Ostatnie wieści dotyczące zajmowania przez komornika rachunków bankowych szpitali, spowodowała dyskusję na licznych forach internetowych oraz w prasie.
Rozmawiałem ostatnio na ten temat z Dyrektorem dużego szpitala (tzw. zespolonego). W trakcie długiej rozmowy doszlismy do wniosku, że problemy z długami szpitali wynikają z dwóch przyczyn:
1. To efekt niemożności spłaty zobowiązań za zainstalowanych sprzęt medyczny. Dlatego też w wielu ośrodkach stoją urządzenia, które nie są eksploatowane, okres gwarancyjny biegnie lub już się skończył, często są nieprawidłowo eksploatowane, a to powoduje kolejne wydatki. Często też jest tak, że szpitale brały sprzęt który miał sąsiedni szpital. Tylko, że ten "sąsiad" nie miał pełnego tzw. obłożenia pacjentami.
Sprzęt nie jest tani. Ale też nie to jest problemem, lecz zamawiane tzw. komponenty czyli odczynniki, specjalistyczne klisze, filtry itp..
2. Drugim czynnikiem, jest brak odpowiedniej kadry zarządzającej. W wielu szpitalach dyrektorem zarządzającym jest lekarz i w dodatku czynny zawodowo. Zarządzanie taką placówką to ogromne wyzwanie. Często szpital zatrudnia kilkaset osób, pracuje całą dobę, obsługa logistyczna musi być na wysokim poziomie.
Szpital należy do specyficznych nieruchomości ze względu na ich lokalizację, ciągłe zabezpieczenie dostaw różnych mediów (prąd, gaz, woda, ciepło...). Dlatego koniecznym jest zatrudnianie licencjonowanych zarządców nieruchomości, którzy potrafią profesjonalnie obsłużyć takie budynki.
Szefem szpitala z konieczności (otoczenie gospodarcze) i rozsądku musi być menedżer, który umiejętnie zadba o ciągłość pracy takiej specyficznej firmy ( w końcu tam leczymy ludzi i ratujemy życie ludzkie). Tutaj lekarze spełniają swoją rolę, lecz nie powinni brać się za zarządzanie takim przedsiębiorstwem. Tego na Wydziałach lekarskich nie uczą i uczyć nigdy nie będą.
A u nas często jest właśnie odwrotnie. I może to jest przyczyną tych kłopotów jakie w tej chwili obserwujemy ?
Czas na profesjonalną kadrę.
Inne tematy w dziale Polityka