Jutro premiera filmu o Polakach wypoczywających w kurortach arabskich. Nie widziełem jeszcze tego filmu, ale chciałem się podzielić moimi spostrzeżeniami. Dwie główne rzeczy które zauważyłem to brak szacunku do samego siebie, oraz "głupia duma narodowa" (jak śpiewał Kazik) Brak szacunku objawia się wiarą w życie bez stresu w słońcu przez cały rok i wiara w tani podryw opalonych tubylców. Inne narodowości też ulegają tej pokusie, wierząc w wakacje przez cały rok i lądując w barach prowadzonych przez Algierczyków myśląc, że będą tam szanowane jak we własnym kraju. Różnica jest jednak taka, że Polki często wiążą się z miejscowymi podrywaczami gdzie potem zostają w różny sposób wykorzystywane, natomiast zachodnie dziewczyny traktują z góry tubylców domyślając się ich prawdziwej sytuacji materialnej i tylko czasami trafiają jako kelnerki, lub naganiacze do podejrzanych klubów. Wiekszość Polek stroni i gardzi Polakami przebywającymi w tym samym kurorcie i szuka przyjemności wśród innych nacji, często zostając uwiedzione przez miejsowych którzy w rzeczywistości nimi gardzą. Czegoś takiego nie można powiedzieć np o Angielkach, w ich przypadku musi się zdarzyć naprawdę super przystojniak by mógł ją przekonać, że ma uczciwe zamiary, no chyba że trafi się "raszpla" która szuka w desperacji krótkiej przygody (chociaż i ta szanuje się bardziej niż Polka) Ogólnie rzecz biorąc zachodnie dziewczyny jeżeli decydują się na wyskok to wybierają rodaka, wynika to głównie z zauania.
Druga sprawa to właśnie wspomniana duma narodowa. Próba na każdym kroku udowadniania jacy to inni są głupi, jacy to my jesteśmy przebiegli i jak to wszystko wiemy lepiej. Agresja i szukanie zaczepki to norma wśród Polaków i Rosjan, szczególnie jak za dużo wypiją. Prześmiewki z innych narodowości, że zapłacili więcej a my po godzinnym targowaniu kupiliśmy coś za pół ceny. Tylko nikt nie bierze pod uwagę podejścia o którym mówił Cejrowski, kupujesz za tyle za ile uważasz że coś jest warte i nie zawsze warto wydzierać wszystko ze sprzedawcy uchodząc często w jego oczach za biedaka. Odniosłem takie wrażenie, że Polacy zachowują się jak wypuszczeni z klatki gdzie chcą wszystko zobaczyć, spróbować czy dotknąć, zapominając często, że tak naprawdę przyjechali na wakacje, przyjechali by wypocząć. Nie muszą wszyscy wiedzieć, że oni są akurat z Polski i że teraz tutaj rządzą.
Kiedyś widziałem dwie wycieczki rodaków z Polski. Jedna składała sie z tzw emerytów którzy podziwiali zabytki i druga z raczej młodszych osób które zauważywszy tych emerytów zaczeli się z nich nabijać i szydzić. Gdyby nie znajomość języka i oczywiście stroje to bym powiedział, że emeryci mogli być z każdego kraju zachodniego, ciekawość, spokój, otwartość. Młodsza grupa wyglądała z kilometra na wycieczkę z bloku wschodniego. Chociaż właśnie, nie wiem czy cały blok wschodni tak głupio się zachowuje czy tylko Polacy. Czy to wynika z braku wychowania patriotycznego, z braku utożsamiania się z własnym narodem, z braku prawdziwej dumy narodowej. Bycie Polakiem powinno zobowiązywać, powinniśmy siebie lubić, nie koniecznie na widok rodaka robić misia ale przynajmniej być dla siebie zyczliwi i nie porónywać się, nie zazdrościć, nie wyśmiewać, nie mówić ci to przynoszą nam wstyd. Ziemkiewicz w tekscie o budowie od podstaw udowadnia, że poczucie wspólnoty i dbanie o własne państwo to dbanie o samego siebie. Jest w tym zawarte wszystko by być dobrym obywatelem który mieszkając we własnym kraju czuje sie jego częścią, dąży do jego wzrostu, wyjeżdźając za granicę może jedynie porównać i powiedzieć z dumą, dobrze że u nas mamy to wszystko uporządkowane.
Inne tematy w dziale Kultura
