszę wiersze,
jesteś bezpieczna w naszym Erotyku.


20.05.2010 - Ustka
Czwartek 20:31





GDYBYŚ TAM ZAPROSIŁA MNIE,
PTAKI BY CI KONCERT DAŁY

Karolinie Lipońskiej


- Spoczywasz...
Ziemia jest ci przyjazna, a drzewa wokół
szeleszczą młodymi listkami.

Maj na północy jak sierota błądzi.
Szkli się kolor słońca odbity
od szkła taniego wina z butelki.

Mijam lokalnych wiejskich pijaczków,
ubrani jak pegeerowskie wilczęta.

Ale ty tam na górze wystrojona panna,
tylko do całowania, tylko do całowania,
odrabiam lekcje zaległe o miłości...

Karolino leśnych owoców,
przybliż się tak blisko,
by mógł mój instrument się nastroić...

Zobaczysz że będzie ładnie,
poczujesz mój jedwabny dotyk
na twych udach w środku wiosny.

Tylko brakuje pieśni z gór,
powracających z podróży wędrowników
i pasterzy owczych stad.

Chóralnie z wiatrem odśpiewaliby
moją ulubioną balladę,
"Dom skruszony nadzieją".


20.05.2010 - Ustka
Czwartek 21:45





CZY MOGĘ OBUDZIĆ TWÓJ SEN ?

Motto: "Błyskotka Diamentowa" -
tak się nazywa nieznajoma w śnie.


Ona śpi jak cicha melodia.
Liście przestały mówić.
Szybuję w swoich geometrycznych chwilach,
śpi kobieta - biała brunetka smukła jak topola.

Erotyczna jak kształt głodu.
Pilnuję jej snu społecznie.
Nikt mi nie każe zostać tu - w sypialni,
gdzie piękno w samym ułożeniu wzmacnia.

Nieznajoma leśna ptaszyno!
Boję się dotknąć twego sennego ciała.
Chociaż przytulić się do twoich pleców,
objąć kibić i zejść po klawiaturze
jak zdolny pianista - kochanek.

- Czy czujesz moją obecność?
- Czy twój Diament świeci nocą?

To ja jestem ognikiem namiętności;
ze mnie światło błysku - tylko światło.

20.05.2010 - Ustka
Czwartek 23:13





WEDLE KOLOROWYCH SUKIENEK

Ilonie Karimkulowej

Srebrzy się dzień, nie spoczywa
moja atrapa układania myśli o Polsce.
Jednak znajduję czas na piękno,
w tym przypadku; kobieta i ciało.

Ale proszę nie dotykać.
Wysokie napięcie może zaszkodzić drzewom,
jeśli jesteś ich przyjacielem.
Lasy wołają moje imię, ja wołam twoje...

Ilona srebrnego dnia, daj mi garstkę wiary,
otwórz się jak czarna jaskółka skrzydłami.
Przetrzymaj mój lot - twoje gniazdo
jak spacerująca tęcza po deszczu,
jestem namiętnym kolorem ziemi.

Przygotuj te chwile. Idzie poeta po deser dnia.
Akurat piątek, to dzień dla "Wag"...
Ogarnę ciebie i z gloriami i piwoniami,
zahaczę wszystkie twoje kolorowe sukienki
o przyjazne dłonie akacji.

- Pobiegniemy nadzy w sam środek doliny!


21.05.2010 - Ustka
Piątek 7:08





KOBIECIE O TRZECH IMIONACH

Motto: Teresę na chwile poranku;
Monikę na popołudnie; Kingę na wieczór.


Mam kobietę ze Słonecznej Krainy.
Rośnie mi jak drzewo, muszę je podlewać
by trwało w obrazie Pana Boga.

Jej oczy jak dwa wróbelki,
ćwierkają - dosłownie.

Tu szuka, tam szuka
ziarenek szczęścia i paciorków
z piasku.

Idzie kobieta w zarysie mojej myśli,
potyka się o tę myśl.
W ten sposób kokietuje, przekazuje uśmiech.

Wybieram się do tej krainy boso,
podobno słońca tam wiele.
Pszczoły, motyle, kwiaty - i ona,
kobieta bosa i trawy.

Tereso, o poranku będę cię kochał.
W południe zjemy obiad.
Wieczorem pójdziemy na spacer.

A noc zostawimy sobie bez świadków.

Niech nowe słowa się w naszym ogrodzie rodzą!


21.05.2010 - Ustka
Piątek 7:33





ONA NAZYWA SIĘ MONIA LIZKA

Idzie przez miasto.
Liże loda z wdziękiem -
jest przecież kobietą,
ma to w swej kobiecości.

Niewybredna pod cieniem
rozdaje uśmiech kwiatom.
Przytula się do mnie,
szepce wyśnione słowa.

Moja Monia Lizka jest
portretem namalowanym.
Zaskarbiła sobie miłość,
ukrywam jej aksamit.

Kiedy w wigorze gry
pomiędzy stacjami
zaczyna nucić melodię,
wiem że dokonam cudu.

Kobieta zawsze na cud czeka...


21.05.2010 - Ustka
Piątek 8:21





TWOJE CIAŁO PRZYLEPIONE DO NIEBA

Monice Gasiewicz


Niepokojąca scena.
Nogi niewinne przecie, a uda
oswobodziły się jak furtka ogrodu.

Uniosłaś ramiona jak sztandary,
piersi od zaraz zaśpiewały
hymn na morskiej fali.

- Zostań tak nieruchoma...
Zawstydź pokrzywy i drozdy,
zawstydź powroty milczące.

Zaraz przyjdę i cię ozłocę,
pieszczotami do końca drogi...

- W nagrodę
moja wilgotność w tobie!


21.05.2010 - Ustka
Piątek 8:42





DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚ PRZY MNIE...

Dominice Dąbrowskiej


Metafizycznie rozbierasz moje słowa.
Skupiam się w pewnych granicach -
pomiędzy jabłkiem a jabłonią...

Nie zrywam małej gałązki z akacji,
nie będę wróżył z listek -
moja powaga jest jak dumny dąb.

Przybądź Dominiko do mojego wiersza!
Rozbierz się delikatnie by nie spadł
żaden kolor z twojego ciała.

Będzie czas na erotyczne chwile;
wzburzę morze i twoje brzegi fal,
które cię rozsadzają rośliną w skałach.

Przyjmij mnie o zachodzie słońca.
Zapiszemy się w kole uniesień
przy równym rytmie muzyki.


21.05.2010 - Ustka
Piątek 9:11





W SKUPIENIU OTWIERAM SŁOWA

Anecie Biel


Po trosze masz coś z czarownej
drapieżnicy - trzeba tylko
posłodzić masyw górny w tobie.

Pod tym drzewem umówiliśmy
nasze otwarte instynkty,
wpierw ułożę wstęp słów
jak malarz układa farby.

Całuję łydki, kolana
potem w niecałe trzy sekundy
rozpieszczam mocne uda -
trzymam się pośladków,
bym nie upadł w zimne pułapki.

Ucałowałem łono, brzuch
idę wyżej obijając się o piersi,
masz zamknięte oczy Aneto -
nie chcesz przeszkadzać
artyście poukładać słowa na ciele.

Rozsunęłaś nogi bym nie miał
przeszkód wstąpić w rytmie
grzeczności i rycerskich cnót.

A za nami gdzieś w oddali
ludzie kłócą się o miłość.

U nas wszystko w porządku -
czas gra na naszą korzyść.

Słyszę syk - czyżby węże miały gody?


21.05.2010 - Ustka
Piątek 18:25





ALEJA RÓŻ I NASZE ZMARTWYCHWSTANIE

Karolinie Lipońskiej


Twoja figura na zielonym tle,
słyszysz mój szept w tej zieleni?

Jesteś różowym motylem -
obliczam minuty do pocałunków.

W tym miejscu gdzie stoisz,
wczoraj pisałem miłosny wiersz.

Puchł mi z każdym słowem,
złociłem ciebie jak choinkę w wigilię.

Różowa panienko o uroku ciszy,
weź moją rękę i prowadź do zatoki.

Na piasku zaprzysiężenie usłyszysz,
lekkie jak spadający liść z klonu.

Bądź mi cichą kochanką nocy!
Bądź moim delikatnym cieniem erotyku.

Akurat poprawiam skrzydła,
zaraz odpocznę na twojej piersi Karolino.


22.05.2010 - Ustka
Sobota 16:27





WIERSZ DLA BIAŁEJ DAMY...

Gabrieli Sieradzkiej


Nie odeszłaś daleko. Widzę cię w lustrach dnia.
Nie wodzisz ni urokiem, ni kwiatem, ni słowem -
jesteś dla mnie Zatoką Niebieskich Gwiazd.

Chodź Gabrielo w moje posiadanie roślin,
tak tu życie miłością pachnie - morwy szaleją,
akacje wróżą a wierzby przy strumyku nie płaczą.

Rozgość się w ramionach otwartej przestrzeni.
Zamów u mnie miłość inną od innych z rdzą,
podam ci najlepsze desery - i ten wiersz Erotyk.

Czy umiesz roztopić usta w pocałunku? -
Czy umiesz siebie podać wedle modlitw pieśni?

Na wyschniętym pniu niczym posąg wieczny,
myślę o twoich stopach - o twoich powrotach.

Ta droga jest widna - wystarczy położyć rękę
jak na tafli wody - ujrzysz mnie z wiatrami,
ze wszystkimi aniołami którzy na harfach grają.


22.05.2010 - Ustka
Sobota 17:21





CIAŁO W BIAŁEJ SUKIENCE

Karolinie Urbaniak


Zapiszę ci kobiecość w wierszu.

Ale najpierw będę układał karty,
choć nie wierzę w żadne wróżenie
z kart. Wolę przysiąść przy ognisku,
opowiedzieć kilka nowel o miłości.

Karolino w białej sukience - zadrgaj,
twa rzeźba pieści moją nadwrażliwość.

Soki z drzew owocowych spływają
w sadzie, gęstnieje moja uwaga na ciało
otwarte jak rozłożysta nocna piwonia.

Jesteś boginią w tej intymnej scenerii,
zbieram okruszyny prawdy w krótkim
akcie spełnienia. Poszybuj nade mną
jak gwiazda i spadnij blisko mnie...


22.05.2010 - Ustka
Sobota 21:18





TWOJE PIERSI I MÓJ EROTYK

Gabrieli Kisickiej


Roztańcz mnie na fali miłości,
przekaż ciepło dotyku.
Zasadzę drzewko w Lesie
Kolczastym twoim imieniem.

Póki noc nad doliną się tli,
jest jeszcze w różu słońce.
Nie spocznę póki nie dotknę,
piersi soczyste w lustrze.

Gabrielo dojrzała i kobieca,
chodź do mojego lasu.
Chóralnie gałęzie śpiewają,
zatańczę z ptakami i z tobą.

Pocałunki jak błyskawice
rozpieszczą drgania ukryte.
Rozłożysz ciało na trawie,
pola pszeniczne są ciekawe.


22.05.2010 - Ustka
Sobota 22:07





W CIEPŁYCH LUSTRACH

Sylwii Sobczyńskiej


Pierwsza strona nic nie mówi,
druga strona milczy, trzecia strona
ukazuje lustra i nagość swą,
w srebrnym aspekcie moich oczu.

Tulisz się do lustra, nie przysięgałaś Bogu,
lustra mówią o powadze ciała, dostąpić
to miłosne uniesienie, ukazać światłu
cień rozkosznego zrywania szyszek z jodły.

Sylwio z kolorem spóźnionych jezior,
przywołaj pragnienie, właśnie wiersz
kończę o nagiej pannie w sadzie,
wszystko wobec ciebie i mnie nawołuje
w skarbnicy cichego spotkania,
dwa odejścia i cztery ślady na ścieżce.

Myślę o ponownym zdobywaniu
nagich luster w twoim zarysowaniu
ruchu - akt ciała uwolnionego.

- Powróćmy tu jutro,
będą rozkosze i szczyty...


23.05.2010 - Ustka
Niedziela 9:09





NIEPOKOJĄCO DRAŻNISZ MÓJ UMYSŁ

Sylwii Sobczyńskiej


Bywają we mnie rewolucje.
Ołtarze dla grzeszników a dla mnie
kobieta o uroczych kształtach.

Jestem wymagającym kochankiem.
Sam sobie trudy stawiam by zdobyć
na Polu Pokrzywowym... dzieło Szatana!

Kobieta jest jak jabłko...
Musi być stylowa i stylem grać,
jak na instrumencie naga wiolonczelistka.

Sylwio moich niepokoi w pieśniach.
Nie gub swej mądrości ciała,
skup się na Erotyku - on jest we mnie.

O zachodzie zadzwoni siedem dzwonów,
wtedy zatańczymy w sypialni madinsona
w metrum czarujących ruchów jak liście.


23.05.2010 - Ustka
Niedziela 17:02


_______________________________________________


Zygmunt Jan Prusiński

JAKO  POETA  PRZYZWYCZAJAM  SIĘ  DO  MOICH  BOHATEREK  W WIERSZACH !


Poniektóre kobiety myślą że dla mnie napisać wiersz, to jak spuścić wodę z kranu. Nie. To nie jest tak. Gdzieś napisałem że napisanie wiersza z gatunku Erotyku, jest pod względem emocjonalnym silniejsze od stosunku fizycznego.

To prawda, przyzwyczajam się do swoich bohaterek, a zapewne stają się z wyboru mi bliższe. Oczywiście nie mogę kochać sto czy dwieście kobiet - na pewno napisałem wierszy miłosnych do trzystu kobietach - które w ogóle nie znam.

Przykładem może tu być - moja - Biała Dama... Poświęciłem jej kilka utworów erotycznych. Fakt, przyzwyczaiłem się do niej... metafizycznie, a więc nie fizycznie, bo ja mieszkam w Ustce a ona w Lubinie.

Gabriela jako kobieta, może się mylę jest cudowną osobą, ale, no właśnie brak jest jej odwagi opowiedzieć trochę o życiu osobistym. Bo ja pisząc Erotyk pojmuję to po swojemu, i jako mężczyzna i jako poeta, że jest wolną kobietą w tych obszarach i w tej materii.

W jednym liście Gabriela Wojcinowicz - Sieradzka pisze do mnie tak: "Bardzo dziękuję za kolejny cudowny wiersz. Potrafisz w swojej poezji uchwycić niuanse kobiecej urody i w tak piękny sposób komplementować ją. Zauważyłam, że kilka moich koleżanek wręcz mi zazdrości takiego poety na moim profilu". By już w następnym liście napisać tak: "Ostatni wiersz jest również cudowny, ale musiałam usunąć go ze swego profilu ponieważ, koleżanka o której pisałam obraziła się na mnie., że piszę do Ciebie takie rzeczy. Ten wiersz zostanie w mojej poczcie... I mam nadzieję, że Cię tym nie uraziłam".

- Kto igra z moim życiem? - Kto igra z moją twórczością? W Polsce jest jakiś zaduch przeszłości, jakiś kompleks narodowy. Toż trzy wieki do tyłu ludzie byli inni w świecie Sztuki, w świecie Charakteru, w świecie Erotyki. To były święte Ołtarze dla normalnych ludzi. Ludzie się kochali i nie wstydzili się tego, a dziś jakaś "partyzana" się wlecze jak cień w korozji, niszczeje ten podstawowy grunt, ta Wiara, to Piękno. Wartości, które nie mają ceny! Erotyk w Sztuce to brylant a nie sobie tam jakieś pisanie w stylu: "Ach", "Och", "Kukuryku"!

Ja nie przechodzę metamorfozy, ja mam to w sobie jako już dojrzały poeta, idący po kamieniach pod górę. Onegdaj napisałem ten aforyzm: Mnie można Słowem kupić i, Słowem zabić! Nie wolno z poety czynić zabawkę, jakąś nieudaną grę. Bo to jego wysiłek nie danej kobiety. Ona sobie tylko poczyta i rzuci w kąt ów wiersz.

Czy wy możecie zrozumieć, że mężowie są zazdrośni o to, że ja piszę erotyki o ich kobietach? A co ty rycerzu jeden z drugim chcesz walczyć, z poetyckim Słowem? Chcesz walczyć z poetą? - Przecież on twojej żony nie dotknął fizycznie! Dotyka ją w wierszach metafizycznie, a to jest różnica...

Napisałem przez ostatni miesiąc 99 utworów erotycznych. To chyba rekord w świecie literackim w Polsce. Zapraszam na Salon 24: korespondentwojenny.salon24.pl

Przede mną następne utwory - które opiewać będą miłością. Bo w Polsce nie ma miłości. To widać na twarzach kobiet na ulicy.

- To niech (chociaż ta miłość) zostanie w moich wierszach. - Błagam Was, jako poeta!

Ustka. 22 Maja 2010 r.

____________________________

Zobacz galerię zdjęć:

Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński i Andrzej Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński

Zapraszam do Niezależnej Wytwórni Filmowej PROSTAK_____ http://korespondentwojenny.salon24.pl/_____ A teraz będą "chwalunki"..., co dzięki mnie utworzyłem jako animator kultury i działacz społeczny w polityce w Polsce i na Emigracji: 1967 - 1970 ...założyciel zespołu muzycznego "Chłopcy z Przedmieścia" w Otwocku; 1979 - 1981 ...został przewodniczącym Klubu Młodych Pisarzy przy ZLP w Słupsku; 1982 - 1985 ...kolporter pism emigracyjnych w Wiedniu; 1987 ...wydał dwa zeszyty literackie - wiersze pt. "Słowo" i "Oaza Polska" w Monachium wydawnictwo: Niezależny Związek Pisarzy Polskich "Feniks"; 1988 - 1990 ...wiedeński korespondent "Orła Białego" w Londynie; 1990 - 1994 ...założyciel i przewodniczący Korespondencyjnego Klubu Pisarzy Polskich "Metafora" i Polskiego Centrum Haiku a także pomysłodawca "Wiedeńskiej Nagrody Literackiej im. Marka Hłaski" oparty z plonu konkursu na prozę i poezję - zorganizował dwie edycje konkursu literackiego w Wiedniu; 1997 - 1998 ...członek Ruchu Odbudowy Polski - przewodniczący Komisji Rewizyjnej ROP w Słupsku; 1998 - 1999 ...korespondent radia City w Słupsku; 1999 - 2003 ...założyciel i przewodniczący Polskiej Partii Biednych na Pomorzu; 1999 - 2003 ...założyciel i sędzia Słupskiego Sądu Społecznego w Słupsku; 2000 - 2009 ...założyciel i prezes Stowarzyszenia "Biały Blues Poezji" w Ustce; 2001 - 2009 ...założyciel środowiska literackiego w Starostwie Powiatowym w Słupsku; 2001 ...wydał tomik wierszy pt. "W krainie żebraków słyszę bluesa" - ZLP Słupsk; 2004 - 2005 ...korespondent radia "Supermova" w Londynie; 2005 - 2007 ...redaktor gazety internetowej "Karuzela Polska"; 2005 - 2009 ...korespondent międzynarodowej gazety "Afery Prawa a Bezprawie" w Irlandii z siedzibą w Sanoku. ____Odpowiadam swoim podpisem - Zygmunt Jan Prusiński Ustka. 23 Grudnia 2009 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura