Notka zawiera elementy teorii spiskowej, której Autor nie umie udowodnić, ale do której jest bardzo przywiązany…
Sikorski:
Antek, ty świrze, nadal wierzysz w swoje zamachowe teorie: w trotyl, wybuchy, teorię brzozy wprzódy złamanej i inne podobne bzdury?
Macierewicz:
A kto co powiedział, że kiedykolwiek wierzyłem?
S:
W takim wypadku to cynizm, jesteś oszustem!
M: Polityka jest sztuką oszustwa przyjacielu: ja oszukiwałem, ty oszukiwałeś, wygrał lepszy. Jak widzę, nie masz o to do mnie pretensji.
S:
Ja oszukiwałem?
M:
Ukrywałeś przed opinią publiczną fakt, że to kierowane przez ciebie polskie MSZ zrezygnowało z rosyjskiego leadera podczas lotu Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska, wyszła mgła, lotnisko w Smoleńsku nie ma systemu ILS, więc stało się. Lotniska (a raczej lądowiska) w Smoleńsku nie ma w bazie TAWS, więc maszyna zawsze będzie gadać: TERRAIN AHEAD, PULL UP, PULL UP, nawet jeśli piloci będą podchodzić prawidłowo do lądowania. Ta informacja tyle daje w tym przypadku, co klimatyzacja furmanki. Karmienie opinii publicznej taką sieczką dobre jest dla przygłupiastych czytelników Gazety Wyborczej, ale na przykład taka Monika Olejnik za takie rżnięcie głąba dałaby ci w twarz.
S:
Wiedziałeś?
M:
Gdybyś naprawdę miał format polityka, zauważyłbyś, że ja to wszystko wiem. Widzisz, całe życie w kontaktach z mediami uczyłem się nie jak się wymądrzać, ale jak się wygłupiać. A to wcale niełatwa sztuka. Chodzi o to, by zmylić przeciwnika, by uwierzył, że naprawdę jestem wariatem. Jak widzisz dziś, to ja jestem nieusuwalnym ministrem, ty zostałeś zmuszony do ustąpienia jeszcze za czasów rządów PO, bo – jako z szefem dyplomacji – nikt już nie chciał się z tobą spotykać. I nie żal mi ciebie: co by nie powiedzieć o moich fantastycznych teoriach zamachowych, to nie ja wsadziłem 96 osób do trumien, ty z Tuskiem – niestety tak. Kim trzeba być, by uwierzyć, że reset jest czymś więcej niż chwilowym, taktycznym ustępstwem. W imię tego taktycznego ustępstwa Tusk pozwolił Putinowi ograć się jak dziecko poprzez rozdzielenie wizyt, a potem pozwolił mu się przeczołgać już po smoleńskiej tragedii i nawet nie próbował protestować, gdy Moskale robili sobie z niego jaja.
S:
Przecież ani Artymowicz, ani Jaworski, ani ja nie wierzyli, że ty na serio traktujesz swoje teorie zamachowe.
M:
Gdyby tak było, to oni wszyscy powinni moje fantastyczne teorie zamachowe zignorować, lub co najwyżej pozwolić się odnieść do nich ekspertom, a nie zatrudniać cały aparat propagandowy do wykazywania jaki to Antek jest czubek, bo przecież o to mi chodziło.
S.
Nie rozumiem, co zyskałeś?
M:
Jak to co? Nikt się nie zastanowił, po co jeżdżę do Stanów, bo przecież nie po to, by spotykać się z pisiorami w USA i przywozić stamtąd teorię Biniendy, Nowaczyka, czy Cieszewskiego. Tymczasem przygotowania do afery podsłuchowej były już w pełnym toku, a siła jej rażenia zmiecie rząd PO. Wiadomo było, że PiS nie może się w to bezpośrednio angażować, zaangażowałem więc wywiad USA, oczywiście nie za darmo, wiadomo, że trzeba zrezygnować z Caracali i kupić jakieś amerykańskie uzbrojenie. Poza tym to ja, a nie Kaczyński z nimi gadał, więc dla Jarka jestem nieusuwalny. Chociaż muszę przyznać, że ta Olejnik od razu się kapnęła, że tego rządu już nic nie uratuje i zaczęła najeżdżać na Sienkiewicza i Tuska. Ale i Tusk się kapnął, odpowiadając, że takiej reakcji Moniki Olejnik się nie spodziewał. Dla niego zaczęły się przygotowania do ewakuacji. W ogóle to się zastanawiam, z jakiego materiału ulepiony jest Donald Tusk, że zawsze się wyślizgnie? Niestety o tobie i Tomaszu Lisie nie da się tego powiedzieć…
S:
Ty to masz łeb, Antek.
M:
W Chobielinie i tak jesteś najmądrzejszy, no może drugi po swojej żonie.
Inne tematy w dziale Polityka