Ich przywiązanie do tego miejsca mnie nie dziwi. Tu się poniekąd wychowały, spędziły pierwsze dni na swojej nowej drodze życia. A jednak to miejsce wciąż jest dla nich tajemnicze i wymaga badań. Zawsze, gdy ktoś weźmie prysznic lub wykąpie się w wannie, zjawiają się, by analizować ruch kropel wody i zniekształcone odbicia w armaturze. W chwili, gdy piszę te słowa, też zresztą rozrabiają tamże - o czym świadczy płaczliwy łomot ścianek kabiny prysznicowej.
Smutne tylko, że to nie ja, lecz follow wykonał poniższe zdjęcie. Niby mam sporo podobnych na koncie, ale żadne nie było nawet w połowie tak udane... Ale follow ma po prostu lepszy aparat. Na pierwszym planie oczywiście Canon, Nikon w tle.
== 1680 == 20 690 == 2 661 901 ==
Inne tematy w dziale Rozmaitości