ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka
195
BLOG

Smutny wywiad abp. Michalika

ks. Artur Stopka ks. Artur Stopka Polityka Obserwuj notkę 63

Wywiad abp. Józefa Michalika, który jeszcze przez kilka miesięcy będzie pełnił funkcję przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski dla Dziennika jest dla mnie rozdzierająco smutny. Między innymi dlatego, że pośrednio i w znacznie złagodzonej formie, potwierdza to, co pisałem tutaj 19 listopada ubiegłego roku w poście zatytułowanym: Wojna, panowie, wojna. Z Kościołem.

"W praktyce okazuje się, że rząd skoncentrował się na swoich planach, a sprawy ważne dla Kościoła są odrzucane lub odkładane na później. Oczywiście nie ma jakiejś wrogości, agresji, ale też nie ma woli rozwiązania przedstawionych kwestii, wrażliwości na nasz głos" - mówi metropolita przemyski. Pewnie, że nie ma agresji. jest przecież "polityka miłości". Wręcz zagadywanie na amen mówieniem o miłości. Mówieniem, z którego nic nie wynika. Ale tez mówieniem o - niby przypadkiem - sprawach dla Kościoła ważnych (w różnych dziedzinach i z różnych powodów), w taki sposób, że Kościół nie tylko jako instytucja, ale również jako wspólnota ludzi połączonych jedna wiarą, czuje się "podszczypywany" i "potrącany". A przede wszystkim jest zaabsorbowany tematami narzucanymi mu z zewnątrz w sposób, który stawia go w bardzo trudnej i niejednoznacznej sytuacji. Moim zdaniem nie jest przypadkiem, że jeszcze zanim powstał obecny rząd, przyszła minister zdrowia już wyciągnęła - i to od razu w sposób budzący emocje - temat in vitro. To, co się dzisiaj - po ponad roku - wokół tego tematu dzieje, pokazuje, że Kościół nie dał się wciągnąć w wir, który skutecznie odwraca jego uwagę od innych, nie mniej ważnych spraw.

W dodatku stało się to, czego się obawiałem. Różni wysocy reprezentanci Kościoła zaczynają mówić rzeczy w odbiorze zwykłego telewidza (także katolika), sprzeczne. W wywiadzie abp. Michalika czytamy, że "prawnicy i etycy katoliccy uważają", iż przy uchwalaniu ustawy dotyczącej in vitro nie można zastosować zasady, którą przedstawił Jan Paweł II w encyklice "Evangelium vitae". Z tego, co wyczytałem w mediach, wygląda na to, że nie wszyscy "prawnicy i etycy katoliccy" tak uważają. Nawet w oświadczeniu Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych można przeczytać: "Gdy podejmuje się inicjatywę pierwszego unormowania, wszyscy posłowie zatroskani o ochronę praw człowieka powinni podjąć działania zmierzające do całkowitego zakazu tej metody. Gdyby jednak takie rozwiązanie prawne zostało odrzucone, ich etycznym obowiązkiem jest aktywność w całym procesie legislacyjnym, tak aby maksymalnie ograniczyć szkodliwe aspekty regulacji".

A polski katolik słucha tego wszystkiego pogubiony i w znacznej części w głębi ducha jest za in vitro, bo ani w ząb nie rozumie, dlaczego jego Kościół jest przeciw. Bo nikt mu tego nie próbuje tak zwyczajnie, po ludzku wytłumaczyć, tylko od razu woła, że to niemoralne. Niejeden polski katolik zgadza się z Maneuelą Gretkowską, że Jezus został poczęty "in vitro w Duchu Świętym", bo przecież "sam Kościół mówi o Niepokalanym Poczęciu".

Na poniedziałek: Łowienie ludzi

Dziennikarz, który został księdzem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka