krzysztofjaw krzysztofjaw
165
BLOG

Po co PO kampania wyborcza? Czyli pytania o znaczenie słów...

krzysztofjaw krzysztofjaw Polityka Obserwuj notkę 11

Witam


Pytajmy PO o realizację jej obietnic wyborczych. Ja dziś pytam m.in. o podatek liniowy i zastanawiam się: po co w ogóle PO jest potrzebna kampania wyborcza?

Zbliża się cokolwiek Wielkimi Krokami zapewne ostra kampania wyborcza i starcie głównych pretendentów do objęcia Urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Po śmiesznej i wręcz kuriozalnie wewnętrznie bzdurnej "szopce" zwanej prawyborami, kandydatem PO na ten urząd został B. Komorowski. I o dziwo... jeszcze nie tak dawno mający tylko kilka procent poparcia dziś prowadzi już w sondażach.

Doprawdy zadziwiająca przemiana, którą przeszli wyborcy D. Tuska. Widać, że dla nich nie jest ważna "owca naczelna", za którą stadnie i bezmyślnie będą podążali. Wystarczy, że nie będzie z PiS a z PO.... pewnie, gdyby zamiast B. Komorowskiego PO z D. Tuskiem wystawiłaby w wyborach R. Sobiesiaka, K. Kononowicza,  słodką "Kazikową Izabell" czy też odpowiednio "wypacykowanego/uczłowieczonego" szympansa, to ich szanse wyborcze byłyby znów największe...

No ale faktem jest, iż B. Komorowski zapewne już jest przygotowywany przez "największych manipulatorów" do odpowiedniego zaprezentowania się wyborcom. I jestem na 100% przekonany, że znów z ust kolejnego PO-wca popłyną słodkie, radosna słowa (jak radosna i bezmyślna jest cała UE) oraz znów złożonych zostanie ileś tam obietnic wyborczych. Może - podobnie jak D. Tusk - znów zobaczymy wielki bilbord z zapisanymi obietnicami, na którym B. Komorowski dumnie złoży swój podpis...

Źródło (gdzie można znaleźć owe zdjęcie oraz spis obietnic PO)

Z dziesięciu podstawowych obietnic, które złożył D. Tusk na piątym miejscu znalazło się wprowadzenie podatku liniowego z odpowiednią ulgą. Z szumnych zapowiedzi zostały tylko... zapowiedzi. Rząd nawet nie prowadzi żadnych prac w tym zakresie a raczej temat "liniowego" został schowany głęboko... dla przyszłych pokoleń. Zresztą tak naprawdę nigdy nie miał szans na realizację (kraje "starej Unii" patrzą sceptycznie na to rozwiązanie, bo pozbawia one w dużej mierze Brukselę i biurokrację unijną władzy absolutnej nad ludźmi) a miał na celu przyciągnąć jedynie wyborców o poglądach liberalnych.

Nie chcę zbyt mocno wchodzić w analizowanie wad i zalet niskiego podatku liniowego z ulgą dla najbiedniejszych. Każdy indywidualnie może samemu wyrobić sobie na jego temat opinię zaczynając np. od wikipedii.

Ja osobiście wyrażam pogląd, że w ogóle nie powinniśmy płacić podatku od pracy wykonywanej najemnie (czyli wynagrodzenia). Jak sama nazwa wskazuje podatek winien być płacony od dochodu uzyskanego, czyli różnicy pomiędzy przychodami a kosztami ich uzyskania (a więc CIT bowiem wynagrodzenia zostały już ujęte jako koszt w określonej firmie i uczestniczyły już w procesie podatkowym) lub z własnej działalności gospodarczej... i wtedy dyskusja o progresywnym czy liniowym podatku staje się bezprzedmiotowa. Jeżeliby jednak utrzymać obecny system podatkowy to linearyzacja progresji podatkowej na niskim poziomie posiada dla gospodarki i ludzi więcej zalet niż wad. 

Poprzez tą notkę chcę przede wszystkim po raz kolejny (nigdy za wiele) wskazać jedynie na PO-wską "pustkę słowną", hipokryzję i jawną kpinę z Polaków, którym - jak chyba myślą Platformersi - można  w zależności od potrzeb "wcisnąć każdy kit" - byleby krótkookresowo uzyskać zakładany cel (czyli sławne już KORYTO). A później? No cóż... jak zwykle winę za niezrealizowanie obietnic zwalić na wstrętnych Kaczorów i obiecywać dalej, dalej i dalej... ku radości stadnych mas wyrażających ową radość poprzez gremialne zakreślenie wyborczym krzyżykiem każdego uśmiechniętego Platformerka.

A może niepotrzebnie "biję pianę"? Może słowa - ich wymowa i znaczenie wyrażone chociażby  obietnicami wyborczymi są dla części wyborców (tej eurokołchoźnianej) nic nie warte i zupełnie obojętne? Jeżeli tak jest to nie trzeba nic mówić....

APELUJĘ WIĘC do PO o rezygnację z kampanii wyborczej... dla ich wyborców jest przecież bez znaczenia...

...i tak zagłosują jak im zostanie nakazane więc po co marnować pieniądze podatnika! Może dzięki temu choć w części "potanieje" nasze państwo czego tak chciała przecież nasz partia władzy! A wtedy... nastanie taka błoga namiastka realizacji wyborczych obietnic...

Pozdrawiam

 

 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj11 Obserwuj notkę

Krzysztof Jaworucki - KONSERWATYSTA W IDEI, WARTOŚCIACH ŻYCIOWYCH I POGLĄDACH EKONOMICZNYCH. EKONOMISTA I FINANSISTA. MIŁOŚNIK ŻEGLOWANIA I WSPINACZEK GÓRSKICH. PATRON DUCHOWY: BŁ. JERZY POPIEŁUSZKO, AUTORYTET MORALNO-ETYCZNY: ŚW. JAN PAWEŁ II, MENTOR POLITYCZNY: E. BURKE. Bł. Jerzy Popiełuszko: "Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą"; "Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, stalibyśmy się wolnymi już teraz"; "Zło dobrem zwyciężaj". Św. Jan Paweł II: "Jeśli ktoś lub coś każe Ci sądzić, że jesteś już u kresu, nie wierz w to! Jeśli znasz odwieczną Miłość, która Cię stworzyła"; "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, ale kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi"; Nie sposób inaczej zrozumieć Człowieka, jak w tej wspólnocie jaką jest Naród"; "Musicie być mocni mocą wiary i nadziei". Edmund Burke (1729–1797) – irlandzki filozof i polityk, twórca nowoczesnego konserwatyzmu, krytyk rewolucji francuskiej: "Naród jest organiczną całością ukształtowaną przez przeszłość i tradycje"; "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił"; "Wolność bez mądrości i cnoty? To jest zło największe z możliwych". Moja strona domowa: http://krzysztofjaw.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka