„Świat poruszony nagłą śmiercią Króla Popu” – czytam na jednym z portali internetowych. Wszędzie pełno informacji o śmierci Michaela Jacksona i mnóstwo wypowiedzi rozmaitych osób. Zarówno tych znanych, jak i tych zupełnie nieznanych. Bliska przyjaciółka Jacksona Elizabeth Taylor przekazała prasie przez swych przedstawicieli, że „jest zbyt zdruzgotana śmiercią swego drogiego przyjaciela by wydać oficjalny komunikat”.
Oficjalny komunikat wydał natomiast Arnold Schwarzenegger, gubernator stanu Kalifornia. Nazwał Jacksona „fenomenem”, choć zwrócił też uwagę, że „były poważne znaki zapytania dotyczące jego prywatnego życia”. Ale to raczej odosobniona reakcja. „Wielbiciele Jacksona w Nowym Jorku zebrali się w teatrze Apollo w Harlemie by śpiewać jego piosenki i złożyć mu hołd”- donosi któraś agencja. „To był król, niezwykły talent, a przy tym człowiek niezwykle wrażliwy” - tak zmarłego wspomina dla mediów jeden z polskich polityków, który w 1996 roku spotkał się z piosenkarzem.
Telewizje i Internet pełne są też głosów różnych przypadkowo złapanych przez dziennikarzy ludzi lub po prostu spontanicznych komentarzy. Tu też ogólny płacz, lament i globalna żałoba. Ktoś nawet stwierdził, że „w muzyce Michael Jackson był bogiem”.
Jak to się dzieje, że śmierć piosenkarza wywołuje poruszenie na całym świecie? Dlaczego od świtu, przez cały dzień, informacja o jego zgonie, widnieje na czołówkach właściwie wszystkich mediów?
Dom gwiazdora został przeszukany przez detektywów z wydziału zabójstw policji Los Angeles. Jednak oficer tego wydziału powiedział prasie, że śledztwo w sprawie śmierci Jacksona wszczęto jedynie ze względu sławę gwiazdora oraz ogromne zainteresowanie mediów.
Zastawiam się, jak to wszystko, co się dzieje wokół śmierci znanego piosenkarza, świadczy o nas i o świecie, który kształtujemy. Przechodzimy obojętnie wobec śmierci milionów ludzi, czasami nie dostrzegamy, że sąsiad zza ściany zmarł. Dlaczego więc tak wiele uwagi poświęcamy śmierci gwiazdy estrady z drugiego końca świata?
W czasie wakacji jest więcej czasu na myślenie. Może warto i nad takimi pytaniami pomyśleć?
Na piątek: Dotknąć wykluczonego
Tekst wygłoszony na antenie Radia eM
Inne tematy w dziale Rozmaitości