Oko obserwatora 1 Oko obserwatora 1
22
BLOG

Powiernictwo polsko-p(ruskie)

Oko obserwatora 1 Oko obserwatora 1 Polityka Obserwuj notkę 1

Dzisiejszy dzień zdominowany jest informacjami na temat roszczeń Powiernictwa Pruskiego w stosunku do de facto mienia pozostawionego na skutek decyzji państw które wygrały II wojnę światową.

Nasz MSZ, jak i obecna koalicja (Prezydent zapewne też) zamiast dialogu i ciężkiej pracy dyplomatycznej, wybrali atak czy też konflikt jako dochodzenie do swoich racji.

Straszne to, jak zaprzepaszczamy naszą obecność w gronach decyzyjnych takich jak NATO, czy przede wszystkim UE.Np. nigdy nie ułożymy sobie dobrych relacji z USA, kiedy izolujemy się i nie współpracujemy w ramach UE.

Odnośnie powiernictwa. Pani senator (nie pamiętam nazwiska) założyła Powiernictwo Polskie. Czyli wybrała drogę: wet za wet. Ale nie wiem czego ma ono dotyczyć, bo chyba własności mienia ? Może obrony interesów jakiejś grupy ? Dlaczego podkreśliłem w tytule "ruskie" ? Bo zachowujemy się w tej sprawie jak Rosja za rządów Putina, która żąda, wymaga - nie dając tak naprawdę nic w zamian. Przykład: kwestia kontraktacji ropy i gazu, przejęcia linii przesyłowych, utrudnianie zakupu Możejek przez Orlen, kwestia ich własnej historii (Katyń, komunizm etc.). Roszczenia naszych obywateli dotyczące ziem na kresach zgłaszane są do naszego rządu, a nie do Ukrainy czy Białorusi. Dajmy taki przykład Niemcom w celu unormowania tego zachowania i podtrzymania pewnego porządku/stanu rzeczy  w materii roszczeń. Szanujmy to co mamy.

Ale do tego potrzebna jest praca dyplomatyczna (organiczna, operacyjna, planowa) MSZ-u i Prezydenta. Obecna władza nie ma tak naprawdę żadnych długoterminowych planów, nie ma polityki zagranicznej. gorzej - nawet nie odbywa się debata publiczna na ten temat, jakby to było jakieś tabu czy wywoływanie duchów historii. Nie potrafimy nakreślić strategii, nie dbamy o sojuszników, w UE jesteśmy postrzegani jako niewiarygodni partnerzy do rozmów i budowania planów ze względu na nieprzewidywalność zachowania.

Czy aby to dostrzec, potrzebujemy jakiegoś zwarcia dyplomatycznego łącznie z wydaleniem ambasadora jakiegoś kraju ?

Na koniec....refleksja po przeczytaniu książki "wywiad rzeka" z prof. Bartoszewskim. Szefem dyplomacji może być osoba jedynie z ogromnym bagażem doświadczeń życiowych, niepozostawiającą złudzeń że jest partnerem do rozmów oraz potrafiąca kreślić czy też kreować naszą rację stanu w perspektywie kilku kilkunastu lat na przód.

Bieżąca administracja resortem (w dodatku zła, z ciągłym prostowaniem naszej racji stanu jak w dniu dzisiejszym) to nie ten adres.

 

pozdrawiam

Jeszcze młody, ale jeszcze nie stary. e-mail: kosiewoj@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka