Kruk63 Kruk63
102
BLOG

Komu służy służba zdrowia?

Kruk63 Kruk63 Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Myślę że do praktyki lekarskiej powoli wkradło się widmo biurokracji. Dobrze że w końcu przydarzył się taki przypadek jak ten z noworodkiem z Białogardu, bo dzięki niemu obnażył się system opieki nad chorym z cała jego chorą i skostniałą strukturą. Każdy z nas z osobna jest z natury swojej istotą wyjątkową, niepowtarzalną o udokumentowanym i znaczącym wpływie indywidualnego umysłu na procesy fizykochemiczne zachodzące w ciele. Z drugiej strony medycynę opanowała obecnie mania oblekania się w schematyzm i traktowania nas według jednej sztancy. Ja rozumiem że procesy zachodzące w ciele to bardzo rozległa wiedza i wdrożone procedury z jednej strony zapewniają (przynajmniej powinny to robić) dobrą praktykę uwzględniającą ostatnie odkrycia na wszystkich poziomach opieki lekarskiej od przychodni w Koziej Wólce, po klinikę przy uczelni medycznej. Jednak połączenie procedur medycznych z obowiązującym prawem i zagrożeniem wyroku sądowego, sprawiło, że lekarz już dawno przestał dostrzegać indywidualny, niepowtarzalny przypadek istoty ludzkiej jaka przed nim staje, a widzi tylko kolejny numer pacjenta. Takie sprzężenie niesie za sobą szereg bardzo poważnych zagrożeń, które według mnie zupełnie odbierają sens obecnej proceduromanii. Po pierwsze lekarz ślepnie i głuchnie - traci te zmysły, które pozwalały mu wsłuchiwać się w pacjenta i dostrzegać czasami subtelne objawy dające wskazówki do zastosowania skutecznej terapii. Po drugie, praktyka ostatnich 100 lat pokazała że odgórne, centralnie sterowane działanie, jest szczególnie narażone na płatną protekcję. Otóż jeżeli centralna rada lekarska zarządzi jakąś procedurę, to wówczas będzie ona realizowana w całym kraju z zagrożeniem utraty uprawnień lekarskich przez tego, który ich nie zastosuje. W zasadzie nie ma takich pieniędzy jakich nie opłacałoby się dać w kieszeń tej radzie lekarskiej przez producenta leku lub instrumentu medycznego, aby taki ruch się nie opłacił w kraju liczącym 38 milionów potencjalnych pacjentów. Skoro nie ma takich pieniędzy, to i nie ma takich uczciwych. Po trzecie w końcu i chyba najważniejsze - te dwa poprzednie zagrożenia wprowadzają do praktyki lekarskiej nastawienie do zaliczenia pacjenta, odfajkowania, bez troski o faktyczny sukces leczenia – ozdrowienia.

Biorąc pod uwagę powyższe, uważam, że służba zdrowia nadaje się w całości do głębokiego zreformowania, bo nie służy już pacjentom, a w zasadzie tylko i wyłącznie lekarzom.

Kruk63
O mnie Kruk63

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości