kuzynka.edyta kuzynka.edyta
1385
BLOG

Jak Tate Modern zepsuło mi weekend

kuzynka.edyta kuzynka.edyta Kultura Obserwuj notkę 44

W minionym tygodniu w Tate Modern otwarto intrygującą wystawę – instalację chińskiego artysty Ai Weiweia 'Sunflower Seeds'  (Nasiona słonecznika). Praca składa się ze 100 milionów pestek słonecznika, którymi wysypano wnętrze tzw. Turbine Hall. Pestki łudząco przypominają prawdziwe nasiona, ale wykonano je z porcelany. Porcelana, jak wiadomo, jest nieomal synonimem Chin. Lodyńskie pestki też wykonano w Chinach, w małym miasteczku, w którym kiedyś zajmowano się taką produkcją na dużą skalę.  Cały proces ręcznego wytwarzania, można obejrzeć na filmie zamieszczonym na stronie muzeum. 1600 kobiet malowało ręcznie pestki przez ponad dwa lata!

W założeniu artysty zwiedzający wystawę mogli chodzić po wysypanych nasionach. Gdy przeczytałam o otwarciu słonecznikowej instalacji od razu zobaczyłam obraz z dzieciństwa, jak razem z siostrą wspinamy się na stosy wysypanego w stodole zboża. Dziadek bardzo się złościł i nie pozwalał, ale tak trudno było oprzeć się pokusie. To takie przyjemne uczucie, gdy stopy wolno zanurzały się w ziarnie. 

Od razu zaplanowałam odwiedzenie wystawy. Co prawda liczyłam się z tym, że chodzenie po sztucznym słoneczniku będzie raczej przypominało chodzenie po drobnym żwirze, niż po ziarnie, ale jak często ma się okazję by pochodzić po porcelanie?  No właśnie. Trzeba było wybrać się do Tate. Pracę kończę późno, więc wyprawa została odłożona do soboty.

Wystawa została otwarta we wtorek, a w piątek… zabroniono chodzenia po słoneczniku! Podobno wzniecało to porcelanowy kurz bardzo szkodliwy na zdrowia. No żesz. Może jestem ignorantką, ale czy można dostać pylicy płuc przez pół godziny deptania sztucznego słonecznika? Bardziej szkodliwe jest dotarcie do znajdującego się w centrum muzeum. Ale w Wielkiej Brytanii, każdy kto poślizgnie się na posadzce w miejscu publicznym, pędzi do sądu z pozwem o odszkodowanie. Może więc nie należy się dziwić, że Tate jest takie ostrożne. Nawet jeśli dochodzi do absurdów.  Bo cała idea instalacji, której głównym założeniem była interakcja ze zwiedzającymi, wzięła w  łeb. Ciekawe też, że sponsorzy dzieła Ai Weiweia nie martwili się zdrowiem chińskich rękodzielników, którzy przez dwa lata przygotowywali porcelanowe nasiona.

Szczęśliwi ci, którzy wybrali się do muzeum natychmiast po otwarciu.

Jak Tate Modern zepsuło mi weekend
(fot. David Levene, za guardian.co.uk i więcej zdjęć)


Zamiast do Tate więc,  wybrałam się w weekend obserwować ptaki. One w przeciwieństwie do muzeów nigdy nie zawodzą.

img


 

Nie oceniam ludzi po poglądach, ale po sposobie w jakim je głoszą. Mój album Flickr

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura