Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński
150
BLOG

W krainie cieni - Część II

Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

W KRAINIE CIENI - część druga



Zygmunt Jan Prusiński



OTWARTA INTYMNOŚĆ JAK ŚWIATŁO

Paulinie Lewandowskiej


Tej kurtyny nie ma w naszym teatrze.
Gramy poważne role w miłości -
zresztą nie musimy udowadniać...

Jestem kochankiem z wyboru -
nie spieszymy zrywać gałązek bzu.
Rosną w ogrodzie dla motyli.

Paulina jest stworzona do miłości.
Natężona jak struna gitary,
układa sama akordy do melodii.

Codziennie rozbudowuję akcent tam,
gdzie trwa jak roślina w skałach.
Obraca mi się tanecznie w rytmach.

Lubię subtelność i zrywy - pękają
wrzeciona jak pajęczyna ukryta. -
Romans jak z dobrej książki...

Całuję cię na dobranoc - zwilżam usta.
Nie gniewaj się że ponownie cię obudzę,
delikatnie rozpocznę wędrówkę w tobie.


7.09.2010 - Ustka
Wtorek 23:20





WOBEC TEJ JEDNEJ PIEŚNI

Agnieszce Dobroczyńskiej


Dwa ciała jak dwa drzewa
naprzeciwko siebie.
Na jednym i drugim
listki drżą z podniecenia.

Piersi i pieśni - lubię grać
"Nocnego bluesa".

W pocałunku rozkosz -
zagłębia się szczelina,
następuje uwolnienie
wobec milczenia.

Mówisz po swojemu,
jestem gdzie indziej.
Odsuwam ci nogi szeroko,
samoczynnie gram
dźwiękami pieszczot.

W tobie jest muzyka,
zupełnie inna niż wczoraj.

Za każdym razem
inaczej gram - inaczej śpiewam.

Z twego ciała Agnieszko
biorę wszystko...


7.09.2010 – Ustka
Wtorek 22:24





WRZECIONA MYŚLI I PTAK W TRZCINIE

Paulinie Nowickiej


Dorastasz do wielkości marzeń.
Pragnienia są ostre...
W koleinach zostawiasz
smak i ślad niewidoczny.
Wojujesz na łąkach i polach.

Czasem skowronek
na ramieniu usiądzie.
Opowiada ci wczorajszy dzień,
pełen przygód z niebem.
Piosenkę wtedy śpiewasz
o szczęściu dotyku z przyrodą.

Ale są i wewnętrzne walki.
To pocałunki te ukryte,
to wodospady nurtu
a i wulkany w sobie niesiesz.
Rozgniatasz niepewność -
chcesz być kochana.

Jeśli dojdziesz do jeziora
tęczą otoczone w głębi,
tam w roślinnym spokoju
jestem i zapisuję dotknięcia.
Wiem że w trzcinach jest ptak,
wiem że czeka na ciebie.

Paulino – odważ się zerwać sen...


7.09.2010 – Ustka
Wtorek 7:44





TA MAŁA ŚLICZNA AGNIESZKA

Agnieszce Wnęt – Dobrzyńskiej


Pozwól że wycałuję ci nogi...

Będziesz się czuła lepiej -
pocałunek to taki masaż;
obudzisz się z kolorami.

Pozwól że wycałuję twoje nogi...

Urośniesz topolą smukła;
zejdzie z ciebie sen -
jeszcze wczoraj mówiłaś o tym.

Pozwól że wycałuję tę przestrzeń,
pomiędzy brzegami ud –

przytul moją głowę do łona...



8.09.2010 – Ustka
Środa 8:23





W OTOCZCE SAMEGO SZCZĘŚCIA

Paulinie Lis


Owoce dojrzały. Drzewa o rok starsze
podpowiadają kto pierwszy opuści gałęzie,
szykuje się podróż spadania na ziemię.

Znam samotną jabłoń w polu. Za Wodnicą
jest tam słoneczny spokój dla takich jak my;
chodź Paulino w tamte strony, osłonecznisz
swoje ciało – kilka erotyków ci przekażę.

Będziesz moją jabłonią. Zadbam o dźwięk
podobny do spadania jabłka – tę radość
namaluję ci na ustach i na piersiach,
osiągniesz najdłuższy kolor nieba.

Twoje kobiece echo zatrzyma się w polu -
może wyrośnie nowe owocowe drzewo?



6.09.2010 – Ustka
Poniedziałek 20:50





PARK SERC Z TOBĄ DZIEWCZYNO

Paulinie Lis


Piszę muzykę, brakuje mi kilka taktów,
chodzi o refren, zwrotka zawsze łatwiejsza.

Piosenka a w niej kolorowy park serc,
i nasz taniec zbliżony pod drzewami.

Szpaki wiercą się na gałęzi dębu -
schodzą się artyści - malarze i poeci.

Ale w tym zapisie intymność czeka,
by nauczyć cię kochania w sztuce.

Czy jesteś przygotowana Patrycjo?

Będę delikatny! Będę delikatny!


 
6.09.2010 – Ustka
Poniedziałek 20:25





SOCZYŚCIE ZERWANA JAK BRZOSKWINIA Z DRZEWA

Katarzynie Karminowskiej



W słońcu wyglądasz inaczej. Świecisz sobą jak w lusterku -
wciąż nie pokonana słodycz. Rośniesz w wierszu...

Odbieram cię inaczej jako poeta. Fakt jest tyle do zrobienia,
rzeki zagarniają swoiście tereny nie pytając się o zgodę.

Zrywam cię Katarzyno jak brzoskwinię z drzewa.

Uśmiechasz się do mnie z grymasem porannego wstawania,
ciało twoje pachnące świtem nie chce wyjść spod kołdry.

Otwórz swoje okno. Poczujesz co najwyżej ukłucie...
Będę pieścił szumem drzew w sadzie.

Rośnij cicho, rośnij w cichym wierszu!



6.09.2010 – Ustka
Poniedziałek 9:40





DZIEWCZYNA Z ŻONKILĄ WE WŁOSACH

Patrycji Bugaj



To jak anioł w ogrodzie
porządku pilnuje,
wygładza podeptaną trawę.

Komary brzęczą i osy, i pszczoły,
czereśnia się śmieje do wiśni...

Nie słuchaj Patrycjo co mówią,
lepiej chwytaj promienie światła
w słonecznym blasku
pomiędzy gałązkami – jabłoń
tam w głębi samotna stoi.

Zamocz usta w malinach,
żółta żonkil kwitnie
w twoich włosach – szczęśliwa.

A dalej za drewnianym płotem
wiejski grajek na fujarce
gra i śpiewa o miłości mojej,
zagubionej w mgle ciemności.

Powroty są rzadkie
i nieowocne...

Trwaj, piękna dziewczyno!



5.09.2010 – Ustka
Niedziela 20:37





DLA BIAŁEJ DAMY MÓJ POCAŁUNEK

Gabrieli Sieradzkiej



Piszesz do mnie wiersz i te słowa:
„Dotyk dłoni i pocałunek niewinny”.

Ta przestrzeń pomiędzy światłem
i cieniem w przestrzeni pomiędzy nami,
taki mały obłok niewinnych aniołów
w sypialni, gdzie budzę cię pocałunkami.

Niech się spełni wieloznaczność -
nawet w pustym orzechu, w pustej muszelce;
odkupienie czegoś co tak trudno dotknąć.

Wiatr przeleciał gwałtownie,
akurat mieszkam z sąsiadującymi sosnami.
Jedną sosnę nazwałem twoim imieniem.

Gabrielo, nocy potrzebuję więcej.
Przytulić się do zapachu twoich włosów;
rozpalić ogniska w czułych miejscach,
z kolorami ułożyć wianek przyszłości.



5.08.2010 – Ustka
Niedziela 13:17





ZAMÓWIĘ DLA CIEBIE NOC...

Klaudii Dobras



Ugaszę wokół ciebie ściszenie.
Spóźnimy się tylko trzy minuty,
by sny były razem w uścisku.

Zostań w tę jedną noc kochanką.
Odbiorę osobiście szept czuły,
zapiszę je w tobie z przerwami.

Otoczymy pierścieniem jak murem,
by tylko rośliny wyrastały z nasienia.
Szpaki po sąsiedzku mają gody -
akurat zbliżyłem się do twoich ud.

Połóż się Klaudio na brzuchu,
wycałuję tę przestrzeń ciała...
W takcie namiętnej swobody,
poczujesz mój nagrzany wiersz.



4.09.2010 – Ustka
Sobota 18:13





OKRĄŻĘ GÓRY BY DOJŚĆ DO CIEBIE

Jolancie Schott



Zrywasz marzenia jak liście kasztana.
Oswabadzasz części zapisanej książki -
światło wyszukało ujście, ja dopiero
w połowie drogi myśli rysuję o tobie.

Czekasz na mnie Jolanto – rozgrzewasz
piersi, brzuch, łono – wiesz jakie będzie
powitanie, i w liściach i w lustrach -
wystarczy dla mnie główny doping,
kiedy staniesz przede mną jak posąg nagi.

Rozszczepię nitki i wrzeciona...
Wrześniowe liście poukładam
w sypialni, niech pachną parkami
i muzyką grajka z gór – pasterza.

Abecadło miłości jest jak niebo.
Zostawię ślad na słodkim ciele;
rytmika walca i delikatny aksamit -
brzmią mi w uszach wciąż powroty.



4.09.2010 – Ustka
Sobota 17:31





MODLITWA LEŚNA W ŁONIE KOBIETY

Anecie Gamże



Zaszczepić obrazy na cały dzień.
Oglądać to co interesuje nocnego kochanka;
może zaproszę Anetę tam gdzie staw śpiewa,
znam takie miejsce intymne.

Ucałuj kolorowe drzewa – to moi przyjaciele.
Wrzos na twój widok tańczy
ruchem intymnym, tam właśnie pokażę ci
zachód słońca - z polany zarośniętej jałowcami.

Słyszysz jak blues leśny gra?
W dotyku dotyk i zaklęcia – a wróżka
rozkłada karty, składa myśli by powiedzieć,
czy wytrwamy ten rejs strumykiem.

Kukułka obok nas zgubiła pióro.
Wezmę je jako dowód że byliśmy tu
w głębi cichej akceptacji, by soczystość
ciał rzeźbić naszymi względami...



4.09.2010 – Ustka
Sobota 16:57





SKOSZTUJ MOJĄ MIŁOŚĆ...

Katarzynie Karminowskiej



Rozpędzę dobry wiatr w twoją stronę.
Przytul się do mnie tam gdzie mech rozśpiewuje drobne gesty,
wiem że potrzeba wiele miłości do przyrody -
zatańcz Katarzyno mokra jak kwiat na deszczu.

O wiele łatwiej przejść góry.
Nie ściskaj nóg kiedy płonę w twoim ognisku,
obalam kreatywność i zbyteczne słowa -
zostań ze mną na dłużej w erotycznej pozycji.

Akurat Federico Garcia Lorca pisze natchniony.
Te jego słowa przy kamieniach rosną:
„Pękają kieliszki poranka”... tak pęka strumień,
który wpływa ze mnie z dumą kochanka.

Rozpieść i liście w pobliżu.
Bez krzak rozdaje swój zapach – jak ty wobec mnie
wtulasz się jak jedwab śliski po południu. -
Otworzę ci tylko dobre strony...



3.09.2010 – Ustka
Piątek 23:13





BIAŁA DAMA PUSZCZA DO MNIE OKO

Gabrieli Sieradzkiej



Nie wątpię w twoją intuicję.
Jesteś kobietą z obrazu w Luwrze,
byłem tam trochę osamotniony
jak mężczyzna bez miłości.

Sekwana brzmiała mi przeszłością,
tyle w Paryżu kultury i sztuki.
Przechodził obok mnie poeta Juliusz
Słowacki – chciał się pochwalić
swoimi miłosnymi sonetami.

Wysłuchałem fragment wiersza.
Nie wiedziałem jak z mistrzem
rozmawiać o kobietach z Polski.
Wspomniałem o tobie w słońcu -
uśmiechnął się do mnie...

Damo moich snów w lesie,
sarny wieści mi przynoszą. -
Tęskniłem za twoją ciszą i za tym,
co nazywam twarzą za mgłą.

Całuję twoje zmęczone stopy.
Nagle księżyc do okna zapukał,
już czas rozpieścić ciało Gabrieli
w tak długiej nieobecności,
róże wyschły w moim ogrodzie.



3.09.2010 – Ustka
Piątek 20:47





Z TOBĄ WOBEC PRAWDY Z POZIOMKAMI

Karolinie Kolińskiej



Pójdziemy razem. Chmury ciemne
zasłaniają słońce. Spróbujemy w sobie
połączyć ciała otwarte jak okno.

Weźmiemy tylko chęci. Kolory są w nas
jak rdzeń dobrego dźwięku. Ukryjemy
babie lato w naszych rękach.

Najpierw będzie rysunek. Naga jak liść
zatańczysz w moich ramionach -
rozśpiewam twoje piersi Karolino.

Chcę cię mokrą wobec temperamentu;
otworzysz szeroko uda bym wszedł
jak powracający rycerz z wojny.

Powtórzymy ponownie ten seans,
obudzimy sosnę by podała rytm.

Dołączymy w Dolinie Księżyca
ukryć po drodze zerwane orzechy.

Jak to czyni wiewiórka na zapas...
o poziomkach też nie zapomnimy.



3.09.2010 – Ustka
Piątek 00:27




_____________________Recenzja


Krzysztof Galla


EROTYKI DLA WRAŻLIWYCH...


- cześć pierwsza -


Zaglądam od kilku dni do wierszy z przygotowanej do druku książki pt. „Pęknięty orzech” Zygmunta Jana Prusińskiego. Jest to niczym innym pieśń miłości do kobiety w aspektach zaangażowanych uczuć. To nawet i nie pasuje na dzisiejsze czasy takowe nawoływania poprzez niebo i wiatr, bo dziś inaczej wygląda ta miłość, jakby zamknięta w bunkrze. A tu proszę, poeta Prusiński jest zupełnie inny od rzeczywistości śmiertelników, którzy jednak nie miłość mają w głowie a przetrwanie by żołądki były pełne – choćby kaszanka lub pasztetowa, o serdelki czy tłusty boczek, a on niezłomny poeta tańczy na chmurze i grzmi do swej wybranki w wierszu „Córko wiatru o duszy ptaka”:

„Podzielę się tobą okruszyną
jednym pocałunkiem na dzień dobry (…)
Tęsknoty płynące jak chmury
rozjaśnia urok miłości promieniami”


Więc drżyjmy przed takimi słowami, by nam nigdy nie uleciały z życia bo wówczas i nie ma sensu składać kart i wróżyć, a w błogosławieństwie smakować wiersze poety który nigdy nie doznał tych odczuć.
A jak kończy ten wiersz...

„Niech się unosi Słowo dobre
w kielichowcu ukryjemy dotyk
na późniejsze urzeczywistnianie
w sposób przyjazny jak noce.
Córko Wiatru o duszy ptaka
wróć na spoczywanie bym czuł
na zawsze twój kobiecy zapach
nie tylko w majowych książkach”.


Jak się czyta takie strofy to człowiekowi jest lżej, że jeszcze nie wszyscy powariowali w tym zapędzie z materializowanego popiołu... Cóż za artystyczne rzemiosło, dlatego Poezja powinna w nas być codziennie, i dawać nam ten nieodzowny charakter piękna. Ja wam to mówię drodzy czytelnicy, że Mistrz słowa poetyckiego jest górnolotnym wcieleniem duszy. Samoistnym odkupicielem ludzkiej miłości.
W wierszu „Te złociste fragmenty na widok twój i brzmienia mojej gitary” czytam:

„Moje bluesy mają coś z sosnowej kory
pachną żywicą – pachną moją dziewczyną
ten zbiór ma lotność ważki.
Opieram się na jej ramieniu
dotykam bioder by zapamiętać
kształty (…)
Wy wiecie jakie ona ma kształty?
W poezji nie umiem tego odzwierciedlić...

Płonę w jej lustrach!
Płonę w jej miłości!”


I tu mamy do czynienia z właściwą sobie tajemnicą, jak poeta potrafi nadać ten rytm głodu, by zedrzeć z ukochanej kobiety szaty i rozliczyć ów czas postu – jaki zaistniał pomiędzy nimi. Ale on nie zważa na tę szczerość, jest przecie mężczyzną i kochankiem, szybuje na strony i głębiej niż to można sobie wyobrazić, potęguje napięcie.
W wierszu „Ach te akcenty miłości”, poeta pisze:

„Wtapia się z moim głosem
kiedy ją wołam na obrazie malowanym
jeszcze nie skończonym
choć wiatry wracają i echo wraca. (…)
Cechuje w niej błysk namiętności
układam ją pod rytm – śpiewa
śpiewa z zaszczytami wysokich jodeł
nad morzem”.


Prusiński istnieje w tych Erotykach. Jest substancją wilgotną, zatem żyje tym co ma sens niewymierny i niewymienny. Cechuje w nim sceniczność. Chce kobiecie wszczepić wiarę poza nawias, że tylko Miłość się liczy w życiu człowieka, nic poza tym. Bo potem i inne rzeczy będzie miarodajnie budował na tle tych osiągnięć do samego końca pójdzie z nią, i doda sens wiekuistej odnowy, by była pewna jego miłości.

Zygmunt Jan Prusiński jest wierny jej i wierny jest tym zapisom jak mało kto. To współczesny dżentelmen w Poezji. I za to go szanuję...


28.10.2013

__________________________

Zobacz galerię zdjęć:

Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński

Zapraszam do Niezależnej Wytwórni Filmowej PROSTAK_____ http://korespondentwojenny.salon24.pl/_____ A teraz będą "chwalunki"..., co dzięki mnie utworzyłem jako animator kultury i działacz społeczny w polityce w Polsce i na Emigracji: 1967 - 1970 ...założyciel zespołu muzycznego "Chłopcy z Przedmieścia" w Otwocku; 1979 - 1981 ...został przewodniczącym Klubu Młodych Pisarzy przy ZLP w Słupsku; 1982 - 1985 ...kolporter pism emigracyjnych w Wiedniu; 1987 ...wydał dwa zeszyty literackie - wiersze pt. "Słowo" i "Oaza Polska" w Monachium wydawnictwo: Niezależny Związek Pisarzy Polskich "Feniks"; 1988 - 1990 ...wiedeński korespondent "Orła Białego" w Londynie; 1990 - 1994 ...założyciel i przewodniczący Korespondencyjnego Klubu Pisarzy Polskich "Metafora" i Polskiego Centrum Haiku a także pomysłodawca "Wiedeńskiej Nagrody Literackiej im. Marka Hłaski" oparty z plonu konkursu na prozę i poezję - zorganizował dwie edycje konkursu literackiego w Wiedniu; 1997 - 1998 ...członek Ruchu Odbudowy Polski - przewodniczący Komisji Rewizyjnej ROP w Słupsku; 1998 - 1999 ...korespondent radia City w Słupsku; 1999 - 2003 ...założyciel i przewodniczący Polskiej Partii Biednych na Pomorzu; 1999 - 2003 ...założyciel i sędzia Słupskiego Sądu Społecznego w Słupsku; 2000 - 2009 ...założyciel i prezes Stowarzyszenia "Biały Blues Poezji" w Ustce; 2001 - 2009 ...założyciel środowiska literackiego w Starostwie Powiatowym w Słupsku; 2001 ...wydał tomik wierszy pt. "W krainie żebraków słyszę bluesa" - ZLP Słupsk; 2004 - 2005 ...korespondent radia "Supermova" w Londynie; 2005 - 2007 ...redaktor gazety internetowej "Karuzela Polska"; 2005 - 2009 ...korespondent międzynarodowej gazety "Afery Prawa a Bezprawie" w Irlandii z siedzibą w Sanoku. ____Odpowiadam swoim podpisem - Zygmunt Jan Prusiński Ustka. 23 Grudnia 2009 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura