Miłość z kasą przegrywa

Wstęp

W trzech meczach wiosny Wisła zdobyła strzeliła zero bramek i zdobyła jeden punkt, Legia - dwie bramki i trzy punkty. Lech goni, ale też zwolnił. Wciąż są ludzie, którzy chcą to oglądać. Trochę im się dziwię. Ale skoro najtańsze wejściówki na polskąligę kosztują 15-50 zł... Jaka piłka, takie ceny.

Rozwinięcie

Syn wciąż nie chce ruszać się z domu, ale apetyty córy i moje wzrosły po niedawnym Winter Tour of Scandinavia. Trafiliśmy naprawde tanie bilety do Madrytu w maju. Nie tak tanie, jak do Bergen czy z Turku, ale za trzy osoby (leci też koleżanka córy) i dwie walizki płacimy w obie strony 1000 zł.

Za Madrytem nie przepadam, ale córa jest w nim zakochana. Spędzimy tam więc 5 dni, choć nie mam pojęcia, co z tym czasem robić. Ale to już dziewczyn problem. Wydatki zamierzam ograniczyć do biletu 5-dniowego na strefę A (18 euro od łebka) oraz makaronu.Jak na bezrobotnego przystało.

Córa od lat kocha Real. Sama nie wie, za co. Jej kumpela, zdaje się, podobnie. Dwa lata temu, pod wieczór. obejrzeliśmy z zewnątrz stadion. Tym razem byłaby szansa na więcej. Pomimo kolejnej galaktycznej klęski Królewskich w LM, tym razem z Olympique Lyon, czar nie pryska. A podczas naszego pobytu w Madrycie Real gra u siebie 9 maja z Baskami z Bilbao.

Epilog

Najtańsza wejściówka na Santiago Bernabeu kosztuje 55 euro. Miłość mojej córy do Realu okazała się mieć granice. Mysza sama uznała, że ta cena to po prostu kiepski żart. Może zwiedzimy sobie stadion innego dnia, jeśli będzie taka możliwość w granicach, powiedzmy, 10 euro od łebka...