Bo trzeba wam waszmościowie wiedzieć, że dwóch było wielkich rycerzy w naszej Najjaśniejszej Rzeczypospolitej: Piotr Skarga w przeszłości i Starosta Melsztyński w teraźniejszości. Obaj chcieli (chcą) tego samego: Polski bez podziału na wyzyskiwany i robiony w bambuko lud i zarozumiałą, choć głupią, za to strasznie megalomańską elitę. Obaj twierdzili, że to do niczego dobrego nie prowadzi.
Tylko czemu jednemu wyszło, że stało się tak dlatego, że Polska jest nie dość katolicka, a drugiemu, że za bardzo katolicka i który z nich ma rację?Bo trzeba wam waszmościowie wiedzieć, że dwóch było wielkich rycerzy w naszej Najjaśniejszej Rzeczypospolitej: Piotr Skarga w przeszłości i Starosta Melsztyński w teraźniejszości. Obaj chcieli (chcą) tego samego: Polski bez podziału na wyzyskiwany i robiony w bambuko lud i zarozumiałą, choć głupią, za to strasznie megalomańską elitę. Obaj twierdzili, że to do niczego dobrego nie prowadzi.
Tylko czemu jednemu wyszło, że stało się tak dlatego, że Polska jest nie dość katolicka, a drugiemu, że za bardzo katolicka i który z nich ma rację?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo