Piotr Smolanski Piotr Smolanski
71
BLOG

Konwergencja w Amalgamat II

Piotr Smolanski Piotr Smolanski Polityka Obserwuj notkę 0

Czy dla Rzeczpospolitej jest za późno? Kraj postkolonialny, na którym dokonano pełnej dekapitacji, potrzebuje czasu żeby wykształcić prawdziwe elity. Mozemy już tego czasu nie mieć.

 

Doba mediokracji zmieniła politykę z walki na noże w ślizganie się po teflonie. W telewizji kanty, kąty i krawędzie wyglądają fatalnie, wygrywają kształty śliskie, obłe, łatwe w przełknięciu i strawieniu. Człowiek obdarzony charyzmą, jak Blair czy Obama, może się przebić tylko jeśli za ową charyzmą nie stoi nic, jeśli jest ona emanacją miałkości i gładkości. Czy dotyczy to tylko polityków? Pytanie jest głębsze - czy politycy dostosowują się do mediokracji, czy też mediokracja jest emanacją zmian w społeczeństwie? Czy wybieramy ludzi z teflonu bo tacy właśnie są dla nas reprezentatywni, czy wybieramy ich, bo nie mamy innego wyboru?

 

Piszę tu "my", mając na myśli społeczeństwa cywilizacji zachodniej. I niestety mogę iść o zakład, że większośc czytelników to uogólnienie zaakceptowała. Dla mnie to dowód na potwierdzenie tezy, że teflon reprezentuje nas najlepiej. Mogę już napisać "my", mając na myśli Polaków, Hiszpanów, Francuzów, Anglików, w końcu nawet Amerykanów i nie brzmi to absurdalnie. Róznice oczywiście wciąż istnieją, ale podobieństw, przynajmniej w świecie polityki, jest więcej. Wszyscy przecież chodzimy do tej samej szkoły. Mamy identyczne wiadomości, identyczne seriale, identyczne teledurnieje, identyczne formaty identycznej rozrywki. I wychodzimy z tej pralki jako identyczni ludzie, gotowi głosować na identyczne produkty. Fight Club jest dziełem wizjonerskim w tezach które stawia.

 

Możliwe, że odzyskaliśmy niepodległość za późno. Musieliśmy przejść przez okres burdelu, potem okres umafijnienia (uparcie zaliczam tu zarówno Kaczyńskiego jak i Tuska i uparcie twierdzę, że nie ma między nimi różnic) i jakoś w końcu dochrapać się dojrzałej demokracji i prawdziwych partii, a nie wodzów z ich dworami. Tyle że jakoś po drodze idea demokracji zdechła, zastąpiona czymś, co przypomina teleshopping. Zresztą co politycy właściwie jeszcze mogą? Jaka jest władza prezydenta USA w porównaniu z władzą prawdziwego właściciela (nie "władcy", ale "właściciela") Stanów Zjednoczonych, czyli Goldman Sachsa? Czy jest polski rząd wobec Walmarta, czy Sorosa? Bardzo możliwe, że weszliśmy w epokę postdemokratyczną, w której rozropimy się powoli w europejskiej zupie, zamiast państwem i narodem stając się po prostu konsumentami. 

 

 

 

Jestem Quellistą, wierzącym w słowo Adama Smitha i chronienie najsłabszych przed skutkami owego słowa. To chyba czyni mnie centrystą. Niech i tak będzie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka